Globalnie już straciliśmy zbiorową odporność na odrę - alarmuje UNICEF. Wirus odry jest bardzo zakaźny, bardzo niebezpieczny, a do tego atakuje dzieci. Nie ma na niego żadnych leków, więc szczepienie to podstawa. Niestety zbyt wielu rodziców tego nie pilnuje.
- Przez ostatnich kilka lat widzimy drastyczny wzrost liczby przypadków odry na świecie. W 2019 roku było już to ponad 900 tysięcy przypadków zachorowań na odrę, czyli najwyższa liczba od 23 lat - mówi doktor Monika Kacprzak z UNICEF Polska.
UNICEF mówi wprost, że globalnie już straciliśmy zbiorową odporność na odrę.
- Wirus odry jest wielokrotnie bardziej zaraźliwy niż wirus SARS-CoV-2. Współczynnik "R" dla wirusa SARS-CoV-2 waha się pomiędzy 1 a 4,5. Podczas gdy dla odry oscyluje on wokół 30, 50 - podkreśla doktor habilitowany Wojciech Feleszko, pediatra, immunolog z WUM.
Na odrę chorują głównie dzieci. Przebieg jest ciężki, ale jeszcze gorsze mogą być powikłania. Doświadcza ich, jak mówi doktor habilitowana Iwona Paradowska-Stankiewicz, aż co czwarte dziecko.
Zapalenie płuc jest jednym z najlżejszych. Możliwe jest też zapalenie mózgu, opon mózgowych czy rdzenia kręgowego i nerwów czaszkowych.
- To jest groźna choroba i, co jest niezwykle istotne, nie ma żadnych leków przeciw wirusowi odry - podkreśla doktor habilitowana Hanna Czajka, kierownik Poradni Chorób Zakaźnych Szpitala Dziecięcego im. św. Ludwika w Krakowie.
Przybywa niezaszczepionych
Pewne jest, że tylko szczepienie może uchronić nas przed konsekwencjami odry.
- W Polsce również mamy pogarszającą się sytuację - mówi doktor Monika Kacprzak. - Niestety, współczynnik zapadalności na odrę w Polsce, czyli liczba zakażeń na 100 tysięcy mieszkańców, jest jedną z najgorszych w Europie. Jesteśmy w czołówce państw europejskich - dodaje.
Wszystko dlatego, że z roku na rok w Polsce przybywa dzieci, które nie poddały się obowiązkowym szczepieniom, o co powinni zadbać ich rodzice. Od 2010 do 2019 roku ich liczba wzrosła ponad czternastokrotnie. W pierwszych 10 miesiącach 2020 roku przekroczyła 50 tysięcy.
- My, szczerze mówiąc, przestajemy umieć rozpoznawać takie choroby, których nie widzimy przez kilkadziesiąt lat. Więc proszę się nie zdziwić, że wielu pediatrów może mieć problem z rozpoznaniem odry - tłumaczy doktor habilitowany Wojciech Feleszko.
Wszyscy zapomnieliśmy już, jak wygląda świat z chorobami takimi, jak odra, krztusiec, polio czy gruźlica. Bez szczepień na pewno bardzo szybko sobie przypomnimy.
Autor: Magda Łucyan / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Unicef