Druga tura wyborów prezydenckich coraz bliżej. W połowie lipca jest wakacyjny szczyt, ale zagłosować nie tylko warto, zagłosować trzeba. Kto wyjeżdża, niech pamięta, że do 10 lipca można dostać zaświadczenie i głosować, gdzie się chce. Siódmy lipca to termin ważny dla tych, którzy są na kwarantannie.
Wyborcza dogrywka już niedługo. Jak podkreślają eksperci PKW - każdy ma prawo i szanse zagłosować. Trzeba jednak pamiętać o ważnych przedwyborczych datach i zasadach. To jedna z ważniejszych.
- Wyborcy, którzy na swój wniosek zostali wpisani do spisu wyborców przed pierwszym głosowaniem, w tym samym spisie wyborców będą ujęci w ponownym głosowaniu. Przepisy prawa nie przewidują możliwości przepisania się po raz kolejny do innego spisu wyborców - tłumaczy Grzegorz Gąsior z PKW.
Wynika z tego, że jeżeli ktoś przed pierwszą turą zdecydował, ze będzie głosować na przykład w Warszawie, to przed drugą turą nie musi już nic robić, by zagłosować w tym samym lokalu wyborczym. Jeśli jednak za kilka dni wyborca wyjeżdża za granicę, to do 9 lipca ma czas, by w konsulacie zgłosić zamiar osobistego głosowania. Dotyczy to tylko tych krajów, gdzie można głosować w lokalach, a nie tylko korespondencyjnie.
Do piątku 10 lipca możemy też w urzędzie gminy odebrać zaświadczenie o prawie do głosowania w dowolnej komisji w kraju i za granicą. Trzeba jednak pamiętać, że takie zaświadczenie odbieramy w gminie, w której głosowaliśmy w pierwszej turze.
- To jest takie najbardziej wygodne narzędzie, jeżeli jeszcze nie do końca mamy sprecyzowane nasze plany. Nie do końca wiemy, czy będę, nie wiem, w Olecku, Ełku, w Mikołajkach czy w innym mieście - mówi Marcin Radziłowicz, sekretarz miasta Ełku.
Co z osobami na kwarantannie?
Jeśli wiemy dokładnie, gdzie będziemy w dniu głosowania, to do 7 lipca możemy się dopisać do spisu wyborców w konkretnej komisji przez internet, przez profil zaufany. Ale mogą to zrobić tylko ci, którzy w tych wyborach jeszcze tego nie robili. Czyli nie zmieniali spisu wyborców przed pierwszą turą. Siódmy lipca to też ostatni dzień dla tych, którzy są na kwarantannie i chcą głosować korespondencyjnie.
- Osoby, które trafią na kwarantannę po 7 lipca, będą mogły do 10 lipca, do piątku, jeszcze zgłosić zamiar głosowania korespondencyjnego - mówi Grzegorz Gąsior.
Do tych osób - jak mówią przedstawiciele PKW - pakiety wyborcze dostarczą kurierzy i oni też odbiorą kopertę zwrotną. Ci, którzy korespondencyjnie głosowali w pierwszej turze, teraz pakiety wyborcze utrzymają pod ten sam adres. Możliwości zmiany adresu już nie ma. Takie osoby jednak mogą zagłosować osobiście w lokalu. Z oświadczeniem, które zostało pobrane wcześniej z urzędu gminy.
Autor: Dariusz Prosiecki / Źródło: Fakty TVN