Na pierwszej wersji projektu ustawy suchej nitki nie zostawili lekarze, a ustawa przepadła w Sejmie. Ale minister zdrowia nie poddaje się. Wraca z drugą wersją ustawy o jakości w ochronie zdrowia i kolejnym projektem. Oba będą zgłoszone jako projekty poselskie. Porozumienie Organizacji Lekarskich zamierza rozpocząć debatę o jakości ochrony zdrowia.
Niecały miesiąc po tym, jak posłowie wyrzucili do kosza ustawę forsowaną przez Adama Niedzielskiego, minister zdrowia przedstawił nowe rozwiązania dotyczące jakości w ochronie zdrowia. Ma być nowa ustawa. - Sprowadza się w zasadzie do tego, że będziemy mierzyli tę jakość w systemie opieki zdrowotnej i będzie ona podstawą premiowania tych podmiotów, które są lepsze - wyjaśniał Adam Niedzielski.
Pierwsza wersja ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta przepadła w Sejmie jednym głosem. Wtedy zabrakło mobilizacji nawet w Klubie Parlamentarnym PiS. - Ministrowi nie udało się wejść drzwiami, to próbuje oknem - ocenia Dariusz Klimczak, poseł PSL.
- Teraz (Adam Niedzielski - przyp. red) próbuje pewnie ratować swój honor, bo on po prostu chce startować w kampanii wyborczej - ocenia Bartosz Arłukowicz, europoseł PO i były minister zdrowia.
Wątpliwości posłanki rozwiane
W kwietniu sześcioro posłów KP PiS nie głosowało, a dwie posłanki wstrzymały się, w tym była wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko, która we wtorek pojawiła się na konferencji prasowej obok Adama Niedzielskiego. - Miałam pewne wątpliwości, ale te wątpliwości zostały wyjaśnione - wytłumaczyła.
Obecność posłów PiS na konferencji nie była przypadkowa. Nowa ustawa ma być projektem poselskim, i to nie jednym. Drugi projekt - właśnie zapowiedziany we wtorek - ma powołać fundusz kompensacyjny zdarzeń medycznych. Tryb poselski nie przewiduje szerokich konsultacji społecznych. - Wygląda to, jakby chodziło o budowanie pomnika dla ministerstwa, a my nie chcemy budowania pomników. My chcemy wprowadzenia rzeczywistej jakości i bezpieczeństwa pacjenta. Chcielibyśmy dialogu - oświadcza Łukasz Jankowski, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
Ostrożny optymizm
Trzecią propozycją ministra jest to, żeby specjalnie powołany zespół zajął się tak zwaną klauzulą "no fault". - Żeby dyskusja na temat tego, na jakich zasadach zwolnienia z odpowiedzialności karnej w wyniku pomyłki, w wyniku błędu medycznego, będą robione. Chcemy, żeby o tym rozmawiali eksperci - powiedział na konferencji Niedzielski.
Wobec pierwszej wersji ustawy - obok sprzeciwu politycznego - pojawił się sprzeciw samych lekarzy. Jak jest dzisiaj? - To jest pierwszy krok do odpowiedzi na nasze zastrzeżenia. Ta ustawa, która pierwotnie została skierowana do Sejmu, została pocięta na mniejsze fragmenty - ocenia Sebastian Goncerz, przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL.
Lekarze czekają na szczegółowe rozwiązania, bo projektów jeszcze nie pokazano. - To jest dobry kierunek. Nie mogło to być zrobione tak jak poprzednio, że wszystkie rzeczy próbowano w jednym pakiecie, wszystkie problemy dosyć istotne, rozwiązać - uważa Jacek Krajewski, prezes Federacji "Porozumienie Zielonogórskie".
Porozumienie Organizacji Lekarskich zaplanowało na środę pierwsze posiedzenie forum poświęconego jakości i bezpieczeństwu pacjenta. Zaproszenie wysłano także do Ministerstwa Zdrowia.
Źródło: Fakty TVN