Czwartkowy wieczór, cała noc i piątkowy dzień. Kolejka miała kilkaset metrów. Trzeba było stać wiele godzin, by tylko na chwilę zatrzymać się przed trumną prezydenta Adamowicza i pochylić czoła. Ale dla tysięcy, nie tylko gdańszczan, to był bardzo ważny i symboliczny moment.
Autor: Arleta Zalewska / Źródło: Fakty TVN