Są zarzuty dla kierowcy karetki, która znalazła się na torach między szlabanami. W Puszczykowie pod Poznaniem zginęły dwie osoby - ratownik medyczny i lekarz pogotowia. Sebastian S. wjechał na przejazd kolejowy, chociaż rogatki były już opuszczane. W dodatku nie próbował opuścić przejazdu już po tym, jak szlabany opadły. Karetka została dosłownie zmieciona z przejazdu przez rozpędzony pociąg. Kierowca nie przyznał się do winy. W poniedziałek wyszedł ze szpitala. Za zarzucane mu czyny grozi nawet 8 lat więzienia.
Autor: Paula Przetakowska / Źródło: Fakty po południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24