Strażacy, ratownicy, policjanci i żołnierze razem wobec żywiołu. Stawiają czoła nie tylko wielkiej wodzie

Źródło:
Fakty TVN
Strażacy, ratownicy, policjanci i żołnierze razem wobec żywiołu. Stawiają czoła nie tylko wielkiej wodzie
Strażacy, ratownicy, policjanci i żołnierze razem wobec żywiołu. Stawiają czoła nie tylko wielkiej wodzie
Jan Błaszkowski/Fakty TVN
Strażacy, ratownicy, policjanci i żołnierze razem wobec żywiołu. Stawiają czoła nie tylko wielkiej wodzieJan Błaszkowski/Fakty TVN

Bohaterowie pierwszej linii frontu. Nie ma w tym określeniu przesady, bo ich służba w czasie walki z żywiołem wymaga odwagi i poświęcenia - i wiąże się z realnym ryzykiem. Ratują, ewakuują, zabezpieczają i jeszcze długo nie będą mogli odpocząć.

Ramię w ramię bez względu na kolor noszonego munduru. Strażacy i żołnierze razem wobec żywiołu. I - tak jak w Kuźni Raciborskiej - nie tylko budują wał wzdłuż rzeki Rudki, by chronić mieszkańców, ale też przygotowują ich na najgorsze.

- Szykujemy się naprawdę na wielką wodę i to są te pesymistyczne warianty - mówi starszy brygadier Jarosław Ceglarek z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Raciborzu.

Wojsko dopłynie tam, gdzie nikt nie dotrze. Śmigłowce non stop w ruchu

To strażacy muszą nie tylko stawić czoła wielkiej wodzie, ale też trudnym wyborom - kogo i gdzie ratować w pierwszej kolejności. Sytuacja jest poważna i dlatego strażacy są wszędzie. Sypią wały, umacniają zapory, pompują wodę i z pierwszej linii schodzą ostatni. Dopiero wtedy, gdy - tak jak w Kłodzku - woda zagraża ich życiu.

- Zabezpieczali wały, ale tutaj to nie wystarczyło. Po prostu te wały zostały przerwane i woda się przedostała - przekazuje kapitan Krystian Kot z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kłodzku.

Potem wracają na zalane tereny, bo tam wciąż czekają na ich pomoc. Na łodziach i pontonach strażacy ewakuują mieszkańców, dowożą żywność i - tak jak w zalanych Czechowicach-Dziedzicach, gdy przestały działać telefony i internet - po prostu są pływającymi kurierami.

- Jak docierają do nas sygnały, to albo dowozimy coś, albo tych mieszkańców ewakuujemy - mówi brygadier Piotr Midor z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bielsku-Białej.

CZYTAJ TAKŻE: "Z czym zostajemy? Z niczym". W całym kraju trwają zbiórki darów dla powodzian

"Z czym zostajemy? Z niczym". W całym kraju trwają zbiórki darów dla powodzian
"Z czym zostajemy? Z niczym". W całym kraju trwają zbiórki darów dla powodzianGrzegorz Jarecki/Fakty po Południu

Żołnierze dopłyną tam, gdzie nikt inny nie dotrze.

Na Dolnym Śląsku to 50 terytorialsów na pierwszej linii i 500 w odwodzie. - Mamy żołnierzy na miejscu powołanych, to czas reakcji w dowolne miejsce w województwie jest do godziny czasu - informuje pułkownik Paweł Piątkowski z 13 Śląskiej Brygady Obrony Terytorialnej.

Do tego śmigłowce - 24 maszyny wojskowe i policyjne. Non stop w ruchu tam, gdzie już nie tylko nie da się dojechać, ale i nawet dopłynąć.

- Jesteśmy wszędzie tam, gdzie nasza pomoc jest potrzebna - mówi podkomisarz Przemysław Ratajczyk z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

Policjanci pilnują opuszczonego dobytku

Policjanci zabezpieczają zamknięte drogi i pilnują opuszczonego dobytku, by powodzianie mieli do czego wracać.

- Pojawiły się osoby, które chciały skorzystać z ludzkiej tragedii. Pojawiły się próby kradzieży i włamań do pomieszczeń - informuje Michał Tułacz ze Straży Miejskiej w Kłodzku.

Nie liczą godzin w służbie - strażacy zawodowcy i druhowie ochotnicy. Wszyscy są potrzebni. Dopóki wciąż ktoś czeka na pomoc - jadą, płyną, lecą.

- Wszyscy przemoczeni, oczywiście, w takich warunkach da się kilka godzin pracować, później nastąpiła wymiana tej kompanii - mówi starszy kapitan Dariusz Pryga z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nysie.

Z całego kraju zjeżdżają strażacy, by wesprzeć kolegów ze Śląska i Opolszczyzny. Zmobilizowano też ratowników WOPR. Gdyby nie ich specjalistyczny skuter wodny, nie dałoby się uratować czteroosobowej rodziny odciętej od świata.

- Był taki wysoki nurt, że to groziło ratownikom i tylko właśnie ratownicy na skuterach dali radę - relacjonuje Jarosław Białochwałek z Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Nysie.

Na pomoc ruszyli nawet specjaliści od akcji ratunkowych na Bałtyku. Ratownicy morscy - tym razem na wodach słodkich.

- Tak samo możemy ewakuować ludzi samochodem. Brodzenie auta jest do wysokości 1,20 metra - mówi Bartłomiej Krawczyński z Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa w Kołobrzegu.

Gdy woda opada i zaczyna się sprzątanie, mundurowi pozostają na służbie.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: PAP/kpt. Łukasz Nowak

Pozostałe wiadomości

Prawie 20 milionów euro w ciągu 10 lat przelały firmy farmaceutyczne na konta organizacji pacjentów w Polsce. Według ustaleń polskich naukowców sumy wciąż rosną - to potencjalnie groźne dla niezależności tych organizacji, bo czy te firmy płacą im bezinteresownie?

Producenci leków pompują coraz więcej pieniędzy w organizacje pacjentów. To może mieć złe skutki

Producenci leków pompują coraz więcej pieniędzy w organizacje pacjentów. To może mieć złe skutki

Źródło:
Fakty TVN

Ostatni raz widziano je w 1943 roku. To najsłynniejsze dzieło utracone na Śląsku w czasie II wojny światowej. Niemcy wywozili wtedy dzieła sztuki z okupowanych Katowic. Dobra wiadomość jest taka, że teraz będzie można je oglądać w Muzeum Śląskim. Obraz Józefa Brandta wrócił na swoje miejsce.

Obraz "Wyjazd na polowanie" Józefa Brandta był symbolem dzieł utraconych. Po 81 latach wrócił do muzeum

Obraz "Wyjazd na polowanie" Józefa Brandta był symbolem dzieł utraconych. Po 81 latach wrócił do muzeum

Źródło:
Fakty TVN

Dramatycznie przeplatana rzeczywistość - okrutna wojna zmieszana z prozą życia. Meldunki o kolejnych zabitych i kartki ze świątecznymi życzeniami. W Ukrainie to codzienność.

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Zbliża się koniec roku. Pora na podsumowanie najważniejszych, najbardziej interesujących tematów, którymi zajmowali się nasi reporterzy w "Faktach po Południu" TVN24. Wśród nich jest zdrowie, a dokładnie nasze kręgosłupy i ich złamania. Zdarza się, że objawy takiego urazu nie są oczywiste i nie zawsze do rozpoznania na pierwszy rzut oka. Kogo dotykają najczęściej i jak wygląda diagnostyka?

Objawy złamania kręgosłupa mogą nie być takie oczywiste. Jak dziecko mówi, że go bolą plecy, to warto to zbadać

Objawy złamania kręgosłupa mogą nie być takie oczywiste. Jak dziecko mówi, że go bolą plecy, to warto to zbadać

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak uznaje Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. To widać po jego głosowaniu. On nawet chce nas zmusić do tego, żebyśmy my ją uznali. Nie ze mną te numery - powiedział w "Faktach po Faktach" mecenas Ryszard Kalisz, członek Państwowej Komisji Wyborczej. Jak mówił, Marciniak chce, aby członkowie PKW podjęli uchwałę w sprawie sprawozdania komitetu wyborczego PiS, którą w poniedziałek odroczono. Kalisz ujawnił, że szef Komisji próbuje wprowadzać ją tylnymi drzwiami. - Ja się trzymam prawomocnej uchwały PKW z poniedziałku - oświadczył.

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Źródło:
TVN24

- Przyszłoroczny deficyt wynika chociażby z tego, że na obronę wydamy w przyszłym roku 4,7 procent PKB. Wiemy, że jesteśmy w takim miejscu w historii i w takim miejscu na mapie, że te wydatki na obronę muszą być wysokie albo nawet bardzo wysokie - powiedział w czwartek w "Faktach po Faktach" minister finansów Andrzej Domański.

Gigantyczna dziura w budżecie. Minister tłumaczy

Gigantyczna dziura w budżecie. Minister tłumaczy

Źródło:
tvn24.pl

Marcin Romanowski nie był pierwszy. Wcześniej z gościnności Węgrów skorzystali były prezes Orlenu Daniel Obajtek i były premier Macedonii Północnej Nikoła Gruewski. Były prezydent Brazylii Jair Bolsonaro spędził w lutym tego roku dwie noce w ambasadzie Węgier w Brasilii. Węgry chętnie udzielają azylu byłym rządzącym, którzy są ścigani za korupcję.

Węgry chętnie udzielają azylu prawicowym politykom ściganym za korupcję - i to na całym świecie

Węgry chętnie udzielają azylu prawicowym politykom ściganym za korupcję - i to na całym świecie

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Kraje członkowskie mają obowiązek wykonania prawa europejskiego - komentuje sucho Komisja Europejska. Viktor Orban na łamaniu zasad zbudował swoją polityczną pozycję w Europie. Unijne fundusze wykorzystał do wsparcia lojalnych oligarchów, a ci odwdzięczyli mu się, przejmując nieprzychylne mu media. Obniżając ceny przed wyborami, zapewnił jego partii - Fideszowi - większość potrzebną, by zmienić konstytucję. Wtedy mógł już podporządkować sądownictwo władzy wykonawczej. Nie jest tajemnicą, że podobną ścieżką w Polsce kroczyło Prawo i Sprawiedliwość, a Marcin Romanowski na czele Funduszu Sprawiedliwości taki układ zależności właśnie finansował.

Korupcja, nepotyzm i nieprawidłowości przy wydawaniu unijnych funduszy - liczne zarzuty Brukseli wobec Węgier

Korupcja, nepotyzm i nieprawidłowości przy wydawaniu unijnych funduszy - liczne zarzuty Brukseli wobec Węgier

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS