Nie przyjęły mandatów od policji, dostały kary z sanepidu. "Chodzi o efekt mrożący"

16.12.2020 | Nie przyjmują mandatów od policji, dostają kary z sanepidów. "Chodzi o efekt mrożący"
16.12.2020 | Nie przyjmują mandatów od policji, dostają kary z sanepidów. "Chodzi o efekt mrożący"
Marzanna Zielińska | Fakty TVN
16.12.2020 | Nie przyjmują mandatów od policji, dostają kary z sanepidów. "Chodzi o efekt mrożący"Marzanna Zielińska | Fakty TVN

Od policji nie przyjęły mandatów, a sąd uznał, że demonstracja przeciwko organizacji wyborów prezydenckich była legalna. Do gry wszedł sanepid, na trzy kobiety nałożył kary i wszczął egzekucję komorniczą.

Ewa Chwedeńczuk była jedną z kilkunastu osób, które stały z transparentem w milczącym proteście przeciwko wyborom korespondencyjnym w maju. W maseczkach i w odpowiedniej odległości. Nie przyjęła mandatu od policji. Odpowiedź dostała po siedmiu miesiącach.

- Dzień po mikołajkach, taki spóźniony prezencik, dostałam dokument, dostałam zawiadomienie o zajęciu wierzytelności z rachunku bankowego i wkładu oszczędnościowego - poinformowała Ewa Chwedeńczuk.

Komornik zajął na koncie pani Ewy 10 tysięcy złotych plus opłatę komorniczą i odsetki tytułem kary administracyjnej wymierzonej przez sanepid za to, że nie przestrzegała dystansu w miejscu publicznym.

Katarzyna Pierzchała podczas demonstracji przeciwko majowym wyborom przed Pałacem Prezydenckim była w pracy. Jest fotografem prasowym, dokumentowała wydarzenia. W ich centrum była urna wyborcza z podobizną Jacka Sasina.

Pani Katarzyna też nie przyjęła od policji mandatu. Komornik zajął jej na koncie 10 tysięcy złotych. - De facto można powiedzieć, że zostałam ukarana za robienie po prostu niewygodnych zdjęć - komentuje kobieta.

Podobne kary administracyjne dostało już ponad tysiąc osób.

Prezes Fundacji "Instytut Społeczeństwa Otwartego" nie ma wątpliwości, że policja i sanepid są narzędziami w rękach rządu. Zgodnie z prawem po nieprzyjęciu mandatu policja powinna skierować sprawę do sądu. Jednak na około 800 spraw skierowanych do sądu policja wygrała zaledwie kilka. Stąd zmiana taktyki.

- To po to robione są kotły policyjne i masowe spisywanie uczestników, żeby móc wnioskować do sanepidu o kolejne kary - ocenia Jakub Bierzyński, prezes Fundacji "Instytut Społeczeństwa Otwartego". - Komornik zabiera wszystkie bieżące dochody, które pojawią się na ich koncie, aż do wysokości kary - opisuje. - Na tym polega intencja władz, chodzi o efekt mrożący - dodaje.

Inne standardy

Nikt nie został "zmrożony" przez sanepid za brak dystansu na urodzinach Radia Maryja, choć zdjęcia i filmy z tego zdarzenia widziała cała Polska. Widać na nich, że niektórzy uczestnicy, głównie duchowni, nie mieli maseczek oraz przebywali blisko siebie.

- Nie jest to wystarczające narzędzie do tego, aby sanepid na podstawie właśnie otrzymanego wideo czy zdjęcia ukarał mandatem - tłumaczy Łukasz Betański, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy.

Sanepid uznał, że w przypadku uroczystości z okazji urodzin Radia Maryja nie naruszono reżimu sanitarnego. - Obecni tam funkcjonariusze policji nie odnotowali żadnych naruszeń - przekazuje Łukasz Betański.

Krótko mówiąc: na protestach policjanci notują, a na uroczystościach z udziałem przedstawicieli rządu tylko pilnują.

- Zostałam ukarana, ale pozbawiona prawa do obrony - ocenia Ewa Chwedeńczuk.

Współpracy policji z sanepidem przygląda się Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich.

