Brak lekarzy w szpitalach. Minister radzi, dyrektorzy odpowiadają: to ryzykowne

31.12.2017 | Brak lekarzy w szpitalach. Minister radzi, dyrektorzy odpowiadają: to ryzykowne
31.12.2017 | Brak lekarzy w szpitalach. Minister radzi, dyrektorzy odpowiadają: to ryzykowne
Arleta Zalewska | Fakty TVN
31.12.2017 | Brak lekarzy w szpitalach. Minister radzi, dyrektorzy odpowiadają: to ryzykowneArleta Zalewska | Fakty TVN

Od nowego roku w wielu polskich szpitalach może zabraknąć lekarzy. Medycy, a wśród nich również rezydenci, mają dość i nie chcą mnożyć dyżurów. Minister zdrowia oczekuje, że dyrektorzy placówek medycznych sobie poradzą sobie z kadrowym kryzysem i zapewnia, że są na to sposoby.

To już pewne. Od poniedziałku dla pacjentów Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego Nr 1 w Rzeszowie drzwi będą zamknięte. O konsekwencjach tego, że lekarze rezydenci nie chcą pracować ponad swoje siły, pacjenci mogli przeczytać na drzwiach placówki. Opieki zdrowotnej w styczniu nie będzie tam także w nocy i święta.

- Jestem zmartwiona. Tak, jak chyba większość pacjentów. Obawiają się, że będą musieli krążyć i szukać opieki lekarskiej - podkreśla Natasza Zając-Olszewska, pacjentka rzeszowskiego szpitala.

- Utrudni bardzo, szczególnie w takich dniach świątecznych. Uważam, że rząd powinien dogadać się z lekarzami - dodaje Krzysztof Krupa, inny pacjent.

Minister zdrowia: powodem problemów są sami lekarze

W nowy rok z obawą i niepewnością, że pełną opiekę pacjentom uda się zapewnić tylko do połowy stycznia, wchodzi kilkadziesiąt placówek w całym kraju. Ponad 4,2 tysiące medyków w kilkudziesięciu miastach powiedziało "nie" pracy dłuższej niż 48 godzin tygodniowo.

- Minister mówi, że problem jest marginalny. Tymczasem z całego kraju napływają do nas informacje o tym, że pacjenci mają utrudniony dostęp do opieki zdrowotnej. Że lekarze są zastraszani, zmuszani do brania dodatkowych dyżurów - wskazuje Łukasz Jankowski z Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.

- To nie minister zdrowia wprowadza te nowe zasady tylko lekarze, którzy odmawiają pracy w trybie, jaki dotychczas był możliwy. Są odpowiedzialni za te problemy, z którymi musimy w tej chwili się zmierzyć - odpowiada jednak Konstanty Radziwiłł, minister zdrowia. - System zmianowy albo praca w systemie równoważnym pozwalają na to, aby pokryć wszystkie godziny opieką lekarską tak, żeby pacjenci byli bezpieczni - dodaje.

"To duże ryzyko"

12-godzinne dyżury w systemie zmianowym już wprowadził dyrektor największego szpitala psychiatrycznego w Polsce. Czy to rozwiąże problemy placówki w Choroszczy okaże się w najbliższych dniach. Druga propozycja ministra, czyli praca w systemie równoważnym, to dyżur jednocześnie na kilku oddziałach. A to - zdaniem dyrektorów - szpitali może zakończyć się tragedią.

- Ja sobie trochę nie wyobrażam lekarza prowadzącego oddział, gdzie ma jakieś ciężkie stany i raptem jest wzywany na inny oddział albo dajmy na to na izbę przyjęć. A w międzyczasie - odpukać - pacjent schodzi - obawia się Tomasz Goździkiewicz z Samodzielnego Publicznego Psychiatrycznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Choroszczy.

- To jest za duże ryzyko. Szczególnie za takie pieniądze żaden lekarz nie pozwoli sobie na to. Ja nawet nie wystąpię z taką propozycją - dodaje prof. Anna Wasilewska, dyrektor Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Posłowie Platformy Obywatelskiej na środę zwołują specjalne posiedzenie sejmowej Komisji Zdrowia. Wzywają ministra Radziwiłła, aby ten pokazał swój plan na poprawę sytuacji w ochronie zdrowia.

- To będą szkody dla pacjenta, bo brak lekarzy na oddziałach to w konsekwencji zamykanie tych oddziałów - ocenia Sławomir Neumann, szef klubu PO i były wiceminister zdrowia.

Emocje studzi poseł PiS Jacek Sasin: - Lekarze czy lekarze rezydencji muszą to również zrozumieć. Jest w tej chwili okres, kiedy my będziemy dochodzić do pewnych satysfakcjonujących ich rozwiązań.

Lekarze rezydenci wciąż apelują o spotkanie. Teraz z nowym premierem - Mateuszem Morawieckim.

Autor: Arleta Zalewska / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Mija 30 lat od tragicznego pożaru w hali Stoczni Gdańskiej. Zginęło wtedy siedem osób. To było podpalenie, jednak do dziś nie wiadomo, kto za nie odpowiada. Gdy po koncercie w hali pojawił się ogień, widzowie na początku myśleli, że to efekty świetlne.

Mija 30 lat od tragedii w Stoczni Gdańskiej. "Myśmy byli przekonani, że nas spali żywcem"

Źródło:
Fakty TVN

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN

Fabuła nowego serialu osadzonego w świecie Diuny skupia się na tym, co działo się przed wydarzeniami znanymi z filmów. Zdradza, jak doszło do trwającego przez pokolenia konfliktu pomiędzy rodami władającymi kosmosem. Odsłania też kulisy działania tajemniczego zakonu sióstr Bene Gesserit. Co ciekawe, w rozmowie z obsadą tej międzynarodowej produkcji pojawił się polski wątek dotyczący Radosława Sikorskiego.

Na Max jest już dostępny serial "Diuna: Proroctwo". A co ma z tym wszystkim wspólnego Radosław Sikorski?

Na Max jest już dostępny serial "Diuna: Proroctwo". A co ma z tym wszystkim wspólnego Radosław Sikorski?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Polscy seniorzy - kim są, jak żyją, czego potrzebują? Jak młodsi mogą pomóc? Co zrobić, by seniorom żyło się lepiej? W Unii Europejskiej nasze starzejące się społeczeństwo nie jest wyjątkiem. Już jedna piąta z nas to osoby starsze, a według prognozy GUS-u w 2060 roku co trzeci mieszkaniec Polski będzie seniorem. Jak ten fakt zmienia gospodarkę, ochronę zdrowia czy rynek pracy?

Polska się starzeje, seniorów przybywa. "Neurologia powinna stać się kolejną dziedziną priorytetową"

Polska się starzeje, seniorów przybywa. "Neurologia powinna stać się kolejną dziedziną priorytetową"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Karol Nawrocki ma swój dorobek, ale nie jest związany z partyjną nawalanką - tak o kandydacie PiS-u na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł tej partii Janusz Cieszyński. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki, odnosząc się do przemówienia kandydata, spuentował to słowami - "Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes Kaczyński. Dziękuję za to, że mnie wybrał".

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

Źródło:
TVN24

Teraz przyjdzie nam się bić o każdy głos, być w każdej nawet najmniejszej miejscowości. Nic tutaj nie jest rozdane, nawet dobre sondaże nie mogą uśpić czujności - mówił w "Faktach po Faktach" pełnomocnik rządu ds. odbudowy po powodzi, sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński o przyszłych wyborach prezydenckich. Zapewniał też, że kandydat KO Rafał Trzaskowski "będzie miał za sobą armię ludzi".

"PiS będzie walczył o życie". Kierwiński o kampanii prezydenckiej

"PiS będzie walczył o życie". Kierwiński o kampanii prezydenckiej

Źródło:
TVN24

W ubiegłym tygodniu w Redzikowie koło Słupska otwarto bazę amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Taką samą - tyle że od lat - ma już Rumunia. W Rumunii powstaje także największa NATO-wska baza w Europie. Dla Sojuszu ten kraj jest istotny między innymi ze względu na jego położenie. Rumunia graniczy z Ukrainą, ale i Mołdawią, której również zagraża rosyjski imperializm. Władze w Bukareszcie znane były z prozachodniego nastawienia, ale ostatnio popularność zdobywają tam siły prorosyjskie. W ten weekend zaczynają się w tym kraju wybory.

W Rumunii powstaje największa baza NATO w Europie. Jednocześnie rośnie tam poparcie dla sił prorosyjskich

W Rumunii powstaje największa baza NATO w Europie. Jednocześnie rośnie tam poparcie dla sił prorosyjskich

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

W Salwadorze znajduje się największe więzienie w Ameryce Łacińskiej. Trafiają tam mordercy, gwałciciele i członkowie gangów. Mowa o Centrum Odosobnienia Terroryzmu - CECOT. Więzienie otwarto w ubiegłym roku. Może pomieścić 40 tysięcy osób i zapełnia się błyskawicznie, bowiem w kraju o jednym z najwyższych wskaźników zabójstw na świecie od dwóch lat panuje stan wyjątkowy. Amnesty International przestrzega, iż Salwador doświadcza "stopniowego zastępowania przemocy gangów przemocą państwową". Społeczeństwo jednak taką politykę popiera - pierwsze dane mówią o spadku przestępczości. Telewizji CNN jako jedynej udało się dostać do strzeżonego kompleksu i pokazać, w jakich warunkach przebywają osadzeni.

Największe więzienie w Ameryce Łacińskiej jest symbolem "nowego Salwadoru". Tak wygląda życie osadzonych

Największe więzienie w Ameryce Łacińskiej jest symbolem "nowego Salwadoru". Tak wygląda życie osadzonych

Źródło:
CNN