Jedenaście lat Polacy słuchali o zamachu, wybuchach, trotylu i spiskach - za przyzwoleniem polityków, którzy teraz milczą i nie komentują efektów pracy podkomisji Antoniego Macierewicza. Według opozycji, partia władzy najchętniej zamknęłaby rozdział pod tytułem "wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej".
Na efekt prac podkomisji Antoniego Macierewicza zarówno Prawo i Sprawiedliwość, jak i wszyscy zainteresowani czekali ponad pięć lat. Tak długo działa pokomisja. Wyniki mogą wydawać się sensacyjne.
Ani premier Mateusz Morawiecki, ani minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak nie powiedzieli na ten temat ani słowa. Prezydencki minister Andrzej Dera również miał wyraźny kłopot z komentarzem, gdy został zapytany o efekty pracy podkomisji smoleńskiej.
- Ja nie umiem powiedzieć, bo nie znam jeszcze raportu komisji Macierewicza, czy ta komisja wyjaśni te wszystkie wątpliwości - stwierdził Dera.
W siedzibie Ministerstwa Obrony Narodowej zjawili się posłowie Lewicy z interwencją. Chcieli poznać skład osobowy podkomisji, zarobki i koszty działania, ale niewiele wskórali.
- Obiecano nam odpowiedź w ciągu dwóch tygodni - mówił w rozmowie z "Faktami" TVN Paweł Krutul, poseł Lewicy.
Kolejny film Macierewicza
Film, wyemitowany na antenie TVP w najlepszym czasie antenowym, jest zwieńczeniem prac Antoniego Macierewicza - co potwierdza on sam.
- Faza badań związana z badaniem przyczyn katastrofy została zakończona - powiedział w poniedziałek Macierewicz w Programie 1 Polskiego Radia.
W materiale, który w sobotę mogli zobaczyć widzowie TVP, pokazano, że w samolocie doszło do dwóch wybuchów, a na pokładzie były materiały wybuchowe.
- Nie widzę dzisiaj najmniejszych podstaw do tego, by uważać, że katastrofa z 10 kwietnia 2010 roku była wynikiem zamachu - twierdzi wicepremier i minister rozwoju pracy i technologii Jarosław Gowin.
Szef resortu sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro podczas poniedziałkowej konferencji prasowej został zapytany o to, czy "raport podkomisji smoleńskiej jest oficjalnym stanowiskiem polskiego rządu". Pytanie zbył milczeniem. Film, który został opublikowany w telewizji publicznej - z niewielkimi zmianami - Macierewicz pokazywał już w zeszłym roku. - To nie jest poważny materiał. Pełna odpowiedzialność leży po stronie premiera Mateusza Morawieckiego, że akceptuje i toleruje działania podkomisji Antoniego Macierewicza, bo on ośmiesza Polskę - uważa były przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Maciej Lasek, obecnie poseł Koalicji Obywatelskiej.
- Nie pozostaje nic innego niż tylko wypowiedzieć wojnę Rosji - dodaje poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek.
Albo niezidentyfikowanym "lewackim terrorystom", o których również ostatnio wspominał Antoni Macierewicz.
Autor: Maciej Knapik / Źródło: Fakty TVN