Autor: Marzanna Zielińska / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Nie jest to początek zupełnie nowej epoki w internecie, ale znacząca zmiana. Chodzi o handel w sieci i unijną dyrektywę, która 1 lipca wchodzi w życie. Jeśli ktoś sprzedaje coś naprawdę okazjonalnie i mówimy o niedużych sumach, to nie dotyczą go te regulacje. Ale wszystko powyżej dwóch tysięcy euro będzie od tej pory raportowane prosto do skarbówki.

Wielkie zmiany w sprzedaży w internecie. "Kupujący nie muszą się niczego obawiać"

Wielkie zmiany w sprzedaży w internecie. "Kupujący nie muszą się niczego obawiać"

Źródło:
Fakty TVN

Od 1 lipca wzrastają zarobki w ochronie zdrowia. To dobra wiadomość, ale od razu pojawiają się wątpliwości, czy poziom wynagrodzeń jest odpowiedni dla wykonywanej pracy. Do tego dochodzą różnice zarobków lekarzy na etacie i tych zatrudnionych na kontrakcie.

Zmiany w zarobkach w systemie ochrony zdrowia. Od razu pojawiły się wątpliwości

Zmiany w zarobkach w systemie ochrony zdrowia. Od razu pojawiły się wątpliwości

Źródło:
Fakty TVN

Wybory we Francji są bacznie obserwowane i w Unii Europejskiej, i za oceanem. Europejska prasa pisze o największej od lat porażce liberalnej demokracji i o policzku wymierzonym prezydentowi. "Macron się skończył. Czy ktoś zatrzyma Le Pen?" - to tylko jeden z nagłówków. Ameryka zastanawia się, jak ewentualny rząd Zjednoczenia Narodowego będzie współpracował z Macronem. W samej Francji obywatele dyskutują, co przyniesie druga tura.

Komentarze po pierwszej turze wyborów we Francji. "Jest to więcej niż zły wynik dla prezydenta"

Komentarze po pierwszej turze wyborów we Francji. "Jest to więcej niż zły wynik dla prezydenta"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Widać najwyraźniej, że Jarosław Kaczyński jest za słaby, żeby nawet w takim miejscu, które się wydaje bardzo mocnym bastionem PiS jak Małopolska, żeby utrzymać tam dyscyplinę - mówił w "Faktach po Faktach" Jan Grabiec, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Komentował brak wyboru marszałka województwa małopolskiego przez sejmik, w którym bezwzględną większość ma PiS.

"Najwyraźniej Jarosław Kaczyński jest za słaby, żeby nawet w takim miejscu utrzymać dyscyplinę"

"Najwyraźniej Jarosław Kaczyński jest za słaby, żeby nawet w takim miejscu utrzymać dyscyplinę"

Źródło:
TVN24

Ewentualne zwycięstwo Le Pen we Francji, a później ewentualne zwycięstwo Trumpa w Stanach Zjednoczonych da niesłychany power innym populistom - prognozował w TVN24 Andrzej Olechowski, były minister spraw zagranicznych. Dodał, że "ich dzisiejsze ciśnienie i ewentualny frontalny atak na demokrację, na porządek świata, jest fatalny".

"Jeśli to mają robić populiści, to Chryste Panie..."

"Jeśli to mają robić populiści, to Chryste Panie..."

Źródło:
TVN24

Węgry to kraj, który w Europie jest regularnie w kontrze wobec wszystkich, jeśli chodzi o stosunek do Rosji, Ukrainy, kwestię rządów prawa i wolności mediów. Teraz orbanowskie Węgry mają szansę nadawać ton w Europie. W Unii Europejskiej zaczyna się węgierska prezydencja.

Węgry będą nadawać ton w UE. Jak to wykorzysta Orban?

Węgry będą nadawać ton w UE. Jak to wykorzysta Orban?

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

"Storia di mia vita" - historia mojego życia - to tytuł książki, która stała się bestsellerem we Włoszech i sensacją na tamtejszym rynku, bo to autobiograficzna powieść 62-letniego Polaka, Jana Gorczycy, który przez ostatnie 30 lat doświadczał bezdomności. Z mężczyzną rozmawiał nasz dziennikarz Hubert Kijek. 

Polak był bezdomnym we Włoszech przez 30 lat. Napisał książkę, która stała się bestsellerem

Polak był bezdomnym we Włoszech przez 30 lat. Napisał książkę, która stała się bestsellerem

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS