Ćwiczenia Marynarki Wojennej na Bałtyku. "Strażnik Bałtyku-25" to również pokaz siły

Źródło:
Fakty TVN
Ćwiczenia Marynarki Wojennej na Bałtyku. "Strażnik Bałtyku-25" to również pokaz siły
Ćwiczenia Marynarki Wojennej na Bałtyku. "Strażnik Bałtyku-25" to również pokaz siły
Paweł Szot/Fakty TVN
Ćwiczenia Marynarki Wojennej na Bałtyku. "Strażnik Bałtyku-25" to również pokaz siłyPaweł Szot/Fakty TVN

Podejrzany statek na Bałtyku to tym razem tylko ćwiczenia w ramach operacji pod kryptonimem "Strażnik Bałtyku-25". Podczas tych ćwiczeń Straż Graniczna próbuje wejść na jego pokład. Zaraz po niej przypływają żołnierze i komandosi. W pobliżu są łodzie Formozy, a w powietrzu snajperzy GROM-u.

Jeden z cywilnych statków wyłącza transponder radarowy i wykonuje podejrzane manewry - to ćwiczenia, ale mocno osadzone w nowej bałtyckiej rzeczywistości. - To jest bardzo realistyczny scenariusz, który obserwujemy w tej chwili na Bałtyku już od jakiegoś czasu - zaznacza kmdr Artur Kołaczyński, szef Sztabu Centrum Operacji Morskich.

Działania podejmują łodzie patrolowe Straży Granicznej. Funkcjonariusze próbują wejść na pokład jednostki. - Morski Oddział Straży Granicznej co do zasady działa w rejonie polskich obszarów morskich. To jest teren, na którym my możemy dokonywać kontroli statków. W ustawie o Straży Granicznej jest zawarty artykuł, który pozwala nam wezwać polskie siły zbrojne do pomocy w określonych przypadkach - podkreśla mł. chor. Katarzyna Przybysz z Morskiego Oddziału Straży Granicznej.

Na wezwanie o wsparcie odpowiadają Marynarka Wojenna i Siły Specjalne. Na niebie pojawia się samolot rozpoznawczy Bryza. Załoga gromadzi informacje o podejrzanej jednostce. Z portu wojennego w Gdyni w morze wychodzi fregata ORP Generał Tadeusz Kościuszko. Na pokładzie są między innymi strzelcy wyborowi i marynarze z grupy boardingowej.

W pobliżu pojawiają się szybkie łodzie jednostki specjalnej Formoza. Z pokładów śmigłowców Black Hawk operacje zabezpieczają snajperzy GROM-u. Morscy komandosi dostają się na pokład i przejmują kontrolę nad statkiem. Po chwili dołączają do nich marynarze z Kościuszki.

Zachodzi podejrzenie, że z pokładu statków wyrzucono do wody nieznany ładunek. Dlatego pod wodę zostają spuszczone bezzałogowe pojazdy rozpoznawcze. 

CZYTAJ TEŻ: Niebezpieczeństwo na Bałtyku. "Musimy przygotować się na najgorszy scenariusz"

"Strażnik Bałtyku-25" to nie tylko ćwiczenia, to także pokaz siły. - Liczymy na to, że zademonstrujemy naszemu przeciwnikowi, że jesteśmy gotowi na wszelkie scenariusze i nie zawahamy się realizować naszych zadań bez względu na to, jakie siły i środki zaangażuje po to, żeby nam zaszkodzić - mówi kmdr Piotr Smela, dowódca Dywizjonu Okrętów Bojowych, 3. Flotylla Okrętów w Gdyni.

Tusk o Straży Bałtyckiej: uznajemy reakcję NATO za wystarczającą na tym etapie
Tusk o Straży Bałtyckiej: uznajemy reakcję NATO za wystarczającą na tym etapieTVN24

Akty sabotażu na Bałtyku

W ostatnich miesiącach na Bałtyku regularnie dochodzi do aktów sabotażu z udziałem powiązanych z Rosją jednostek. W odpowiedzi NATO tworzy Straż Bałtycką. Dołączą do niej cztery polskie okręty. Równocześnie Polska już prowadzi na swoich wodach operację "Zatoka". 

- Polega ona na monitorowaniu tego, co się dzieje, na przewidywaniu zagrożenia i na fizycznej bytności okrętu w morzu, na patrolowaniu, na byciu w gotowości do reagowania - wyjaśnia wiceadm. Krzysztof Jaworski, dowódca Centrum Operacji Morskich.

ZOBACZ TEŻ: Zatrzymali statek, który miał uszkodzić kable na dnie Bałtyku. Cała załoga to Rosjanie

Nowe zagrożenia wymagają nowych procedur i nowych środków. Jeszcze niedawno Marynarka Wojenna RP była najbardziej niedocenianym i niedofinansowanym rodzajem polskich sił zbrojnych. Ostatnie wydarzenia sprawiły, że znalazła się w centrum uwagi, bo Bałtyk okazał się akwenem, na którym toczy się cicha rywalizacja między Rosją a NATO. 

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: st. chor. sztab. mar. Piotr Leoniak 3. Flotylla Okrętów w Gdyni

Pozostałe wiadomości

Przepełnione przychodnie, szpitale z rygorami, a w części aptek nadal brakuje leków. Końca fali grypowej nie widać. W województwie śląskim z powodu pogrypowych powikłań zmarło 25 osób.

Przepełnione szpitale, trzy razy więcej zachorowań. Sanepid bije na alarm

Przepełnione szpitale, trzy razy więcej zachorowań. Sanepid bije na alarm

Źródło:
Fakty TVN

Gdy 12 lat temu abdykował papież Benedykt XVI, świat oniemiał, bo po raz ostatni coś takiego wydarzyło się 700 lat wcześniej. W Watykanie mówi się coraz głośniej o możliwej abdykacji Franciszka. Obecnie choruje. Ostatnio zdecydował, że siostra Raffaella Petrini zostanie w marcu przewodniczącą Gubernatoratu Państwa Watykańskiego.

Historyczna decyzja papieża Franciszka. Zakonnica będzie piastować najwyższe stanowisko w rządzie Watykanu

Historyczna decyzja papieża Franciszka. Zakonnica będzie piastować najwyższe stanowisko w rządzie Watykanu

Źródło:
Fakty TVN

Minus 41 stopni Celsjusza - taką temperaturę zanotowała w nocy z niedzieli na poniedziałek stacja pomiarowa w Litworowym Kotle w Tatrach Zachodnich. W innych miejscach aż tak ekstremalnych mrozów nie było, ale niska temperatura dała się we znaki właściwie w całym kraju. Mrozy jeszcze trochę potrzymają, warto więc zwrócić uwagę na różne zagrożenia, które mogą się z nimi wiązać.

Silne mrozy w Polsce. Służby apelują: jeden telefon może uratować życie

Silne mrozy w Polsce. Służby apelują: jeden telefon może uratować życie

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Na tę decyzję władze Karpacza i zrzeszeni tam w klubach narciarze i snowboardziści czekali dekadę. Liczyli na to, że powstanie tam trasa mająca homologację FIS-u. To pozwalałoby organizować tam mistrzostwa Polski i zawody międzynarodowe. Zabrakło około stu metrów. Zgoda Ministerstwa Klimatu i Środowiska, owszem, pozwala na rozbudowę istniejącego stoku, ale pełni szczęścia nie ma. Sportowcy i trenerzy są nieco rozczarowani - obwiniają władze Karkonoskiego Parku Narodowego. Przyznają jednak, że jest to krok ku poprawie warunków trenowania.

Na decyzję czekali 10 lat. Narciarze w Karpaczu będą mieli nową trasę, ale nie tak długą, jak chcieli

Na decyzję czekali 10 lat. Narciarze w Karpaczu będą mieli nową trasę, ale nie tak długą, jak chcieli

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Nie wierzę w to, że da się błyskawicznie zakończyć wojnę w Ukrainie - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 Anna Maria Dyner z Polityki Insight. Zdaniem generała Bogusława Packa wojna zakończy się "znacznie szybciej, niż przewidywaliśmy to jeszcze kilka tygodni temu". W jego opinii "jeszcze w tym roku". - Putin dobrze wie, że może dużo ugrać, ale może też stracić. I wie dobrze, że Trumpowi zależy, aby za wszelką cenę pokazać Amerykanom i światu swoje silne przywództwo - mówił.

"To nie znaczy, że nagle przywrócimy normalne funkcjonowanie Ukrainie"

"To nie znaczy, że nagle przywrócimy normalne funkcjonowanie Ukrainie"

Źródło:
TVN24

Europejczyków przestraszyła skala rozmów, które toczą się nad naszymi głowami, o sprawach, które dotyczą naszego europejskiego bezpieczeństwa i bezpieczeństwa Ukrainy - przyznała w "Faktach po Faktach" Katarzyna Pisarska, przewodnicząca Rady Fundacji imienia Kazimierza Pułaskiego, która uczestniczyła w Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.

Przebieg Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. "To nie było tylko nasze zaskoczenie"

Przebieg Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. "To nie było tylko nasze zaskoczenie"

Źródło:
TVN24

Donald Trump, dzień po rozmowie telefonicznej z rosyjskim przywódcą, zapewnia, że Kreml chce zakończenia wojny w Ukrainie. Mówi też, że spodziewa się spotkania z Władimirem Putinem. Zdaniem byłej szefowej biura CNN w Moskwie Donald Trump chce zaprowadzić pokój w Ukrainie, ale jego działania są na rękę Władimirowi Putinowi. - To, co widzimy, to niewiarygodnie mieszane sygnały płynące z administracji amerykańskiej - stwierdziła w rozmowie z "Faktami o Świecie" TVN24 BiS Jill Dougherty.

"Nie jestem przekonana w ogóle, że administracja Trumpa ma jakikolwiek szczegółowy plan". Chodzi o Ukrainę

"Nie jestem przekonana w ogóle, że administracja Trumpa ma jakikolwiek szczegółowy plan". Chodzi o Ukrainę

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Prezydent USA Donald Trump przekazał, że spodziewa się spotkania z Władimirem Putinem, prawdopodobnie w Arabii Saudyjskiej. Wcześniej z przywódcą Rosji rozmawiał telefonicznie. Trump po raz kolejny decyduje się nawiązać relację, która potencjalnie niesie ze sobą niebezpieczeństwo.

"Trump najwyraźniej nigdy nie spotkał dyktatora, którego by nie lubił"

"Trump najwyraźniej nigdy nie spotkał dyktatora, którego by nie lubił"

Źródło:
CNN