"Kiedy słucham Jarosława Kaczyńskiego, to widzę przestraszonego człowieka"

Źródło:
Fakty TVN
Dlaczego Kaczyński atakuje Tuska? "Widzę przestraszonego człowieka"
Dlaczego Kaczyński atakuje Tuska? "Widzę przestraszonego człowieka"
Maciej Knapik/Fakty TVN
Jarosław Kaczyński o Donaldzie Tusku: ryży, niech idzie do swoich NiemiecMaciej Knapik/Fakty TVN

W niedzielę podczas rządowego pikniku pod hasłem "Z miłości do Polski" Jarosław Kaczyński stwierdził, że "Donald Tusk to prawdziwy wróg naszego narodu". Można lidera konkurencyjnej partii nie lubić i bać się go, jednak publiczne mówienie o nim "ryży" i "niech idzie do swoich Niemiec" pokazuje nie tylko stan emocji, ale też poziom kultury. 

Na piknikach rodzinnych PiS-u jest muzyka i smaczna kuchnia, było wesoło, ale były i takie reflekcje jak u uczestnika, który stwierdził, że to jedzenie jest za pieniądze podatników. Zapytaliśmy uczestników, czego oczekują od władzy i co jest dla nich ważne. Usłyszeliśmy, że mieszkania dla młodych, problem drożyzny, środki na KPO i wsparcie dla wsi. Dla Jarosława Kaczyńskiego, który też był na takim pikniku, najważniejsze było jednak co innego.

- Donald Tusk, prawdziwy wróg naszego narodu. Wróg naszego narodu. Trzeba to jasno w końcu powiedzieć: ten człowiek nie może rządzić Polską. Ten człowiek powinien w końcu pójść sobie. Niech idzie do swoich Niemiec - powiedział prezes PiS. Tę eksplozję złości potem próbował maskować uśmiechem. - Pamiętajcie o tym ryżym, pamiętajcie, bo to jest dzisiaj największe zagrożenie dla Polski - podkreślał Jarosław Kaczyński.

Mówią, że "każda Polka potrzebuje wsparcia". Jak w rzeczywistości wyglądają prawa kobiet?Narracji rządu przyjrzała się Barbara Sobska.TVN24

"Kaczyński widzi, że przegrywa te wybory"

- Odmawianie komuś prawa do przebywania we własnej ojczyźnie to są praktyki z państw totalitarnych, ale tak naprawdę kiedy słucham Jarosława Kaczyńskiego, to widzę przestraszonego człowieka - twierdzi poseł PO Jan Grabiec. - Widać, że Jarosław Kaczyński ma świadomość, że przegrywa w tych dniach wybory - wyjaśnia.

Ostatnie wydarzenia - pożar odpadów w Zielonej Górze czy zachowanie policji wobec pani Joanny - to też w oczach prezesa kwestie wykreowane i wykorzystywane przez Donalda Tuska "żeby budzić niepokój, budzić nienawiść".

W krótkim, trwającym niecały kwadrans wystąpieniu, prezes jednoznacznie zaprzeczył, by PiS miało wchodzić w sojusz z Konfederacją, mówiąc, że jej program jest programem "szaleńców i dzieciaków". To mydlenie oczu Polakom - mówi opozycja.

- Ja uważam, że Konfederacja to jest młodszy brat Jarosława Kaczyńskiego - twierdzi Tomasz Trela, poseł Nowej Lewicy.

- Wiem, że Kaczyński już raz rządził z tymi ludźmi z Konfederacji, z liderami, konkretnie z panem Bosakiem - dodaje poseł Inicjatywy Polska Dariusz Joński. Mowa o latach 2005-2007 i koalicji PiS-u z Ligą Polskich Rodzin.

- Z Konfederacją, jeśli wygraliby wybory, to będą wyprowadzać Polskę z Unii Europejskiej - uważa posłanka PO Izabela Leszczyna.

Czytaj także: Tusk o "smrodzie PiS-owskiej korupcji". Kaczyński o "niemieckich śmieciach"

Tematy władzy

Partia władzy wraca do tego, czym prezes próbował uwieść wyborców już ponad dwa miesiące temu: waloryzacja 500 plus i darmowe leki. Prezes nie mówił nic ani o rosyjskich wpływach, ani o złych imigrantach - tak jakby władza znów szukała nowego motywu przewodniego w kampanii.

Na piknikach PiS mówi dużo o tym, jak rozdaje pieniądze. Zdaniem opozycji PiS unika jednak tematów ważnych i aktualnych.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN