Wolontariusze pomagają powodzianom. "Te małe miejscowości najbardziej tej pomocy potrzebują"

Źródło:
Fakty TVN
Wolontariusze pomagają powodzianom. "Te małe miejscowości najbardziej tej pomocy potrzebują"
Wolontariusze pomagają powodzianom. "Te małe miejscowości najbardziej tej pomocy potrzebują"
Marzanna Zielińska/Fakty TVN
Wolontariusze pomagają powodzianom. "Te małe miejscowości najbardziej tej pomocy potrzebują"Marzanna Zielińska/Fakty TVN

Anioły w ludzkiej skórze - prawdziwa armia aniołów. Czasem nie wiadomo, skąd przyjeżdżają, i jak mają na imię, ale razem pomagają poradzić sobie z katastrofą. Wolontariusze na terenach zalanych to niesamowita siła - dają z siebie, co mogą, nic nie chcą w zamian, i czynią dobro.

Wpadają, sprzątają i idą dalej. Od domu do domu. Czasami nawet nie wiadomo, skąd przyjechali, i jak się nazywają.

- U nas była dziewczyna z chłopakiem i się tyle napracowali, i tak po cichu wyszli, że nawet nie zdążyłyśmy im podziękować - mówi pani Joanna.

- Przychodzimy dzień drugi z odsieczą - mówi Bruno Czarnecki. Natalia, Michał, Max i Bruno przyjechali pomagać całą rodziną i ściągają, kogo się da.

Zamiast urlopu - ciężka praca

Pan Michał jest przedsiębiorcą i trenerem ju-jitsu, a to sztuka walki, która dowodzi, że osoba mała i słaba może skutecznie bronić się przed dużym i silnym agresorem. Powódź to agresor, a wolontariusze to armia ludzi, która pomaga się po porażce pozbierać.

- Gratulujemy wszystkim Polakom za takie skrzyknięcie się i za taką pomoc - mówi Michał Łapka, wolontariusz z Wrocławia.

Skrzykują się pocztą pantoflową lub przez media społecznościowe. Na tydzień, na dwa lub choćby na weekend. Zamiast urlopu, zamiast wolnego - ciężka praca.

CZYTAJ TAKŻE: Których produktów potrzebują powodzianie? "Przyjeżdżają tony darów, nie zawsze te, które są najpotrzebniejsze"

Których produktów potrzebują powodzianie? "Przyjeżdżają tony darów, nie zawsze te, które są najpotrzebniejsze"
Których produktów potrzebują powodzianie? "Przyjeżdżają tony darów, nie zawsze te, które są najpotrzebniejsze"Katarzyna Skalska-Koziej/Fakty po Południu TVN24

- Wszyscy świadomie podchodzą do tematu. Ulokowaliśmy się pod Stroniem Śląskim, 70 osób, dwie koparki i pracujemy dzielnie - przekazuje Dawid Sobania, wolontariusz z Poznania.

Z Małopolski przyjechał konwój z ludźmi do pracy, wsparciem medycznym i z ciężkim sprzętem, który z każdym dniem jest coraz bardziej potrzebny. Nieobciążeni tym szokiem, tym stresem, tą traumą, którą dźwigają powodzianie, są jak burza.

Są też wolontariusze wspierający wolontariuszy

- Pruli tutaj przez całą noc, żeby rano być ze sprzętem. Ciężarówka z HDS-em, hakowiec, 12-tonowa z operatorami ładowarka teleskopowa - mówi Agnieszka Ulatowska z Fundacji "Historia Vita".

- Przyjechali też harcerze, zapomniałem skąd, ale zrobili kawał dobrej roboty. Byli niecałe dwa dni, a chyba cztery-pięć mieszkań wysprzątali tak na błysk - opowiada Mikołaj Pluta z Ochotniczych Hufców Pracy w Kłodzku.

Są też wolontariusze wspierający wolontariuszy. Gdy jedni pracują, inni martwią się o to, co dowieść.

- Ja z Wałbrzycha - mówi jeden z wolontariuszy. - My z Łodzi - wtóruje mu inna wolontariuszka.

Pan Tomasz z kolegami wrócił do domu w Łaziskach Górnych tylko, jak to się mówi, "na przebranie", ale zaraz wracają. Do Bodzanowa i Polskiego Świętowa.

- Wydaje nam się, że te małe miejscowości najbardziej tej pomocy potrzebują. Większość ludzi po prostu ciągnie do tych miejsc popularnych, o których się najwięcej mówi - komentuje Tomasz Zabrażan, wolontariusz z Łazisk Górnych.

Czapki z głów

Pan Łukasz w pierwszych dniach powodzi swoim małym śmigłowcem ratował uwięzionych przez wodę i dostarczał leki, i cały czas jest na warcie.

- Rodzice mnie nauczyli, że bardzo ważne jest to, żeby być po prostu dobrym człowiekiem - mówi Łukasz Wilk, pilot śmigłowca.

Także czapki z głów.

- Przyjechało osiem osób z Bielawy, z Dzierżoniowa, Wrocławia, Katowic. Ludzie przypadkiem wchodzili i zaczęli pomagać, także dzięki, panowie i panie - mówi mieszkaniec Barda, Kamil Chodała.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

W tej historii obywatele stanęli na wysokości zadania i obezwładnili złodzieja w Poznaniu. Policjanci, którzy znajdowali się w pobliżu, stali akurat w kolejce po kebab i nie pomogli. Uwierzyć w to nie mogą nawet ich koledzy po fachu, więc jest wewnętrzne postępowanie.

Przechodzień obezwładnił złodzieja. Policjanci, którzy byli w pobliżu, nie pomogli, bo jedli kebaba

Przechodzień obezwładnił złodzieja. Policjanci, którzy byli w pobliżu, nie pomogli, bo jedli kebaba

Źródło:
Fakty TVN

Ukraina ma metale ziem rzadkich, zawierające pierwiastki takie jak lantan, cer, erb i lit, jak i inne cenne surowce, w tym grafit. Jednak metali ziem rzadkich Ukraina nie wydobywa ze względów technologicznych i ekonomicznych. Nie zraża to Donalda Trumpa, który chce, aby Ukraina dopuściła amerykański kapitał w celu wydobycia cennych rud.

Amerykanie chcą ukraińskich metali ziem rzadkich, ale ich się w Ukrainie w ogóle nie wydobywa

Amerykanie chcą ukraińskich metali ziem rzadkich, ale ich się w Ukrainie w ogóle nie wydobywa

Źródło:
Fakty TVN

Po ponad rocznym blokowaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę nominacji ambasadorskich, minister Radosław Sikorski nie liczy już na porozumienie, wycofuje nominacje i zaczeka na nowego prezydenta. Kancelaria Prezydenta RP twierdzi, że Andrzej Duda rzekomo lada dzień miał którąś z nominacji podpisać.

Sikorski wycofuje nominacje ambasadorskie. Andrzej Dera: prezydent już miał pierwsze podpisać

Sikorski wycofuje nominacje ambasadorskie. Andrzej Dera: prezydent już miał pierwsze podpisać

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Jest pierwszą Polką w historii i jedną z niewielu kobiet na świecie, które zdobyły Koronę Himalajów i Karakorum, co oznacza, że wspięła się na wszystkie 14 ośmiotysięczników. Nie miała żadnego wsparcia od sponsorów. Dorota Rasińska-Samoćko zrobiła to wszystko w zaledwie 3 lata. Niedawno odebrała Kolosa - najważniejszą polską nagrodę przyznawaną podróżnikom, żeglarzom i alpinistom.

Dorota Rasińska-Samoćko pierwszą Polką, która zdobyła Koronę Himalajów i Karakorum. Bez wsparcia sponsorów

Dorota Rasińska-Samoćko pierwszą Polką, która zdobyła Koronę Himalajów i Karakorum. Bez wsparcia sponsorów

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Nasze stanowisko wobec ochrony życia nienarodzonego jest jasne. My zawsze staliśmy na stanowisku ochrony każdego życia nienarodzonego - powiedziała w "Faktach po Faktach" Anna Bryłka, europosłanka Konfederacji. Jak stwierdziła, w Polsce kwestia aborcji ciąży poczętej w wyniku gwałtu to "sprawa marginalna". Posłanka Koalicji Obywatelskiej Aleksandra Kot mówiła, że argumenty Konfederacji "pomijają podmiotowość kobiety".

Pytanie o aborcję po gwałcie. Bryłka: to jest sprawa marginalna

Pytanie o aborcję po gwałcie. Bryłka: to jest sprawa marginalna

Źródło:
TVN24

Będę prosił w najbliższych dniach na piśmie, aby pan prezydent już zechciał się wstrzymać od realizacji moich wniosków w sprawie ambasadorów - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Sikorski: będę wycofywał wnioski o nominacje ambasadorskie

Sikorski: będę wycofywał wnioski o nominacje ambasadorskie

Źródło:
TVN24

Delegacja francuskiej skrajnej prawicy przyleciała do Izraela na konferencję o przeciwdziałaniu antysemityzmowi. Kongresowi przewodniczy premier Benjamin Netanjahu, a francuskiej delegacji Jordan Bardella, przewodniczący Zjednoczenia Narodowego. Nie wszystkim środowiskom żydowskim taka forma pracy u podstaw się podoba.

Delegacja francuskiej skrajnej prawicy wzięła udział w konferencji o przeciwdziałaniu antysemityzmowi

Delegacja francuskiej skrajnej prawicy wzięła udział w konferencji o przeciwdziałaniu antysemityzmowi

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Blisko dwa tysiące osób trafiło w ręce policji w związku z antyrządowymi protestami w Turcji. Wśród zatrzymanych są dziennikarze. Jeden z korespondentów BBC został oskarżony o "stanowienie zagrożenia dla porządku publicznego". Mark Lowen został deportowany do Wielkiej Brytanii. Władze uderzają też w lokalne media. Czterech nadawców za relacjonowanie protestów zostało ukaranych grzywnami.

Turcja nie tylko tłumi antyrządowe protesty, ale też ucisza media. "Jesteśmy karani za to, że wykonujemy swoją pracę"

Turcja nie tylko tłumi antyrządowe protesty, ale też ucisza media. "Jesteśmy karani za to, że wykonujemy swoją pracę"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS