Mieszkańcy Wolina protestują przeciwko planowanej budowie zakładu. Składowisko ma powstać przy osiedlu domków jednorodzinnych w obszarze chronionym Natura 2000. Mieszkańcy przygotowali petycję i liczą na reakcję władz samorządowych.
Część obszaru na wyspie Wolin, chronionego ze względu na walory przyrodnicze, jest zagrożona - tak twierdzą mieszkańcy wyspy. Dlatego protestują przeciw temu, co dzieje się na jednej z działek, która obejmuje obszar Natura 2000. Powstaje na niej zakład przetwarzania odpadów budowlanych.
- To jest wielkie obciążenie dla nas, mieszkańców, dla ekologii. Zatrucie środowiska, zatrucie wód gruntowych, tam są siedliska ptaków, tam jest las, w którym żyją zwierzęta: sarny, jelenie - mówi jedna z mieszkanek.
- Jak ci ludzie mają mieszkać tam? To się w głowie nie mieści - dodaje kolejny mieszkaniec.
Mieszkańcy Wolina liczą na to, że dzięki ich protestowi uda się nie dopuścić do powstania zakładu. - Burmistrz, zastępca, pracownicy, wszyscy jesteśmy przeciwni inwestycji w tej lokalizacji - podkreśla Ewa Grzybowska, burmistrz Wolina.
Burmistrz przekonuje, że czeka na opinię inspektoratu budowlanego oraz Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska, dlatego formalnej decyzji o odmowie wydania zezwolenia na inwestycję ciągle brak. Jednak mimo to zakład przetwarzania odpadów budowlanych już powstaje.
- Tego typu pomysły, tego typu inwestycje zdecydowanie nie wpisują się w model zrównoważanego rozwoju, który zakłada z jednej strony ochronę przyrody, środowiska, jak i długofalowo również dobrostan lokalnych społeczności - podkreśla Tomasz Pezold-Knežević z WWF Polska.
Petycja mieszkańców
Właściciel działki w piśmie do przewodniczącego Rady Miasta przekonuje, że w zakładzie będą przetwarzane materiały z budów gruntów rodzimych, takie jak piaski i ziemia z warstwą próchniczą, gliną i kamieniami oraz kruszywa. Dodaje, że inwestycja nie zniszczy środowiska. To, że budowa zakładu rozpoczęła się przed uzyskaniem zezwolenia, zaufania mieszkańców do zapewnień właściciela nie zwiększa.
- Ptaki znowu są zagrożone na naszych terenach, nie możemy na to pozwolić. - zaznacza Mirella Krasucka, mieszkanka Wolina.
- Nie chcemy tego śmietniska. Wiatry, które wieją, wieją cały czas z zachodniej strony, czyli od zalewu, cały czas te pyły leciałyby na nasze domki - dodaje jeden z mieszkańców Wolina.
Mieszkańcy w petycji do burmistrz Wolina zwracają też uwagę na ryzyko zatrucia wód gruntowych, a przez to zwierząt i ich samych, bo czerpią wodę ze studni. Mieszkańcy boją się hałasu i jeżdżących w kółko samochodów ciężarowych, które będą odstraszać turystów.
O stanowisko w sprawie zakładu przetwarzania odpadów budowlanych zapytaliśmy wiceministra klimatu i środowiska Jacka Ozdobę.
- Nie chciałbym wchodzić w kompetencje władz samorządowych w zakresie tworzenia takich miejsc, wydawania decyzji, ale oczywiście my stoimy na straży prawa, więc jeżeli tylko będzie jakakolwiek wątpliwość, to będziemy w tej sprawie interweniowali - przekazał wiceminister.
Wolińscy radni nie zgodzili się w środę na wydzierżawienie inwestorowi kilku działek, o co wnioskował.
Autor: Katarzyna Czupryńska-Chabros / Źródło: Fakty po południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24