Słynne osiedle covidowe nad samym Bałtykiem ma zniknąć z powierzchni ziemi. "Fakty" TVN dotarły do nakazu rozbiórki 10 domków stojących przy samej plaży. Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Pucku uznał, że osiedle to samowola budowlana.
Słynne osiedle covidowe w Mechelinkach nad Bałtykiem na atrakcyjnej działce zbudowano rzekomo na potrzeby walki z pandemią. Teraz osiedle ma zostać wyburzone. "Fakty" TVN dotarły do nakazu rozbiórki 10 domków stojących przy samej plaży. Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Pucku uznał ostatecznie, że osiedle to samowola budowlana, której deweloper nie zalegalizował, bo nie miał na to szans.
- Zakładamy, że finalnie na tę działkę wjedzie ciężki sprzęt, wjadą buldożery, te budynki zostaną rozebrane, a działka zostanie przywrócona do poprzedniego stanu - mówi Marcin Majek, wójt gminy Kosakowo.
Sprawa toczy się już ponad dwa lata. Lokalny deweloper wykorzystał specustawę covidową, która pozwoliła - z pominięciem prawa budowlanego - stawiać obiekty do walki z pandemią. Deweloper twierdził, że buduje domki dla chorych i ozdrowieńców. Wykorzystał do tego nadmorską działkę, na której - zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego - nic zbudować nie można. Po wstrzymaniu prac próbował uruchomić kompleks jako ośrodek dla uchodźców z Ukrainy i szukał w tej sprawie pomocy pomorskiego szefa struktur Solidarnej Polski. Bezskutecznie.
Problemy dewelopera
- Jeżeli będzie taki nakaz, że będzie trzeba rozebrać, to będziemy się mierzyć z rozbieraniem ewentualnym - mówił 26 kwietnia Krzysztof H., deweloper i właściciel osiedla covidowego w Mechelinkach.
Do rozbiórki droga daleka, bo deweloper odwołał się od tej decyzji do wojewódzkiego nadzoru budowlanego. Może też pójść do sądu. W grę wchodzą miliony złotych, bo inwestycję wstrzymano, gdy domki były już praktycznie ukończone. - Droga na skróty, żeby wybudować coś przy bardzo mocnym nagięciu albo obejściu przepisów, często po prostu nie popłaca - uważa Marcin Majek.
To nie koniec problemów dewelopera. Przed sądem toczy się proces, w którym jest oskarżony o złamanie przepisów o ochronie środowiska, bo swoje osiedle postawił w otulinie Nadmorskiego Parku Krajobrazowego.
Autor: Jan Błaszkowski / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN