Powstała jako spontaniczna akcja pomocy mieszkańcom oblężonego Sarajewa. Przerodziła się w falę pomocy, która przez ćwierć wieku przyniosła wsparcie dla 10 milionów ludzi na całym świecie. Polska Akcja Humanitarna kończy 25 lat. Od początku na czele organizacji stoi Janina Ochojska.
Zanim spojrzała w oczy biedzie, patrzyła w gwiazdy. - Przyszedł taki moment, kiedy trzeba było już zdecydować, że będę to robiła dalej. Zostawiłam swoją astronomię - wspomina Janina Ochojska, szefowa Polskiej Akcji Humanitarnej.
Dokładnie 25 lat temu na zawsze zamknęła za sobą drzwi Obserwatorium Astronomicznego w Toruniu. - To miał być jednorazowy gest solidarności, pomoc dla oblężonego Sarajewa - podkreśla Janina Ochojska.
W miesiąc zorganizowała konwój, zaraz potem kolejne. Tak zaczęła się historia Polskiej Akcji Humanitarnej i kobiety, która nauczyła Polskę pomagać.
Od lat inspiruje innych do działania. - W wielu krajach zmieniła po prostu los całych grup społecznych - podkreśła Rafał Sonik, kierowca rajdowy i szef Fundacji "Fabryka Marzeń".
"To ambasadorka polskiej dobroci"
Powódź w Polsce, susza w Somalii. Trzęsienia ziemi, tsunami, konflikty zbrojne i klęski humanitarne. Janki - jak mówią o niej przyjaciele - byle co nie zatrzyma. - To ambasadorka polskiej dobroci - mówi siostra Małgorzata Chmielewska z katolickiej wspólnoty "Chleb Życia". - Ostrzelano samochód wiozący pomoc humanitarną. Tak naprawdę wszyscy uciekli, została tylko Janka w środku. Jest to kobieta niezwykle odważna - wspomina.
Organizacja, którą stworzyła Janina Ochojska, jest wszędzie tam, gdzie wielkie nieszczęście dotyka zwykłych ludzi. - 9,5 miliona ludzi otrzymało naszą pomoc w 44 krajach - podsumowuje szefowa PAH. PAH to blisko 300 pracowników w Polsce i za granicą. Budują studnie i szkoły, a w kraju dożywią dzieci. - Janka jest taką osobą, że ona nas uwrażliwia na sprawy, na które człowiek normalnie nie jest uwrażliwiony - podkreśla Katarzyna Kolenda-Zaleska, prezes Fundacji TVN "Nie Jesteś Sam".
"Niestety jesteśmy cały czas potrzebni"
Ochojska potrafi przekonać i pojedynczych ludzi, i wielkie instytucje, że warto pomagać choćby i na drugim końcu świata. - Pokazujemy jako Polacy, że potrafimy poświęcić się celom, które są ogromnymi wyzwaniami - mówi Sonik.
W Polsce Ochojska jest ikoną. Za granicą PAH to gwarancja, że pomoc nadejdzie i będzie najlepszą z możliwych. - Jesteśmy już przez instytucje międzynarodowe postrzegani jako organizacja, która specjalizuje się w tych najtrudniejszych terenach - wskazuje Janina Ochojska. Dziś Polska Akcja Humanitarna na stałe działa w Syrii, Sudanie Południowym, Somalii, Iraku i wschodniej Ukrainie.
- Ona jest taka niezmordowana. I kiedy my wszyscy czasem mamy dość, to wtedy takie osoby jak Janka nam pokazują, że warto się starać - podkreśla Kolenda-Zaleska.
I choć z działalności PAH jej twórczyni może być dumna, to jej marzenie jest proste - żeby pomoc Akcji nie była już potrzebna. - Niestety, jesteśmy cały czas potrzebni. Wojny i katastrofy naturalne cały czas mają miejsce. Niestety mamy co robić - mówi Ochojska.
Autor: Katarzyna Górniak / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: PAH