"Wszystkie inne metody zawiodły, musimy nazbierać 1,3 mln złotych sami"

"Wszystkie inne metody zawiodły, musimy nazbierać 1,3 mln złotych sami"
"Wszystkie inne metody zawiodły, musimy nazbierać 1,3 mln złotych sami"
Paweł Laskosz | Fakty po południu
"Wszystkie inne metody zawiodły, musimy nazbierać 1,3 mln złotych sami"Paweł Laskosz | Fakty po południu

Technologia CAR-T pomaga młodym chorym na białaczkę. Tym, którzy bezskutecznie próbowali już innych metod walki z chorobą. Klinika "Przylądek Nadziei" z Wrocławia dostała zgodę, by technologii użyć. Tylko ktoś zmusi za to zapłacić, bo refundacji brak.

Wrocławska klinika "Przylądek Nadziei", jako jedyna w Polsce, może leczyć dzieci z białaczką limfoblastyczną metodą CAR-T. Nazywana jest ona terapią ostatniej szansy. Stosuje się ja wtedy, gdy inne sposoby leczenia nie dały efektów.

- Sam proces certyfikacji trwał ponad rok. Oznacza dostosowanie się do wszelkich procedur zgodnych z wymogami agencji regulatorowych - mówi profesor Krzysztof Kałwa z Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej "Przylądek Nadziei". - Od tej chwili to mamy, możemy leczyć te dzieci - dodaje.

U chorych na białaczkę uszkodzeniu ulegają limfocyty T, odpowiedzialne za rozpoznanie i zwalczanie mikroorganizmów i niechcianych komórek, w tym tych nowotworowych. Nie ma u nich odpowiednio działających receptorów antygenowych, dzięki którym mogą to robić. Dlatego też trzeba je w nie wyposażyć.

- To jest terapia spersonalizowana, przeznaczona dla konkretnego chorego, ponieważ to są jego własne komórki. Czyli nie mogą one być pobrane od niego i podane komuś innemu - tłumaczy profesor Alicja Chybicka z Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej "Przylądek Nadziei".

Najpierw od pacjenta zostają pobrane limfocyty z krwi. Później wysyłane są one do laboratoriów w Stanach Zjednoczonych, a tam poddane modyfikacji genetycznej. Z wykorzystaniem specjalnych wirusów wprowadza się do limfocytu fragment DNA z genem, który niejako każe limfocytom produkować receptor antygenowy.

Takie limfocyty są namnażane, a następnie zamrażane i transportowane z powrotem do ośrodka leczenia. Tam wstrzykuje się je pacjentowi.

- Dostają jakby licencję na zabijanie. Czyli wyszukują sobie te komórki blastyczne i je zabijają w sposób celowany - opowiada profesor Krzysztof Kałwa.

"Znakomita szansa na długoletnie przeżycie"

Lekarze przekonują o wysokiej skuteczności leczenia. U 80 procent pacjentów po trzech miesiącach nastąpiła remisja choroby.

- Jeśli uwzględnimy, że długoletnie przeżycie tych dzieci właśnie jest powyżej sześćdziesięciu kilku procent, no to jest to ciągle sześćdziesiąt kilka procent versus zero, a więc znakomita szansa na długoletnie przeżycie dla tych dzieci - dodaje profesor Krzysztof Kałwa.

Do terapii zakwalifikowano trzech pacjentów. Spełnione są wymogi, ale trzeba jeszcze zebrać pieniądze. Jak na razie ta metoda leczenia w Polsce nie jest refundowana.

- Mój syn się leczy od stycznia 2013 i wszystkie metody, które są dostępne, na dzień dzisiejszy refundowane, zawiodły. Ostatnią metodą, która jest dla nas dostępna, to metoda CAR-T. Musimy nazbierać 1,3 mln złotych sami - mówi Natalia Petryszyn-Bilińska, matka chłopca zakwalifikowanego do programu leczenia metodą CAR-T.

Klinika "Przylądek Nadziei" o finansową pomoc zwróciła się już do Ministerstwa Zdrowia.

- My liczmy na to, ponieważ te wnioski już tam w tym ministerstwie troszkę są, że teraz nastąpi przyśpieszenie i że wnioski zostaną rozpatrzone pozytywnie. Tak, abyśmy nie musieli stosować zbiórek publicznych - mówi profesor Krzysztof Kałwa.

Władze szpitala we Wrocławiu szacują, że rocznie tej metodzie leczenia może być poddanych kilkunastu młodych pacjentów.

Autor: Paweł Laskosz / Źródło: Fakty po południu

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Są w pościeli, w ubraniach, w obuwiu. I to już niemal norma, że niebezpiecznych chemikaliów blisko nas jest dużo, ale jak jest ich za dużo, to naprawdę mogą zaszkodzić. Ostatnia kontrola Inspekcji Handlowej pokazuje, że mamy się czym martwić.

To źle, że pościel "pachnie nowością". Pachną chemikalia. Czasem jest ich za dużo w produktach i szkodzą zdrowiu

To źle, że pościel "pachnie nowością". Pachną chemikalia. Czasem jest ich za dużo w produktach i szkodzą zdrowiu

Źródło:
Fakty TVN

Na oddziałach onkologicznych jest cała gama trudnych emocji. Jest strach, jest stres, są łzy i ból. Kiedy nagle i nieoczekiwanie pojawia się tam miłość - to jest to jak grom z jasnego nieba. Daje to nadzieję, bez której najlepsza terapia jest niewystarczająca.

Leczenie onkologiczne jest codziennością wielu osób. Ważne jest mądre wsparcie

Leczenie onkologiczne jest codziennością wielu osób. Ważne jest mądre wsparcie

Źródło:
Fakty TVN

Jest lepiej, jeśli chodzi o społeczną świadomość, że nie można milczeć, ale wciąż jest źle, jeśli chodzi o skalę zjawiska przemocy domowej. Dlatego wystartowała kampania "Krzyki w czterech ścianach" i powstało hasło "Nie czekaj, przerwij przemoc". To jest wezwanie adresowane zarówno do ofiar, jak i świadków. Bo obojętność może kosztować nawet czyjeś życie

Ruszają z kampanią "Krzyki w czterech ścianach". "Wykonanie telefonu może uchronić kogoś przed tragedią"

Ruszają z kampanią "Krzyki w czterech ścianach". "Wykonanie telefonu może uchronić kogoś przed tragedią"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Jeżeli Marcin Romanowski nie stawi się w prokuraturze, to oznaczałoby, że nie chce współpracować z wymiarem sprawiedliwości. Wtedy prokuratura będzie musiała ponowić ten wniosek aż do skutku - tak o działaniach wobec byłego wiceministra sprawiedliwości mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Adam Bodnar. Wskazał też, "co może dać podstawę do ponownego zatrzymania" polityka Suwerennej Polski.

Bodnar o tym, co "może dać podstawę do ponownego zatrzymania" Romanowskiego

Bodnar o tym, co "może dać podstawę do ponownego zatrzymania" Romanowskiego

Źródło:
TVN24

Janusz Palikot w mojej ocenie zrobił sporo dobrego w polskiej polityce. (...) Ale jako przedsiębiorca w ostatnich latach prawdopodobnie okazał się czarnym charakterem - mówił w "Faktach po Faktach" współprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń.

Biedroń o Palikocie: pogubił się

Biedroń o Palikocie: pogubił się

Źródło:
TVN24

Reżim na Kremlu chce wsadzić do łagru współpracowników nieżyjącego już Aleksieja Nawalnego. Dokumentują oni korupcję władzy - za co Władimir Putin się mści. Rozpoczął się proces. Raport ONZ potwierdza, że w Rosji ludzie, którzy sprzeciwiają się Kremlowi, są prześladowani, więzieni i torturowani. Dotyczy to nie tylko opozycjonistów, ale też niekiedy prostych żołnierzy, którzy nie chcą umierać na wojnie Putina.

Współpracownicy Aleksieja Nawalnego na celowniku reżimu Władimira Putina

Współpracownicy Aleksieja Nawalnego na celowniku reżimu Władimira Putina

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Niemcy przegrały - unijne kraje wbrew woli Berlina podtrzymały wolę nałożenia wysokich ceł na chińskie samochody elektryczne. To ma być odpowiedź na politykę Pekinu, który hojnie dopłaca swoim firmom do produkcji, czym zaburza konkurencję. Na ruch Brukseli Pekin nie pozostanie obojętny i odpowie swoimi cłami niekoniecznie tylko w sektorze motoryzacyjnym. Jest jeszcze szansa na uniknięcie wojny handlowej.

Europa stoi u progu wojny handlowej z Chinami 

Europa stoi u progu wojny handlowej z Chinami 

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Od czasów napoleońskich utrzymywali dystans wobec militarnych sojuszy. Niesprowokowana agresja Rosji na Ukrainę zmieniła błyskawicznie 200-letnią politykę szwedzkiej neutralności. Szwecja jest już w NATO - wnosi do Sojuszu swój potencjał przemysłowy i militarny. Na Warsaw Security Forum naszemu dziennikarzowi opowiadał o tym minister obrony Szwecji Pål Jonson. Mówił także, że Sztokholm widziałby chętnie Ukrainę w NATO.

Minister obrony Szwecji: mając Ukrainę w NATO, zwiększymy swoje bezpieczeństwo

Minister obrony Szwecji: mając Ukrainę w NATO, zwiększymy swoje bezpieczeństwo

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS