Dżihadyści zajmują kolejne miasta. "Syria zasługuje na instytucjonalny system rządów"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Syryjscy rebelianci wykorzystują moment, w którym najważniejsi sprzymierzeńcy syryjskiego dyktatora są osłabieni lub zajęci walką w innym regionie świata. - Syria zasługuje na instytucjonalny system rządów, a nie taki, który służy jednostce, jak miało to miejsce w przypadku reżimu Asada. Muszą istnieć ramy, które chronią i gwarantują prawa dla wszystkich obywateli - powiedział lider Hajat Tahrir asz-Szam, Abu Muhammad al-Dżaulani, w wywiadzie dla CNN.

W Hamie, czwartym co do wielkości mieście w Syrii, po tym, jak kontrolę nad nim przejęli antyrządowi bojownicy, demonstranci obalili pomnik byłego syryjskiego przywódcy i jednocześnie ojca obecnego prezydenta.

- Czekaliśmy na ten dzień od dawna. Wychodzimy na ulicę, witamy wolność! To dla nas najszczęśliwszy dzień - powiedział Mohammed Sabahi, mieszkaniec Hamy.

5 grudnia dżihadystyczne bojówki Hajat Tahrir asz-Szam po kilku dniach walk zdobyły Hamę - miasto, w którym mieszka blisko milion ludzi, mające strategiczne znaczenie dla obrony położonego około 200 kilometrów dalej Damaszku. Rebelianci przejęli kontrolę między innymi nad siedzibą policji, bazą lotniczą i miejskim więzieniem, z którego uwolnili setki osób.

- Miasto Hama zostało wyzwolone przez naszych bohaterskich bojowników z rąk przestępczych gangów al-Asada, które od 13 lat wysiedlały stąd ludzi - stwierdził Suleiman Taleb, bojownik Hajat Tahrir asz-Szam.

Al-Asad w zaskakującym tempie traci kontrolę nad krajem

Wojska Baszara al-Asada jeszcze 4 grudnia zapowiadały kontrofensywę, ale dzień później wycofały się poza Hamę. W oficjalnych komunikatach tłumaczono, że w ten sposób chcą uniknąć starć, które mogłyby zagrozić cywilom.

- To, co wydarzyło się w Hamie, jest tymczasowym środkiem taktycznym. Nasze siły pozostają rozmieszczone wokół miasta i są w pełni przygotowane do wykonywania swoich obowiązków - poinformował minister obrony Syrii generał Ali Mahmoud Abbas.

Wielu ekspertów nie ma wątpliwości, że te słowa mają jedynie ukryć kolejną, znaczącą porażkę reżimu Baszara al-Asada, który w zaskakującym tempie traci kontrolę nad własnym krajem.

CZYTAJ TAKŻE: Strategia w regionie się nie sprawdziła. To może broń nuklearna? 

- Wszyscy są zaskoczeni szybkością ofensywy rebeliantów, ale nikogo nie zaskoczyło, że reżim nie będzie w stanie się jej przeciwstawić bez swoich międzynarodowych pomocników - wskazał Farouq Habib, zastępca dyrektora generalnego Białych Hełmów.

Kilka dni wcześniej rebelianci w ciągu zaledwie 72 godzin dotarli do Aleppo i - nie napotykając znaczącego oporu ze strony armii - przejęli drugie pod względem wielkości miasto w kraju. CNN jako jedna z pierwszych zagranicznych stacji uzyskała do niego dostęp.

- Rozmawiając tu z ludźmi, można poczuć radość i ulgę, że rządy Baszara al-Asada dobiegły końca. Ale jest też niepokój i strach. Bo ludzie nie wiedzą, co teraz zrobią siły rebeliantów ani co zrobi reżim Asada i jego sojusznicy - opisała Jomana Karadsheh, korespondentka CNN.

Reżim nie ma do kogo się zwrócić o pomoc

Sojusznicy Baszara al-Asada to Moskwa, Teheran i libański Hezbollah. W ostatnich dniach rosyjskie samoloty bojowe zintensyfikowały ataki na Aleppo i inne obszary kontrolowane przez antyrządowe bojówki, a wspierane przez Iran milicje wysłały swoich bojowników, by wzmocnić linie obronne syryjskich wojsk. Dziś sojusznicy Baszara al-Asada nawet nie ukrywają, że są zajęci swoimi własnymi problemami.

- Jeśli reżim szukał pomocy u swojego starego sojusznika, Rosji, cóż, może ona tak szybko nie nadejść. Rzecznik Kremla przyznał, że Moskwa monitoruje sytuację. Trudno to nazwać pełnym wsparciem dla przyjaciela w potrzebie - stwierdził Ben Wedeman, dziennikarz CNN.

ZOBACZ TEŻ: Rebelianci nadchodzą. Rosjanie wysadzili most  To skutecznie wykorzystują dżihadystyczne bojówki Hajat Tahrir asz-Szam, które odnoszą dziś największe sukcesy na polu bitwy od wybuchu syryjskiej wojny domowej 13 lat temu i coraz poważniej zagrażają trwającym ponad 50 lat rządom dynastii Asadów.

Lider rebeliantów udzielił wywiadu

- Syria zasługuje na instytucjonalny system rządów, a nie taki, który służy jednostce, jak miało to miejsce w przypadku reżimu Asada. Muszą istnieć ramy, które chronią i gwarantują prawa dla wszystkich obywateli - powiedział lider Hajat Tahrir asz-Szam, Abu Muhammad al-Dżaulani.

Eksperci przypominają, że dowodzona przez niego grupa powstała z byłego oddziału Al-Kaidy. Niezależnie od wysiłków jej przywódcy, by odciąć się od tych powiązań, Stany Zjednoczone wciąż uznają Hajat Tahrir asz-Szam za organizację terrorystyczną i oferują nagrodę w wysokości 10 milionów dolarów za schwytanie jej lidera.

- Al-Dżaulani prowadzi dziś mądrą politykę. Wygląda trochę jak współczesny rewolucjonista, ale nawet grupa bardziej umiarkowana niż Al-Kaida wciąż pozostaje ugrupowaniem ekstremalnym - zaznaczył Colin Clarke z The Soufan Group, ekspert ds. terroryzmu i bezpieczeństwa międzynarodowego.

Kolejnym celem rebeliantów jest Homs, jeden z najważniejszych węzłów tranzytowych łączących Damaszek z północnymi i zachodnimi prowincjami - także z wojskowymi bazami Rosji w Syrii. Sama Rosja próbuje opóźnić ofensywę rebeliantów, między innymi bombardując prowadzący do miasta most, ale bojówki Hajat Tahrir asz-Szam z każdą godziną posuwają się naprzód i podkreślają, że nie zatrzymają się, dopóki nie dotrą do Damaszku.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pozostałe wiadomości

Podejrzany statek na Bałtyku to tym razem tylko ćwiczenia w ramach operacji pod kryptonimem "Strażnik Bałtyku-25". Podczas tych ćwiczeń Straż Graniczna próbuje wejść na jego pokład. Zaraz po niej przypływają żołnierze i komandosi. W pobliżu są łodzie Formozy, a w powietrzu snajperzy GROM-u.

Ćwiczenia Marynarki Wojennej na Bałtyku. "Strażnik Bałtyku-25" to również pokaz siły

Ćwiczenia Marynarki Wojennej na Bałtyku. "Strażnik Bałtyku-25" to również pokaz siły

Źródło:
Fakty TVN

W szpitalu na Banacha w Warszawie przeszczep za przeszczepem. Takiego tłoku i takiego ruchu nigdy tam nie było. Wystarczyło, że Ministerstwo Zdrowia zmieniło jeden drobny przepis, a wątroby gotowe do transplantacji trafiają od razu tam, gdzie są najbardziej potrzebne.

Szpital na Banacha bije rekordy w liczbie przeszczepów wątroby. Pomogła zmiana przepisów

Szpital na Banacha bije rekordy w liczbie przeszczepów wątroby. Pomogła zmiana przepisów

Źródło:
Fakty TVN

Prezydent Donald Trump rozważa nałożenie ceł na towary z Unii Europejskiej. We wtorek w ramach polskiej prezydencji unijni ministrowie na nieformalnym posiedzeniu zajęli się tym tematem i ewentualną odpowiedzią. W poniedziałek sprawa ceł była też przedmiotem dyskusji na nieformalnym szczycie unijnych liderów, który był poświęcony kwestiom bezpieczeństwa.

Liderzy Unii Europejskiej reagują na groźby Donalda Trumpa. "Na szali jest bardzo wiele"

Liderzy Unii Europejskiej reagują na groźby Donalda Trumpa. "Na szali jest bardzo wiele"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Jak na razie tylko 1 procent firm zainteresował się nowym narzędziem do szybkiej weryfikacji uprawnień kierowców. Wdrożyło je w styczniu Ministerstwo Cyfryzacji po tragicznym wypadku w Warszawie, kiedy pracujący dla firmy kurierskiej mężczyzna śmiertelnie potrącił na przejściu dla pieszych 14-latka. Kierowca, jak się później okazało, prowadził dostawczego busa mimo odebranych uprawnień.

Jest nowe narzędzie po tragicznym wypadku. Ale niewielu przewoźników o nim wie

Jest nowe narzędzie po tragicznym wypadku. Ale niewielu przewoźników o nim wie

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Nie można w tak bezczelny sposób, i to jeszcze będąc byłym ministrem sprawiedliwości, odwracać się plecami do prawa i sprawiedliwości - ocenił w "Faktach po Faktach" w TVN24 kandydat na prezydenta Szymon Hołownia (Trzecia Droga), odnosząc się do postawy byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. W programie przekazał, jak zagłosuje w Sejmie nad wnioskiem o uchylenie Ziobrze immunitetu w zakresie kary porządkowej 30 dni aresztu.

Hołownia zdradził, jak zagłosuje w sprawie Ziobry. "Bylibyśmy na kolejnym etapie"

Hołownia zdradził, jak zagłosuje w sprawie Ziobry. "Bylibyśmy na kolejnym etapie"

Źródło:
TVN24

- Zbigniew Ziobro zachowuje się w sposób kompletnie lekceważący dla instytucji państwa polskiego - ocenił w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (Trzecia Droga). Europoseł Koalicji Obywatelskiej Michał Wawrykiewicz zauważył, że w sprawie byłego ministra sprawiedliwości "ucieka z pola widzenia rzecz najważniejsza", czyli to, czego dotyczą potencjalne zarzuty wobec niego i przedmiot działania komisji śledczej ds. Pegasusa.

W sprawie Ziobry "ucieka z pola widzenia rzecz najważniejsza"

W sprawie Ziobry "ucieka z pola widzenia rzecz najważniejsza"

Źródło:
TVN24

Elon Musk niebywale zbliżył się do Donalda Trumpa w trakcie jego kampanii prezydenckiej. Teraz, jak informuje Biały Dom, ma status specjalnego pracownika rządu. Media obiegła informacja, że miliarder, stojący na czele departamentu usprawniającego pracę administracji, zapowiedział likwidację największej na świecie państwowej agencji pomocowej - USAID. To wywołało oburzenie wśród demokratów i falę krytyki.

Demokraci grzmią po rajdzie w siedzibie USAID. "Nie mamy czwartej władzy, która nazywa się Elon Musk"

Demokraci grzmią po rajdzie w siedzibie USAID. "Nie mamy czwartej władzy, która nazywa się Elon Musk"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Mieli bronić się trzy dni, wkrótce miną trzy lata. Ukraina cały czas stawia opór rosyjskiej agresji, ale obrona jest coraz trudniejsza. Straty po stronie Ukraińców rosną, dotyczy to też obcokrajowców, którzy ruszyli im z pomocą. Jak wynika ze śledztwa CNN, co najmniej 20 amerykańskich ochotników zginęło w akcji, w tym pięciu w ciągu ostatnich sześciu miesięcy.

Co najmniej 20 Amerykanów zginęło, walcząc po stronie Ukrainy. Rosyjskie trolle prześladują ich rodziny

Co najmniej 20 Amerykanów zginęło, walcząc po stronie Ukrainy. Rosyjskie trolle prześladują ich rodziny

Źródło:
CNN/Fakty o Świecie TVN24 BiS