Dokładnie dwa lata temu wyborcy postawili na Prawo i Sprawiedliwość, które obiecywało "dobrą zmianę". I mimo tego, że na ulicach rządowi sprzeciwiało się tysiące protestujących, poparcie dla rządzącej partii jest rekordowo wysokie. Opozycja w sondażach pozostaje daleko za PiS. Skąd ten sukces?
Wynik wyborczy PiS w 2015 dał partii Jarosława Kaczyńskiego pełnię władzy. Wtedy było to marzenie wielu polityków tej partii. Dwa lata później dzieje się to, w co jakiś czas temu nie wierzyli nawet najwięksi optymiści w PiS-ie. Partia Jarosława Kaczyńskiego zbliża się do poziomu popularności, który wydawał się nieosiągalny. W sondażach gigantyczne poparcie - na poziomie nawet 47 procent. I ma opozycję, która próbuje zrozumieć: jak to możliwe?
- To, co wypracowali Polacy przez 25 lat, jest rozdawane - ocenia Ewa Kopacz. - W połowie dekady Gierka też się wydawało, że można żyć na kredyt - dodaje Ryszard Petru.
Wskazówki na prowincji
Część odpowiedzi, których od dwóch lat szukają politycy opozycji, można znaleźć, ruszając się z Warszawy. Na przykład na Podlasiu ze świecą można szukać kogokolwiek, kto nie głosuje na PiS, choć kiedyś był to przyczółek PSL.
Dwa lata temu w gminie Kobylin-Borzymy ponad ponad 85 procent z blisko trzech tysięcy wyborców zagłosowało na Prawo i Sprawiedliwość. Odwiedzamy ich dwa lata później. Większość mieszkańców mówi, że zdecydowanie lepiej im się żyje niż przed zwycięstwem PiS.
- PiS dokonał zerwania z tym, co sam Jarosław Kaczyński nazwał imposybilizmem III Rzeczy Pospolitej, czyli pokazał, że państwo może mieć pewną moc sprawczą - ocenia dr Jacek Sokołowski, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Opozycja próbuje
Opozycja próbuje się przebić z tym, że nie ma nic za darmo. We wtorek rząd zwiększył planowany deficyt do blisko 60 miliardów złotych. Ale powiedzieć "zlikwidujemy 500 plus" to popełnić polityczne samobójstwo.
Reporter programu "Czarno na białym" TVN24 odwiedził tereny, przez które latem przeszły nawałnice. Rząd był wtedy krytykowany za spóźnioną pomoc. Nawet biznesmen który - podobnie jak tysiące mieszkańców, wyborców PiS - do dziś zmaga się ze skutkami potężnej wichury, nie ma wątpliwości. - Ci wszyscy ludzie, którzy głosowali na PiS, będą dalej głosowali - mówi Piotr Grobelny.
Poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości tąpnęło raz. Po szarży w Brukseli, gdy Beata Szydło próbowała zablokować drugą kadencję dla Donalda Tuska. Wtedy, w oczach wyborców, PiS poniosło spektakularną porażkę.
Autor: Krzysztof Skórzyński / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN