Trzaskowski nie odpuszcza w sprawie Marszu Suwerenności

29.04.2019 | Trzaskowski nie odpuszcza w sprawie Marszu Suwerenności
29.04.2019 | Trzaskowski nie odpuszcza w sprawie Marszu Suwerenności
Magda Łucyan | Fakty TVN
29.04.2019 | Trzaskowski nie odpuszcza w sprawie Marszu SuwerennościMagda Łucyan | Fakty TVN

Prezydentowi Warszawy nie udało się na razie zablokować marszu narodowców ani na drodze administracyjnej, ani na drodze sądowej. Mają zgodę na zorganizowanie 1 maja marszu w Warszawie. Prezydent Rafał Trzaskowski zapowiada, że jeśli tylko pojawią się łamiące prawo transparenty czy okrzyki, to marsz rozwiąże.

Odwołanie ze strony miasta już trafiło do sądu - teraz ten musi podjąć ostateczną decyzję. Od tego zależy, czy w piętnastą rocznicę wejścia Polski do Unii Europejskiej przejdzie ulicami Warszawy organizowany przez środowiska narodowe Marsz Suwerenności.

- Pan prezydent Trzaskowski nas nie przestraszy, nie zastraszy i nie zakaże nam marszu - twierdzi prezes Ruchu Narodowego Robert Winnicki.

W piątek prezydent Warszawy zakazał marszu pod hasłem "Stop dyktatowi Berlina i Brukseli". Powodem był czas i miejsce zgromadzenia. Jednak sąd tę decyzję uchylił.

- Ja nie odmawiam prawa do demonstrowania, ale mogłoby to się odbyć tylko kilkaset metrów dalej. Widać, że chodzi tutaj tylko i wyłącznie o prowokację, bo narodowcy nie byli gotowi, żeby przyjąć jakąkolwiek inną lokalizację w Warszawie - wyjaśnia Trzaskowski.

Celowe lokalizacje

Marsz organizowany przez Konfederację KORWiN Braun Liroy Narodowcy, Młodzież Wszechpolską i Stowarzyszenie Marsz Niepodległości rozpocznie się 1 maja o godzinie 13 na Placu Zamkowym i przejdzie Krakowskim Przedmieściem do ulicy Jasnej.

Te miejsca według urzędu miasta są kolizyjne, bo, po pierwsze, od 30 kwietnia Plac Zamkowy będzie zajęty przez Kancelarię Prezydenta, która będzie przygotowywać tam obchody z okazji święta 3 maja. Po drugie, 1 maja w Zamku Królewskim odbędzie się organizowane przez Kancelarię Premiera spotkanie szefów rządów państw Unii Europejskiej.

Ponadto w całym mieście z okazji 15-lecia Polski w Unii Europejskiej będzie odbywał się Festiwal Europejski - organizowany przez urząd miasta.

Według prezydenta Warszawy, jeżeli marsz środowisk skrajnie antyeuropejskich spotka na trasie osoby wyraźnie proeuropejskie, to może zrobić się niebezpiecznie. Dla sądu to niewystarczający argument.

- To jest dobra decyzja sądu. Nigdy nie odmówiłbym im prawa do manifestacji, tak jak osobom z lewej strony, bo ja szanuję konstytucję, w porównaniu do ludzi, którzy wielokrotnie tak patetycznie o niej mówią - przekonuje wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.

Za symbole faszystowskie "będziemy rozwiązywać manifestację"

Choć prezydentowi nie udało się zablokować marszu, to przekonuje, że jeżeli którykolwiek z uczestników złamie prawo, zgromadzenie zostanie rozwiązane.

- W momencie, kiedy zobaczymy jakiekolwiek symbole faszystowskie, albo usłyszymy jakiekolwiek tego typu śpiewy czy krzyki, to natychmiast będziemy rozwiązywać taką demonstrację i mam nadzieję, że policja i ministerstwo spraw wewnętrznych wsłuchają się w tego typu postulat - obiecuje Rafał Trzaskowski.

- To, że prezydent Warszawy wskazał na szczególną odpowiedzialność policji i MSWiA, jest bardzo zasadne, bo mamy bardzo skomplikowaną sytuację. Wolność zgromadzeń jest ważna, natomiast ona nie może prowadzić do tego, że tworzymy sytuację niebezpieczną - komentuje poseł PO Tomasz Siemoniak.

Organizatorzy marszu narodowców zapowiadają, że weźmie w nim udział około 10 tysięcy osób.

Autor: Magda Łucyan / Źródło: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Bohaterowie pierwszej linii frontu. Nie ma w tym określeniu przesady, bo ich służba w czasie walki z żywiołem wymaga odwagi i poświęcenia - i wiąże się z realnym ryzykiem. Ratują, ewakuują, zabezpieczają i jeszcze długo nie będą mogli odpocząć.

Strażacy, ratownicy, policjanci i żołnierze razem wobec żywiołu. Stawiają czoła nie tylko wielkiej wodzie

Strażacy, ratownicy, policjanci i żołnierze razem wobec żywiołu. Stawiają czoła nie tylko wielkiej wodzie

Źródło:
Fakty TVN

Kiedy przestanie padać? Kiedy woda opadnie? Niestety, jeszcze to potrwa. Nie tylko ulewy, ale także wichury. Narzekaliśmy na upały i suszę - to już ich nie ma. Meteorolodzy mówią: obyśmy dali radę do wtorku.

"Niż genueński jest niezmordowany". Ulewy jeszcze będą

"Niż genueński jest niezmordowany". Ulewy jeszcze będą

Źródło:
Fakty TVN

W wielu miejscach w Polsce zbierane są dary dla poszkodowanych przez powódź. Potrzeby są ogromne i przyda się dosłownie wszystko. W pomoc włączają się osoby prywatne, firmy i fundacje. Magazyny darów uruchomione w wielu miejscach zapełniają się, bo pomóc chce wiele osób. Powodzian można wesprzeć także wpłatami na specjalnie założone zbiórki.

"Z czym zostajemy? Z niczym". W całym kraju trwają zbiórki darów dla powodzian

"Z czym zostajemy? Z niczym". W całym kraju trwają zbiórki darów dla powodzian

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Ogrom wody zalewającej miasta i wsie to przede wszystkim dramaty mieszańców. To historie zalanych domów i biznesów, w tym restauracji Nota Bene w Kłodzku. To ratowanie nie tylko budynków i sprzętów, ale też ratowanie życia - jak w przypadku rodziny z dziećmi, która utknęła w zalanym samochodzie. Brawurowa akcja strażaków uchroniła ją przed tragedią.

Mieszkańcy zalewanych miejscowości przeżywają dramat. "Co chwilę ktoś szuka drugiej osoby"

Mieszkańcy zalewanych miejscowości przeżywają dramat. "Co chwilę ktoś szuka drugiej osoby"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Powódź w Polsce doprowadziła do uruchomienia w niedzielę nad ranem suchego zbiornika Racibórz Dolny, który jest w stanie przyjąć do 185 milionów metrów sześciennych wód wezbraniowych Odry. Zbiornik ma chronić przed powodzią Wrocław, Opole, Kędzierzyn-Koźle oraz mniejsze miejscowości. O bezpieczeństwie miast tego regionu mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 starszy brygadier Karol Kierzkowski, rzecznik Komendanta Głównego PSP.

Ten zbiornik ma ochronić przed powodzią Wrocław, Opole i Kędzierzyn-Koźle. Zaczął przejmować wodę z Odry

Ten zbiornik ma ochronić przed powodzią Wrocław, Opole i Kędzierzyn-Koźle. Zaczął przejmować wodę z Odry

Źródło:
TVN24

Wzięliśmy pod uwagę te doświadczenia z poprzednich lat. Mamy zbiorniki przeciwpowodziowe, mamy zupełnie inaczej funkcjonujące zarządzanie kryzysowe i oczywiście też służby, które są przygotowane w zupełnie inny sposób - mówił w "Faktach po Faktach" wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń (PO). Uspokajał, że jego zdaniem w województwie nie dojdzie do takich podtopień, jakie miały miejsce podczas dramatycznej "powodzi tysiąclecia".

Co czeka Kotlinę Kłodzką? "Nie wolno ani lekceważyć alarmów, ani też wpadać w panikę"

Co czeka Kotlinę Kłodzką? "Nie wolno ani lekceważyć alarmów, ani też wpadać w panikę"

Źródło:
TVN24

Najpierw jego potencjalny zastępca obrażał niezamężne kobiety, nazywając je bezdzietnymi kociarami, teraz on sam straszy mieszkańców Ohio przed migrantami, którzy jedzą koty. Jak to się stało, że w kampanii republikanów politycy sięgają po hejt i fake newsy rodem ze skrajnie prawicowych, niszowych otchłani internetu? W grze o stawkę, jaką jest prezydentura, nic nie jest przypadkowe. To nie algorytmy podsuwają Donaldowi Trumpowi teorie spiskowe, tylko ludzie w jego otoczeniu. Jedną z tych osób jest Laura Loomer.

Jedzenie psów i bezdzietne kociary. To ona ma podsuwać republikanom teorie spiskowe

Jedzenie psów i bezdzietne kociary. To ona ma podsuwać republikanom teorie spiskowe

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Tablet zamiast zeszytu, rysik zamiast ołówka - to się nie sprawdza. Tak twierdzą fińscy nauczyciele i odrzucają cyfrowe pomoce naukowe na lekcjach, bo rozpraszają uczniów i obniżają poziom nauczania. Fińska szkoła od lat jest wzorem. To, że pozbywa się ekranów, nie znaczy, że wraca do korzeni. Choć forma nauczania będzie znów tradycyjna, treść pozostaje supernowoczesna. Fińscy uczniowie regularnie uczęszczają choćby na zajęcia z robotyki.

Fińska szkoła w dobie cyfrowej edukacji stawia na analogowe rozwiązania

Fińska szkoła w dobie cyfrowej edukacji stawia na analogowe rozwiązania

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS