03.11.2017 | Miał być szybki proces i wyrok, jest odroczenie
Dariusz Prosiecki | Fakty TVN
Tempo tego procesu miało być ekspresowe - przywódca bandy z Rimini przyznał się do gwałtu i pobicia polskiej pary. Wyszło kuriozalnie - oskarżony nie mówi po włosku, a na rozprawie nie było tłumacza. Okazało się też, że jego zeznania to płyta z nagraniem a nie ważny, podpisany protokół.
Autor: Dariusz Prosiecki / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN