Rejs za 20 milionów i pytania: kto popłynie, czemu płaci za to Polska Fundacja Narodowa i czemu kupuje jacht za granicą, skoro rejs ma być promocją Polski na stulecie niepodległości? Mamy przecież wyremontowany "Dar Młodzieży".
- Przedstawiam projekt jakiego jeszcze w Polsce nie było - mówi w filmie promocyjnym projektu "Polska100" żeglarz Mateusz Kusznierewicz.
Takiego projektu w Polsce nie było i nadal nie ma. Na razie jest malowany we Francji.
- Kadłub będzie cały czerwony, logo będzie białe - mówi Krzysztof Lewandowski z "Viking" Yacht Service.
Wizualnie to w zasadzie tyle, plus czerwone żagle. Jacht jest już kupiony. Za kwotę okołu pięciu milionów złotych.
- Nasz budżet zakłada, że rocznie ten projekt będzie kosztował trzy miliony złotych - stwierdza Paweł Prus, rzecznik prasowy projektu "Polska100".
Załoga liczy 25 osób. Każda zarobi dziennie od 200 do 800 złotych plus wszelkie inne opłaty. Różne szacunki mówią o ogólnym koszcie od 14 do 20 milionów złotych. Na czele projektu stoi Mateusz Kusznierewicz.
Ambitny jest też plan - rejs dookoła świata w dwa lata. Oczywiście z zawijaniem do portów i licznymi regatami. Oraz licznymi kontrowersjami politycznymi już teraz. Chodzi o promocję stulecia polskiej niepodległości. - To powinno nas łączyć, a nie dzielić - uważa Bartosz Kownacki (PiS).
Wspólna krytyka
Na razie projekt połączył posła Sławomira Neumanna (PO) i posłankę Krystynę Pawłowicz (PiS) we wspólnej krytyce Matusza Kusznierewicza.
- Będzie miał dobre wakacje przez dwa lata. Gdy wróci do kraju, PiS już nie będzie - mówi Neumann - To jest złodziejstwo publicznych pieniędzy - dodaje. Posłanka PiS z kolei apeluje:
"Panie Kusznierewicz miej pan Honor i wycofaj się. (...) Promocja polski na oceanach. Cwaniactwo. To ryby i ptaki mają poznawać Polskę?"
Panie Kusznierewicz,miej Pan honor,wycofaj się! Wiemy,że kasa non olet, ale Pan już na zawsze zostanie „twarzą” Kulczyka, Kwaśniewskiego,Tuska,Adamczyka,Komorowskiego, a żona ciągle przeciw nam. Brać kasę od „ciemnogrodu”,od PIS-u-„dramatu dla Polski”?Wstyd !— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) 28 marca 2018
- Nawet jeśli ktoś ma dobry pomysł, to i tak spotka się z falą krytyki - odpowiada Mateusz Kusznierewicz, kapitan projektu "Polska100".
Projekt finansowany jest przez Polską Fundację Narodową, która zasłynęła już z promocji Polski w postaci billboardów oczerniających polskich sędziów i internetowych wpisów łamaną angielszczyzną. W obu przypadkach trudno mówić o sukcesie.
Lista "przeciw"
Do argumentu posłanki Pawłowicz, że na pełnym morzu trudno promować polską niepodległość albo cokolwiek innego, bo kiepsko widać z brzegu, opozycja dorzuca kolejne zarzuty.
- Jacht kupili za granicą, mimo że Polska słynie z budowy dobrych jachtów - punktuje Cezary Tomczyk z PO.
Pada też pytanie: po co to wszystko, skoro z okazji stulecia niepodległości w rejs dookoła świata płynie też świeżo wyremontowany i bardziej efektowny "Dar Młodzieży" oraz co z politycznym zaangażowaniem samego Kusznierewicza w kampanię Bronisława Komorowskiego i Platformy Obywatelskiej?
- Platforma Obywatelska i stojący na jej czele Donald Tusk gwarantują nam bezpieczeństwo, spokój i dalszy rozwój - mówił w 2011 roku Mateusz Kusznierewicz. Teraz przekonuje: - Ja nie zwracam uwagi na politykę - powiedział w Radiu ZET.
PiS Kusznierewiczowi przygodę z Platformą wybacza, sugerując, że projekt to w ogóle nie jest sprawa partii.
- Jest dobrym sportowcem, to nie może go dyskredytować - mówi Bartosz Kownacki.
- My jako klub nie mamy w tym udziału, kto weźmie udział w rejsie - stwierdza z kolei Beata Mazurek, wicemarszałek Sejmu.
Jednak projektowi patronują resorty kultury, sportu i spraw zagranicznych.
Autor: Maciej Knapik / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: polska100.org