Polska to chory kraj - alarmują lekarze, bo zdrowo nie jest, jeżeli 30 tysięcy ludzi rocznie umiera z powodu braku pieniędzy w ochronie zdrowia. Są mocne liczby i jest mocny telewizyjny spot, który politykom ma otworzyć oczy i przed wyborami być jak terapia szokowa.
Według lekarzy politycy grają zdrowiem Polaków. Zrealizowali spot, który wzywa do podpisania manifestu i ma wywrzeć presję na tych, którzy chcą rządzić.
- Jak ja słyszę coraz to nowe konwencje partii rządzącej i coraz to nowe obietnice, i ani słowa o ochronie zdrowia, to jestem przerażony. Normalnie, po ludzku, jako obywatel jestem przerażony, bo to jest wręcz prowokacyjne lekceważenie systemu opieki zdrowia - mówi Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.
Rządzący odpowiadają - nie lekceważymy ochrony zdrowia i dodają, że mieli za mało czasu.
- Kraków nie od razu zbudowano. Jeżeli chcemy te dziesiątki lat, czy naście lat zaległości w finansowaniu, w kadrach, w jakości sprzętu nadrobić, no to to jest ciężka praca - tłumaczy minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Jak przekonuje PiS - przydałaby się kolejna kadencja. Platforma rządziła osiem lat i sytuacji finansowej w ochronie zdrowia też nie poprawiła. Grzegorz Schetyna pytany o to, dlaczego za rządów PO nakłady nie zostały zwiększone, zasłania się "inną sytuacja budżetową" i dodaje, że obecnie mamy do czynienia z koniunkturą światową.
Każda wymówka jest dobra. Z badań przeprowadzonych dla "Faktów" TVN i TVN24 jasno wynika, że dla wyborców stan ochrony zdrowia jest kluczowy i powinien być najważniejszym tematem kampanii wyborczej.
"Polska to chory kraj"
- Niewydolny system ochrony zdrowia rzutuje na cały organizm, na całą Polskę i sprawia, że my, lekarze, mówimy dzisiaj "Polska to chory kraj". Ale nie bylibyśmy lekarzami, gdybyśmy nie zaproponowali sposobu leczenia - mówi Łukasz Jankowski, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie.
Lekarze proponują między innymi, żeby nakłady na ochronę zdrowia wzrosły do 6,8 procent PKB już za dwa lata, a do końca 2030 roku miałyby osiągnąć poziom 9 procent. To jeszcze jedenaście lat, ale decyzje w tak ważnej sprawie musiałby podjąć już ten parlament, który wybierzemy za miesiąc.
Ponieważ wydajemy za mało pieniędzy na ochronę zdrowia, to Polacy częściej umierają z powodu chorób nowotworowych i sercowo-naczyniowych, niż wynosi średnia w Unii Europejskiej.
- To jest prawdziwy problem i dotyka on wszystkich. Tak samo wyborców PO, tak wyborców PiS, jak i Lewicy. Dlatego zajęcie się tym problemem, tak, jak tutaj koledzy wspominają, powinno być ponadpartyjne. Przestańcie się szanowni państwo kłócić, bo ludzie, tak, jak to Ogólnopolski Związek Zawodowy napisał kiedyś na billboardach, naprawdę umierają w kolejkach - apeluje Krzysztof Bukiel.
Według Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie - z powodu zbyt małych pieniędzy na ochronę zdrowia każdego roku umiera w Polsce trzydzieści tysięcy ludzi.
Autor: Marek Nowicki / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Okregowa Izba Lekarska w Warszawie