Lawina odmów zaszczepienia dzieci. Kary nie skutkują. "Rozpoczną się choroby w populacji"

Rok 2018: Lawina odmów zaszczepienia dzieci. Kary nie skutkują. "Rozpoczną się choroby w populacji"
Rok 2018: Lawina odmów zaszczepienia dzieci. Kary nie skutkują. "Rozpoczną się choroby w populacji"
Fakty TVN
Rok 2018: Lawina odmów zaszczepienia dzieci. Kary nie skutkują. "Rozpoczną się choroby w populacji"Fakty TVN

Dane pokazują, że lawinowo rośnie liczba rodziców, którzy nie szczepią dzieci. Liczba ta - od 2010 roku - wzrosła aż dziesięciokrotnie. Sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jest zgoda na surowe kary.

Z każdym rokiem jest coraz gorzej. W 2010 roku nie zaszczepionych zostało w Polsce zaledwie ok. trzy i pół tysiąca dzieci. Trzy lata później, już dwa razy tyle. W 2016 już ponad 23 tysiące. W zeszłym roku padł rekord: ponad trzydzieści tysięcy odmów zaszczepienia dzieci.

- Jest to liczba, która spowoduje, że spadnie tzw. odporność zbiorowiskowa i rozpoczną się choroby w populacji - mówi dr Iwona Paradowska-Stankiewicz, krajowy konsultant ds. epidemiologii

Czeka nas więc powrót takich chorób jak odra, krztusiec, błonica i polio. To nie są puste groźby, ten scenariusz może się zrealizować bardzo szybko. Wystarczy, że stan zaszczepienia populacji spadnie z obecnych ponad 90 procent do 80-85 procent, w zależności od choroby.

Kwestia kilku lat

- W takim tempie to jest to kwestia kilku nawet lat. Jeżeli to tempo się utrzyma, to w przeciągu najbliższych lat możemy mieć już pierwsze przykłady zachorowań związanych z nieszczepieniem - tłumaczy dr Paradowska-Stankiewicz.

Kilka dni temu Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził, że Inspekcja Sanitarna może karać rodziców uchylających się od szczepień dzieci grzywną nawet do pięciu tysięcy złotych. I Inspekcja to robi. Efektu nie ma.

- Nałożenie kary pieniężnej jest porażką dwóch stron. Z jednej strony porażką, powiedzmy kolokwialnie, medycyny, bo nie potrafimy rodziców przekonać, a z drugiej strony jest to porażka samych rodziców - mówi dr Andrzej Trybusz, Dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu.

Antyszczepionkowcy

Niechęć do szczepień widoczna w statystykach i ulicznych demonstracjach to tendencja ogólnoświatowa - narastająca od lat. Rodzice odmawiający szczepień boją się, że szczepionki mogą powodować poważne choroby.

- Musimy pamiętać tutaj o dużej roli ruchów antyszczepionkowych, które ja nazywam "koniem trojańskim wjeżdżającym do twierdzy zdrowia", która jest zabezpieczona przed chorobami zakaźnymi potężnymi podwalinami, murami, którymi są szczepienia ochronne - mówi Marek Posobkiewicz, Główny Inspektor Sanitarny.

Najnowsze dane pokazują, że przed tym "koniem trojańskim" oficjalna ochrona zdrowia nie potrafi na razie skutecznie się bronić.

Autor: Marek Nowicki / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Szpitale w całym kraju minutą ciszy uczciły pamięć zamordowanego doktora Tomasza Soleckiego. 10 maja ulicami Warszawy przejdzie marsz medyków przeciwko agresji. Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej podkreślił, że manifestacja będzie wyrazem solidarności całego środowiska medycznego. Jednocześnie padają pytania, jak zapobiec agresji wobec medyków, która zdarza się coraz częściej.

Lekarze chcą przekonać pacjentów, że nie są ich wrogami. "To nas się wini za kolejki"

Lekarze chcą przekonać pacjentów, że nie są ich wrogami. "To nas się wini za kolejki"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

"W wielu sprawach cel polityczny stał się dominujący wobec przepisów prawa" - tak dziś mówią prokuratorzy o sposobie pracy prokuratorów Zbigniewa Ziobry. Mówią o celowym umarzaniu śledztw, albo wydłużaniu ich w nieskończoność, jeżeli były niewygodne dla ówczesnej władzy.

Tak działała prokuratura Ziobry. Niewygodne dla władzy sprawy "były prowadzone w sposób nierzetelny"

Tak działała prokuratura Ziobry. Niewygodne dla władzy sprawy "były prowadzone w sposób nierzetelny"

Źródło:
Fakty TVN

Oto efekt uboczny wielkiej kontroli kart szczepień: rodzice nadrabiają szczepienia swoich dzieci i zgłaszają się do punktów szczepień. Okazuje się, że wielu rodziców zaniedbało szczepienia swoich dzieci, ale wcale nie dlatego, że są szczepionkom przeciwni. Inspektorzy sanepidu wciąż przeglądają 7,5 miliona kart szczepień, a lekarze przypominają: na szczepienie zawsze jest czas i nigdy nie jest za późno.

Trwa wielka kontrola kart szczepień. Jest już pozytywny efekt: niektórzy rodzice nadrabiają zaległości

Trwa wielka kontrola kart szczepień. Jest już pozytywny efekt: niektórzy rodzice nadrabiają zaległości

Źródło:
Fakty TVN

Nastoletnie dziewczyny pomogły rannej w Jaworznie. Wszczęły alarm i zorganizowały pomoc, gdy zawiedli dorośli. Kierowca autobusu początkowo nie zauważył, co się stało, gdy przytrzasnął drzwiami wychodzącą pasażerkę. Starszą kobietę, potłuczoną i we krwi, zabrało w końcu pogotowie.

Amelia i Maja krzyczały i kopały w autobus. Ratowały życie

Amelia i Maja krzyczały i kopały w autobus. Ratowały życie

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Siedem złotych za jeden worek tego, co wykopią spod ziemi. Kopacze z biedaszybów robią, co mogą, żeby zarobić. W nielegalnie wykopanym tunelu własnymi rękami i kilofami wydobywają węgiel.

Biedaszyby wciąż istnieją. Co zmusza do kopania węgla na własną rękę? "No, z biedy, każdy się ratuje, jak może"

Biedaszyby wciąż istnieją. Co zmusza do kopania węgla na własną rękę? "No, z biedy, każdy się ratuje, jak może"

Źródło:
Fakty TVN

Obezwładnili celebrytkę, a następnie ukradli jej biżuterię wartą - według różnych źródeł - od 6 do 9 milionów dolarów. Co ciekawe - nie wiedzieli, kogo okradają. Kim Kardashian nic się nie stało. Złodzieje uciekli i prawdopodobnie sprzedali biżuterię. Zostali zatrzymani w 2017 roku. We Francji nazywani są "gangiem dziadków", bo każdy z nich miał około 70 lat. 

W Paryżu ruszył proces "gangu dziadków", którzy obrabowali Kim Kardashian

W Paryżu ruszył proces "gangu dziadków", którzy obrabowali Kim Kardashian

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Z powodu blokady mieszkańcy Strefy Gazy "powoli umierają" - ostrzega ONZ. Izrael dostawy pomocy humanitarnej wstrzymał na początku marca. W efekcie magazyny, które zostały wypełnione podczas ostatniego zawieszenia broni, stoją puste, a piekarnie, które dostarczały chleb setkom tysięcy ludzi, zostały zamknięte. Polowe kuchnie musiały zmniejszyć wydawane porcje. Ceny produktów, które jeszcze są dostępne, gwałtownie wzrosły.

Nawet 500 dolarów za worek mąki. Sytuacja humanitarna w Strefie Gazy znów się znacznie pogorszyła

Nawet 500 dolarów za worek mąki. Sytuacja humanitarna w Strefie Gazy znów się znacznie pogorszyła

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS