Dwa lata od tragedii w Suszku. W sumie pięć osób usłyszało zarzuty

Dwa lata od tragedii w Suszku. W sumie pięć osób usłyszało zarzuty
Dwa lata od tragedii w Suszku. W sumie pięć osób usłyszało zarzuty
Mateusz Kudła | Fakty po południu
Dwa lata od tragedii w Suszku. W sumie pięć osób usłyszało zarzutyMateusz Kudła | Fakty po południu

Kilkadziesiąt tysięcy hektarów lasów powalonych, tysiące domów zniszczonych i sześc ofiar śmiertelnych - tak było w 2017 roku po przejściu nawałnicy w gminie Rytel. Co przez dwa lata udało się naprawić?

ZOBACZ CAŁY ODCINEK "FAKTÓW PO POŁUDNIU" W TVN24GO

- Jak wszyscy przeżyłem szok. Zobaczyłem, że nic nie ma. Szosą zacząłem iść na zachód i widziałem coraz większe pole zniszczeń - tak Borys Gielniak, leśniczy z Leśnictwa Zdroje, wspomina to, co stało się z jego lasem w 2017 roku. W gminie Rytel mieszka od 30 lat.

- Opłakiwałem mój las, bo to tak jakby bliska osoba odeszła - dodaje Borys Gielniak.

W nocy z 11 na 12 sierpnia 2017 roku przez gminę Rytel przeszła nawałnica stulecia, która spustoszyła teren Borów Tucholskich.

- Chyba najgorszy dzień w moim życiu i wielu mieszkańców. Nie tylko samego Rytla, ale też i wielu terenów dotkniętych tą nawałnicą - mówi Łukasz Ossowski, były sołtys Rytla.

Zginęło łącznie sześć osób. Wśród nich były dwie harcerki, które przebywały na obozie w Suszku - 13-letnia Asia i 14-letnia Olga.

Śledztwo w sprawie śmierci dziewczynek trwa do dzisiaj. Zarzuty postawiono już w sumie pięciu osobom. Urzędnikowi Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Chojnicach, który nie rozesłał ostrzeżenia pogodowego i dwóm komendantom obozu, którzy zdaniem śledczych źle zorganizowali zabezpieczenia i ewakuację obozowiska. Ostatnio prokuratura oskarżyła dwoje synoptyków, którzy pełnili wówczas dyżur.

- Osobom tym został przedstawiony zarzut nieumyślnego niedopełnienia obowiązków służbowych, poprzez niepodniesienie stopnia zagrożenia meteorologicznego dla województwa pomorskiego oraz województwa kujawsko-pomorskiego z 2. na 3. stopień, pomimo istniejących ku temu przesłanek - tłumaczył w lipcu Paweł Wnuk z Prokuratury Okręgowej w Słupsku.

Około 100 lat czekania

Wiatr wiejący z prędkością do 150 kilometrów na godzinę zerwał dachy z prawie 3000 domów i zniszczył łącznie 44000 hektarów lasów. Najbardziej ucierpiały nadleśnictwa w Gnieźnie, Runowie, Rytlu, Lipuszu i Czersku.

Duża cześć terenu została zupełnie ogołocona z drzew. Te, które się ostały, zostały bardzo zniszczone przez wiatr. Przy usuwaniu skutków nawałnicy pracowało prawie 70000 strażaków. Pomoc wojska przyszła dopiero po kilku dniach, ponieważ początkowo wojewoda nie widział takiej potrzeby.

- Do zbierania gałęzi, do zamiatania liści, nie będziemy wzywać wojska - tłumaczył w 2017 roku Dariusz Drelich, wojewoda pomorski.

Po oczyszczaniu terenu przyszedł czas na wielkie sadzenie. W 2018 roku harcerze, strażacy i wolontariusze wspólnie obsadzali teren. Na powierzchni około pięciu hektarów zostało posadzone ponad 50 tysięcy sadzonek. Drzewka rosną już prawie półtora roku. Żeby las wrócił do stanu sprzed nawałnicy potrzeba będzie około 100 lat.

Autor: Mateusz Kudła / Źródło: Fakty po południu

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Według skazanego to miała być obrona konieczna. Arkadiusz D. twierdzi, że zabił nożem mężczyznę, bo myślał, że to włamywacz. Ofiara prawdopodobnie po prostu pomyliła drzwi mieszkania w kamienicy. Sąd Apelacyjny w Gdańsku uznał Arkadiusza D. za winnego i skazał na 15 lat więzienia.

Twierdzi, że zabił w obronie koniecznej. Sąd mu nie uwierzył. "Nie bronił żadnych dóbr"

Twierdzi, że zabił w obronie koniecznej. Sąd mu nie uwierzył. "Nie bronił żadnych dóbr"

Źródło:
Fakty TVN

Od dziś żadna kobieta nie będzie musiała udowadniać, że się broniła, stawiała opór i walczyła z gwałcicielem. Brak zgody na seks to podstawa definicji gwałtu. Karane będzie wykorzystywanie kobiet odurzonych czy nieprzytomnych. Ale domniemanie niewinności pozostaje.

"Do tej pory odsyłano je z kwitkiem. Dzisiaj będą objęte ochroną prawną"

"Do tej pory odsyłano je z kwitkiem. Dzisiaj będą objęte ochroną prawną"

Źródło:
Fakty TVN

"Sytuacja międzynarodowa jest na tyle poważna, że nie możemy sobie pozwolić na kłótnie w kraju" - napisał premier, apelując, by politycy zawiesili spory "na temat wojny i pokoju w Ukrainie i jedności wobec zagrożeń ze Wschodu". Czy odpowiedź na to wezwanie widać i słychać w kampanii kandydatów na prezydenta?

Waży się przyszłość Ukrainy. Co na to kandydaci?

Waży się przyszłość Ukrainy. Co na to kandydaci?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Policja na rondzie Inwalidów w Łodzi wystawia rekordową w skali całej Polski liczbę mandatów. W zeszłym roku było ich prawie siedem tysięcy na łączną kwotę prawie trzech i pół miliona złotych. Na skrzyżowaniu od kwietnia ubiegłego roku działa system kamer, który rejestruje przejazd na czerwonym świetle.

Na tym skrzyżowaniu kierowcy najczęściej łamią prawo. Mandaty na 3,5 miliona złotych

Na tym skrzyżowaniu kierowcy najczęściej łamią prawo. Mandaty na 3,5 miliona złotych

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Zastanawiałem się, czy gdyby ci ludzie, którzy dzisiaj rządzą Ameryką, byli w Waszyngtonie w latach 90., to Polska byłaby dzisiaj w NATO. Mam bardzo silne podejrzenie, że nie - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 były ambasador Polski w USA Janusz Reiter. Według wieloletniego korespondenta w Rosji Wacława Radziwinowicza "spełnia się scenariusz marzeń Putina".

"Spełnia się scenariusz marzeń Putina"

"Spełnia się scenariusz marzeń Putina"

Źródło:
TVN24

- To jest takie biznesowe podejście do polityki, czyli bardzo twarde warunki na początku - powiedział były minister spraw zagranicznych z Koalicji Obywatelskiej Grzegorz Schetyna o rozmowie prezydentów USA i Rosji. - Nie możemy liczyć na pomoc z zewnątrz, bo jej po prostu nie będzie. Umiesz liczyć? Licz na siebie. To jest ten czas - ocenił gość "Faktów po Faktach".

"To jest biznesowe podejście do polityki"

"To jest biznesowe podejście do polityki"

Źródło:
TVN24

Donald Trump, dzień po rozmowie telefonicznej z rosyjskim przywódcą, zapewnia, że Kreml chce zakończenia wojny w Ukrainie. Mówi też, że spodziewa się spotkania z Władimirem Putinem. Zdaniem byłej szefowej biura CNN w Moskwie Donald Trump chce zaprowadzić pokój w Ukrainie, ale jego działania są na rękę Władimirowi Putinowi. - To, co widzimy, to niewiarygodnie mieszane sygnały płynące z administracji amerykańskiej - stwierdziła w rozmowie z "Faktami o Świecie" TVN24 BiS Jill Dougherty.

"Nie jestem przekonana w ogóle, że administracja Trumpa ma jakikolwiek szczegółowy plan". Chodzi o Ukrainę

"Nie jestem przekonana w ogóle, że administracja Trumpa ma jakikolwiek szczegółowy plan". Chodzi o Ukrainę

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Prezydent USA Donald Trump przekazał, że spodziewa się spotkania z Władimirem Putinem, prawdopodobnie w Arabii Saudyjskiej. Wcześniej z przywódcą Rosji rozmawiał telefonicznie. Trump po raz kolejny decyduje się nawiązać relację, która potencjalnie niesie ze sobą niebezpieczeństwo.

"Trump najwyraźniej nigdy nie spotkał dyktatora, którego by nie lubił"

"Trump najwyraźniej nigdy nie spotkał dyktatora, którego by nie lubił"

Źródło:
CNN