Rekomendacje, nie zakazy. Jak wygląda szwedzki model walki z epidemią COVID-19?


Szwecja przyjęła nieco inną metodę walki z epidemią COVID-19 niż większość krajów europejskich. Formalnie nie wprowadzono tam wielu ograniczeń. To nie znaczy, że Szwedzi nie zrobili nic. Postawili szpitale polowe, kupili dodatkowe respiratory, a także podporządkowali się rekomendacjom władz.

NFZ prowadzi całodobową infolinię (800 190 590) udzielającą informacji o postępowaniu w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem.

Koronawirus SARS-CoV-2: objawy, statystyki, jak rozprzestrzenia się epidemia - czytaj raport specjalny tvn24.pl

Wystarczy kilka godzin rejsu promem ze Świnoujścia przez Bałtyk, by znaleźć się w kraju, gdzie epidemia COVID-19 ma kompletnie inne oblicze. - Jest mniej rygorystycznie, jak w innych krajach - twierdzi Maciej, kierowca ciężarówki. - Szwecja jest bardziej wyluzowana. Nie przejmują się jakimiś maskami czy rękawiczkami - ocenia jego kolega po fachu, Neilandas.

Kierowcy ciężarówek, którzy wciąż mogą transportować towary do Szwecji, opowiadają, że Szwedzi uznali, iż przed koronawirusem nie ma ucieczki i trzeba go przechorować.

- Nie da się zagłodzić wirusa. Nie da się zrobić na tyle skutecznej kwarantanny, i długotrwałej, żeby on zginął - tłumaczy Janusz Kasina, lekarz pracujący w Sztokholmie.

Dlatego w Szwecji wciąż otwarte są sklepy, restauracje i zakłady fryzjerskie. Wciąż działają niektóre kina, można chodzić do parku i podróżować po kraju. Zakazane są zgromadzenia o liczebności powyżej 50 osób, a w miejscach publicznych należy zachować dystans półtora metra od innych ludzi.

- Ludzie wciąż wychodzą na ulicę i wyglądają na zadowolonych. Oczywiście, to bardzo trudny czas dla osób starszych - opowiada Alexander Bergman, mieszkaniec Sztokholmu.

To właśnie w domach seniora umiera wiele osób zakażonych koronawirusem.

Szpitale gotowe na przyjęcie pacjentów

W Szwecji, w której żyje prawie cztery razy mniej ludzi niż w Polsce, i gdzie jest około sześciokrotnie mniejsza gęstość zaludnienia, koronawirusa SARS-CoV-2 do środy wykryto w sumie u niemal 12 tysięcy ludzi. Ponad 1200 osób zakażonych zmarło. Dla porównania, w Polsce wykryto dotychczas ponad 7,5 tysiąca zakażeń, a zmarło 286 zakażonych osób. To oznacza, że w Szwecji zmarło około cztery razy więcej osób zakażonych koronawirusem niż w Polsce.

- W Szwecji poniekąd ironicznie mówi się, że typowy model rodziny to jest 1+0. To znaczy, że społeczeństwo jest zatomizowane, ludzie żyją oddzielnie - twierdzi Maciej Zborowski, pisarz i skandynawista.

Szwedzka służba zdrowia na razie radzi sobie z COVID-19. Nie brakuje respiratorów i łóżek na oddziałach intensywnej terapii.

- Każdy oddział ma mniej więcej od dwóch do czterech izolatek, które są przygotowane w razie tego, gdyby był nadmiar pacjentów z koronawirusem - przybliża Sonia Skupińska, pielęgniarka pracująca w Malmö.

Służba zdrowia w Szwecji nie załamała się z jeszcze jednego powodu - w Szwecji wciąż są otwarte wszystkie przedszkola i szkoły podstawowe.

Jerzy Puzio, lekarz pracujący w Göteborgu, podkreśla, że większość personelu pielęgniarskiego w Szwecji stanowią "bardzo młode dziewczyny". - Szwedzka służba zdrowia stanęłaby, jeżeli one zaczęłyby się opiekować swoimi dziećmi, które nie chodzą do szkół i przedszkoli - ocenia.

Rekomendacje, nie regulacje

Szwedzi karnie podporządkowują się zaleceniom epidemiologów z Agencji Zdrowia Publicznego, którzy kierują walką z epidemią COVID-19 w Szwecji. - Szwedzkie społeczeństwo żyje nie na zasadzie zakazów i nakazów, tylko na zasadzie rekomendacji - objaśnia Maciej Zborowski.

Do tego dochodzi autorytet króla, który poprosił poddanych, by nie podróżowali w Wielkanoc. Posłuchali go. Jednocześnie gospodarka szwedzka wciąż pracuje. Wiele osób zaczęło pracować zdalnie, ale gospodarka nie jest zamrożona jak w innych krajach Europy.

- Pamiętajmy o tym, że zawalenie się całkowite gospodarki spowoduje z czasem, że w ogóle nie będzie pieniędzy na służbę zdrowia - komentuje Katarzyna Tubylewicz, pisarka i tłumaczka literatury szwedzkiej.

W środę szwedzkie władze oświadczyły, że punkt krytyczny epidemii prawdopodobnie został przekroczony.

Autor: Jan Błaszkowski / Źródło: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Mija 30 lat od tragicznego pożaru w hali Stoczni Gdańskiej. Zginęło wtedy siedem osób. To było podpalenie, jednak do dziś nie wiadomo, kto za nie odpowiada. Gdy po koncercie w hali pojawił się ogień, widzowie na początku myśleli, że to efekty świetlne.

Mija 30 lat od tragedii w Stoczni Gdańskiej. "Myśmy byli przekonani, że nas spali żywcem"

Źródło:
Fakty TVN

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN

Fabuła nowego serialu osadzonego w świecie Diuny skupia się na tym, co działo się przed wydarzeniami znanymi z filmów. Zdradza, jak doszło do trwającego przez pokolenia konfliktu pomiędzy rodami władającymi kosmosem. Odsłania też kulisy działania tajemniczego zakonu sióstr Bene Gesserit. Co ciekawe, w rozmowie z obsadą tej międzynarodowej produkcji pojawił się polski wątek dotyczący Radosława Sikorskiego.

Na Max jest już dostępny serial "Diuna: Proroctwo". A co ma z tym wszystkim wspólnego Radosław Sikorski?

Na Max jest już dostępny serial "Diuna: Proroctwo". A co ma z tym wszystkim wspólnego Radosław Sikorski?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Polscy seniorzy - kim są, jak żyją, czego potrzebują? Jak młodsi mogą pomóc? Co zrobić, by seniorom żyło się lepiej? W Unii Europejskiej nasze starzejące się społeczeństwo nie jest wyjątkiem. Już jedna piąta z nas to osoby starsze, a według prognozy GUS-u w 2060 roku co trzeci mieszkaniec Polski będzie seniorem. Jak ten fakt zmienia gospodarkę, ochronę zdrowia czy rynek pracy?

Polska się starzeje, seniorów przybywa. "Neurologia powinna stać się kolejną dziedziną priorytetową"

Polska się starzeje, seniorów przybywa. "Neurologia powinna stać się kolejną dziedziną priorytetową"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Karol Nawrocki ma swój dorobek, ale nie jest związany z partyjną nawalanką - tak o kandydacie PiS-u na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł tej partii Janusz Cieszyński. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki, odnosząc się do przemówienia kandydata, spuentował to słowami - "Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes Kaczyński. Dziękuję za to, że mnie wybrał".

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

Źródło:
TVN24

Teraz przyjdzie nam się bić o każdy głos, być w każdej nawet najmniejszej miejscowości. Nic tutaj nie jest rozdane, nawet dobre sondaże nie mogą uśpić czujności - mówił w "Faktach po Faktach" pełnomocnik rządu ds. odbudowy po powodzi, sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński o przyszłych wyborach prezydenckich. Zapewniał też, że kandydat KO Rafał Trzaskowski "będzie miał za sobą armię ludzi".

"PiS będzie walczył o życie". Kierwiński o kampanii prezydenckiej

"PiS będzie walczył o życie". Kierwiński o kampanii prezydenckiej

Źródło:
TVN24

W ubiegłym tygodniu w Redzikowie koło Słupska otwarto bazę amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Taką samą - tyle że od lat - ma już Rumunia. W Rumunii powstaje także największa NATO-wska baza w Europie. Dla Sojuszu ten kraj jest istotny między innymi ze względu na jego położenie. Rumunia graniczy z Ukrainą, ale i Mołdawią, której również zagraża rosyjski imperializm. Władze w Bukareszcie znane były z prozachodniego nastawienia, ale ostatnio popularność zdobywają tam siły prorosyjskie. W ten weekend zaczynają się w tym kraju wybory.

W Rumunii powstaje największa baza NATO w Europie. Jednocześnie rośnie tam poparcie dla sił prorosyjskich

W Rumunii powstaje największa baza NATO w Europie. Jednocześnie rośnie tam poparcie dla sił prorosyjskich

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

W Salwadorze znajduje się największe więzienie w Ameryce Łacińskiej. Trafiają tam mordercy, gwałciciele i członkowie gangów. Mowa o Centrum Odosobnienia Terroryzmu - CECOT. Więzienie otwarto w ubiegłym roku. Może pomieścić 40 tysięcy osób i zapełnia się błyskawicznie, bowiem w kraju o jednym z najwyższych wskaźników zabójstw na świecie od dwóch lat panuje stan wyjątkowy. Amnesty International przestrzega, iż Salwador doświadcza "stopniowego zastępowania przemocy gangów przemocą państwową". Społeczeństwo jednak taką politykę popiera - pierwsze dane mówią o spadku przestępczości. Telewizji CNN jako jedynej udało się dostać do strzeżonego kompleksu i pokazać, w jakich warunkach przebywają osadzeni.

Największe więzienie w Ameryce Łacińskiej jest symbolem "nowego Salwadoru". Tak wygląda życie osadzonych

Największe więzienie w Ameryce Łacińskiej jest symbolem "nowego Salwadoru". Tak wygląda życie osadzonych

Źródło:
CNN