Rząd ma tarcze antyinflacyjną i antyputinowską. Koalicja Obywatelska ma już tarczę "antypisowską" - to ma być odpowiedź na szalejącą drożyznę, inflację i rosnące raty kredytów. Swoje propozycje mają też politycy Lewicy i PSL.
Tarcza "antypisowska" to "pakiet ratunkowy dla polskich rodzin", który przedstawiają politycy PO.
Punkt pierwszy to podwyżki płac dla pracowników budżetówki. - Chcemy zwiększenia po prostu wynagrodzeń w sferze budżetowej o dwadzieścia procent - wyjaśnia Michał Jaros z PO. - To ma być realna szansa walki z drożyzną, ale i wsparcia pracowników sfery budżetowej - dodaje Krystyna Skowrońska z PO.
Podwyżki dotyczyłyby również nauczycieli, którym - jak podkreślają działacze Koalicji Obywatelskiej - rząd oferuje podwyżkę o 4,4 procent przy 11-procentowej inflacji.
Drugim punktem pakietu ratunkowego PO jest otwarcie parasola ochronnego nad kredytobiorcami. - Chcemy zaproponować, aby rata kredytu nie była wyższa niż w grudniu 2021 roku - wyjaśnia Krzysztof Truskolaski z PO.
- To wszystko (...) wiąże się z wpuszczeniem znowu w gospodarkę środków finansowych, które będą tak naprawdę ciągnęły nas w dół, a nie w górę - zaznacza Olga Semeniuk, wiceminister rozwoju i technologii z PiS. Pani wiceminister częściowo ma rację. Najwięcej pustego pieniądza na rynek - przy pomocy programów socjalnych - wprowadza rząd
Podwyżki stóp procentowych przy jednoczesnym dosypywaniu pieniądza sensu nie mają, stąd trzecia propozycja koalicji - obligacje antydrożyźniane. - Emitując dwuletnie obligacje, oprocentowane wskaźnikiem wzrostu cen, uratujemy oszczędności Polaków - podkreśla Izabela Leszczyna z PO.
Pomysły Lewicy i PSL-u
Prezes NBP Adam Glapiński znowu w wywiadzie dla PAP przekonywał, że inflacja to wynik wojny Putina, choć skutki finansowe rosyjskiej agresji dopiero są przed nami. Dlatego politycy Lewicy złożyli do laski marszałkowskiej projekt drugiej waloryzacji emerytur, do której doszłoby 1 września. - 12 procent waloryzacji w tej sytuacji galopującej inflacji to jest absolutne minimum. 180 złotych przy emeryturze minimalnej, około 300 złotych przy średniej emeryturze - mówi Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Nowej Lewicy.
Pomysłów, jak pomóc Polakom w czasie drożyzny, jest więcej. Od obniżenia marży bankowych - po uruchomienie funduszy z KPO. A to nie koniec. Piotr Zgorzelski z PSL-u proponuje wprowadzenie zerowego VAT-u na żywność wyprodukowaną w Polsce.
Autor: Paweł Płuska / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24