Liderzy Unii Europejskiej reagują na groźby Donalda Trumpa. "Na szali jest bardzo wiele"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Liderzy Unii Europejskiej reagują na groźby Donalda Trumpa. "Na szali jest bardzo wiele"
Liderzy Unii Europejskiej reagują na groźby Donalda Trumpa. "Na szali jest bardzo wiele"
Stefania Kulik/Fakty po Południu TVN24
Liderzy Unii Europejskiej reagują na groźby Donalda Trumpa. "Na szali jest bardzo wiele"Stefania Kulik/Fakty po Południu TVN24

Prezydent Donald Trump rozważa nałożenie ceł na towary z Unii Europejskiej. We wtorek w ramach polskiej prezydencji unijni ministrowie na nieformalnym posiedzeniu zajęli się tym tematem i ewentualną odpowiedzią. W poniedziałek sprawa ceł była też przedmiotem dyskusji na nieformalnym szczycie unijnych liderów, który był poświęcony kwestiom bezpieczeństwa.

Komentarze na razie są bardzo ostrożne, choć Unia Europejska ma przygotowywać odpowiedź w różnych wariantach. - Jeżeli w sposób niesprawiedliwy, arbitralny, będziemy celem działań, w sposób zdecydowany się wypowiemy - powiedziała Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej. 

Wojna celna nikomu nie będzie się opłacać - ani Unii Europejskiej, ani Stanom Zjednoczonym. W ciągu ostatnich 10 lat handel między Unią a Stanami wzrósł dwukrotnie. W 2023 roku z Unii sprzedano towary i usługi o wartości blisko 800 miliardów euro. Import z USA wyniósł 743 miliardy euro. 

- Na szali jest bardzo wiele. Rozmawiamy, w jaki sposób wzmocnić bardzo pragmatyczną współpracę ze Stanami Zjednoczonymi. Są nowe wyzwania, narastające wątpliwości - przyznała Ursula von der Leyen.

ZOBACZ TEŻ: Chiny odpowiadają cłami na towary z USA po tym, jak Trump nałożył nowe opłaty

O tych wątpliwościach we wtorek w Warszawie rozmawiali unijni ministrowie do spraw konkurencyjności. Spotkanie potrwa dwa dni, a jednym z celów jest wypracowanie wspólnego podejścia do handlowych partnerów zewnętrznych, w tym właśnie do Stanów Zjednoczonych. 

Przed unijnymi liderami ważna decyzja. Tusk: bezpieczeństwo nie może być tylko sloganem
Przed unijnymi liderami ważna decyzja. Tusk: bezpieczeństwo nie może być tylko sloganemMaciej Sokołowski/Fakty TVN

Rozmowy o wzmocnieniu przemysłu obronnego

Podczas poniedziałkowego szczytu liderów równie ważnym tematem była jednak obronność. Jasnym stało się, że wobec zagrożenia ze strony Rosji Europa musi zacieśnić współpracę i zwiększyć środki, bo na wzmożone zaangażowanie Stanów Zjednoczonych nie ma na razie co liczyć. 

- Istnieje gigantyczna przestrzeń, bezdyskusyjnie wspólna, dotycząca obrony i zdolności obronnych, a także produkcyjnych w Unii Europejskiej, że warto traktować to jako wspólne zadanie i także wspólny przedmiot wart wspólnego finansowania. Do takich zadań będzie należała też oczywiście ochrona naszych wód terytorialnych i mórz, nie tylko Bałtyku, co już jest powoli praktyką, ale też Morza Północnego - podkreślił premier Donald Tusk.

CZYTAJ TEŻ: Szef Rady Europejskiej: Potrzebujemy trwałego pokoju. Musimy zrobić więcej, działać lepiej i szybciej

Decyzje formalne nie zapadły, ustalono jednak kroki na przyszłość. - Wzmocnienie naszego przemysłu obronnego to bez wątpienia powinno być w centrum naszych działań. Powinniśmy produkować więcej, musimy działać szybciej - stwierdził António Costa, przewodniczący Rady Europejskiej. 

Donald Trump zapowiada kolejny front wojny celnej
Donald Trump zapowiada kolejny front wojny celnejAnna Czerwińska/Fakty TVN

Problem finansowania

Zaległości są ogromne, pojawia się jednak problem finansowania. - Przez wiele lat inwestycje były niedostateczne, jeśli chodzi o obronność. Teraz narosła wielka potrzeba, żeby znacząco zwielokrotnić nakłady. Oznacza to większe wydatki z kasy publicznej, ale jestem gotowa poszukać całego pakietu rozwiązań elastycznych, także w ramach pakietu stabilności i wzrostu, by zwielokrotnić znacząco nakłady na obronność - powiedziała Ursula von der Leyen.

Unijne wydatki na obronność muszą być wyższe niż obecna średnia dla całej Unii, czyli 1,5 procent PKB. Wysiłek ma być rozłożony na wszystkie 27 państw członkowskich i tu przykładem ma być Polska. 

- Mówiąc krótko, zdecydowanie zanim stało się to modne, Polska przekroczyła 4 procent w wydatkach na obronę, i to pozwala polskiej prezydencji i polskiemu rządowi mówić bardzo otwarcie i z autentyczną serdecznością, ale też wysokimi oczekiwaniami, rozmawiać z naszymi przyjaciółmi z drugiej strony Atlantyku - powiedział premier Donald Tusk. 

ZOBACZ TEŻ: Tusk o "pierwszym tego typu teście na solidarność i jedność Unii Europejskiej"

Polska i kraje bałtyckie oraz Grecja chciałyby, aby Unia Europejska do 2027 roku wydała na obronę co najmniej 100 miliardów euro. Dyskusja pozostaje otwarta. 

- Silniejsza obronność europejska wzmacnia partnerstwo transatlantyckie. Stany Zjednoczone są naszym przyjacielem, sojusznikiem i partnerem. Jest to relacja, która posiada głębokie korzenie, przetrwa w czasie różnego rodzaju problemy. Różnice mogą pojawić się również pośród przyjaciół. Gdy się pojawią, musimy o nich rozmawiać i znajdować rozwiązanie - oświadczył António Costa.

Donald Trump chce, aby wszystkie kraje NATO zwiększyły wydatki na obronność do poziomu 5 procent PKB. 

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: OLIVIER MATTHYS/PAP/EPA