Amerykański sprzęt trafi do Polski w 2022 roku, ale pierwszy Polak już szkolo się w Ameryce. Baza Fort Sill w Oklahomie to poligon doświadczalny pełen wojskowych skarbów.
Widok zapiera dech w piersiach. Place pełne wyrzutni, radarów i stanowisk dowodzenia baterii Patriot. Tu obsługi legendarnych systemów obrony antyrakietowej uczą się żołnierze z całego świata, a od trzech miesięcy bierze w nich udział porucznik Bartosz Rożek.
W Fort Sill w stanie Oklahoma żołnierze ćwiczą na jedynym takim symulatorze w amerykańskiej armii. Tu błąd i zniszczenie elementów szkoleniowych kosztuje kilkaset dolarów. Podobny błąd, popełniony przy baterii bojowej to dziesiątki tysięcy dolarów strat.
- Ćwiczymy włączanie i wyłączanie całego systemu oraz scenariusze niewielkich awarii i problemów technicznych - tłumaczy sierżant Jarett McDonald, uczestnik kursu w bazie Fort Sill.
Polacy szkolą się od wielu lat
Oficerowie, tacy jak porucznik Rożek, w Fort Sill uczą się współpracy z amerykańskimi sojusznikami i planowania dowódczego na poziomie batalionu i brygady. W marcu Polska, w ramach pierwszej fazy programu Wisła, podpisała z rządem amerykańskim umowę na dostawę dwóch baterii Patriot w roku 2022.
Będziemy pierwszym państwem poza Stanami Zjednoczonymi, które dostanie Patrioty z najnowszym systemem zarządzania polem walki. Amerykanie już od dawna przygotowują nas do pracy przy bateriach Patriot. Sierżant Caitlin Lunceford już sześć lat temu pracowała z naszymi żołnierzami.
- Organizowaliśmy przyjacielskie zawody. Na przykład, który z żołnierzy najszybciej przygotuje cały osprzęt. Wydaje mi się, że dwa albo trzy razy wygrali Polacy - wspomina sierżant Caitlin Lunceford, instruktor obsługi wyrzutni Patriot.
Prawdziwy dziki zachód
W bazie żołnierze spędzają pół roku. - Po mniej więcej sześciu miesiącach szkolenia żołnierz, który wraca do swojej jednostki liniowej, powinien być biegły w obsłudze systemu - stwierdza sierżant Johnathan Pace, instruktor obsługi systemów radarowych.
Baza przygotowuje też do pracy w ekstremalnych warunkach pogodowych. Latem temperatura dochodzi do czterdziestu stopni Celsjusza. - Klimat jest zupełnie odmienny niż w Polsce. Trochę gorąco, ale przyjemnie. Zupełnie inny świat - opowiada porucznik Bartosz Rożek.
To jest inny świat. Żołnierze mogą na własne oczy zobaczyć jak wygląda amerykański "dziki zachód".
W bazie Fort Sill pojawi się jeszcze wielu polskich żołnierzy, zanim trafią do nas dwie pierwsze baterie systemu obrony antyrakietowej Patriot. Negocjacje, dotyczące zakupu drugiej partii Patriotów, trwają i nabierają tempa.
Autor: Marcin Wrona / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24