"Młodzi i odporni", ale zindoktrynowani przez reżim. Żołnierze Kima "przygotowani tylko na realia lat 80."

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS
Film z pochwycenia żywego Koreańczyka w obwodzie kurskim. "Są młodzi, wyćwiczeni i odporni"
Film z pochwycenia żywego Koreańczyka w obwodzie kurskim. "Są młodzi, wyćwiczeni i odporni"
Fakty o Świecie TVN24 BiS/CNN
Film z pochwycenia żywego Koreańczyka w obwodzie kurskim. "Są młodzi, wyćwiczeni i odporni"Fakty o Świecie TVN24 BiS/CNN

Totalitarne pranie mózgów Koreańczyków z Północy w połączeniu z rosyjskim lekceważeniem życia - to skutkuje ich ogromnymi stratami w rosyjskim obwodzie kurskim. Ukraińcy, którzy od miesięcy prowadzą działania na małym fragmencie rosyjskiego terytorium, muszą odpierać kolejne szturmy żołnierzy Kima - rzadko udaje się schwytać jeńców żywcem. Chociaż Koreańczycy nie za dobrze radzą sobie z atakami dronów i mają braki w podstawowym wyposażeniu, to nawet ukraińscy żołnierze sił specjalnych muszą przyznać, że są fizycznie sprawni i potrafią całkiem dobrze strzelać.

Na nagraniu z pojmania koreańskiego żołnierza przez ukraińskie siły widać, że jeniec jest ranny. Z trudnością może się przemieszczać. Oddział zabiera go ze sobą. W tle wzmaga się rosyjski ostrzał. Rosjanie chcieli zapobiec pojmaniu żywego Koreańczyka. Dla Ukraińców była to największa zdobycz podczas brutalnych walk w obwodzie kurskim.

- To krwawa walka przeciw zradykalizowanemu, atakującemu z wręcz samobójczą zaciekłością przeciwnikowi, który nigdy nie widział dronów w akcji - opowiadają o nich żołnierze sił specjalnych.

- Wszyscy są młodzi, wyćwiczeni i odporni. Jednak są przygotowani tylko na realia wojny lat osiemdziesiątych. Pomimo wszelkich prób wezwania ich do poddania się oni nadal walczą - opisuje "Pokemon", dowódca oddziału w ukraińskich siłach operacji specjalnych.

CZYTAJ TEŻ: Żołnierze Kima wycofali się z linii frontu. "Wyciągają wnioski" po ciężkich stratach

Przechwycone dokumenty pokazują skalę indoktrynacji

Wzięcie jeńców na froncie w obwodzie kurskim jest nie lada wyzwaniem dla strony ukraińskiej. Koreańczycy wybierają śmierć zamiast kapitulacji. Potrafią nawet strzelać do swoich.

Na nagraniu ukraińscy żołnierze ciągną rannego Koreańczyka za nogę. Nagle zdają sobie sprawę, że Koreańczyk pod brodą trzyma granat, który detonuje. Jak przekazał potem południowokoreański tłumacz, ostatnimi słowami żołnierz wyraził pochwałę reżimu Kim Dzong Una.

Nagranie "Khorne Group" ma przedstawiać Koreańczyków w czasie walk w obwodzie kurskim
Nagranie "Khorne Group" ma przedstawiać Koreańczyków w czasie walk w obwodzie kurskim "Khorne Group"/Telegram

Ukraińscy żołnierze znaleźli sfałszowane dokumenty przy koreańskim żołnierzu. Sugerują, że żołnierz pochodził z Dalekiego Wschodu Rosji. Miał przy sobie kody radiowe do łączności. Inne odręczne zapiski to peany na cześć wodza KRLD, świadczące o głębokiej indoktrynacji żołnierzy.

"Młot śmierci dla nieznanych, marionetkowych postaci jest już blisko. My dzierżymy potężną siłę, która sprawia, że ​​drżą ze strachu. Świecie, obserwuj to uważnie!" - można przeczytać.

Te notatki zabitego żołnierza są w rzeczywistości migawką nastawienia ludzi z odizolowanego kraju. Są w nich deklaracje lojalności, taktyka walki z ukraińskimi dronami, a także sugestia, że ​​ich obecność tutaj ma na celu pomoc Korei Północnej w przygotowaniu się do wojny. To niezwykły wgląd, ale także przypomnienie, jak ta największa od lat czterdziestych wojna lądowa w Europie staje się coraz bardziej globalna.

To również świadectwo strachu, jaki Koreańczykom towarzyszy na co dzień. Są też donosy na towarzyszy broni. Na przykład notatka, w której oficer krytykuje podwładnych.

"Dopuścił się niewyobrażalnie haniebnego czynu, kradnąc zaopatrzenie. Inny żołnierz nie uszanował godności naczelnego dowódcy i postawił swoje interesy osobiste ponad wszystko" - można przeczytać.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: "Zarejestrowali własną zbrodnię". Ukraińcy o nagraniu z jeńcami

"Warto zauważyć, że strzelają całkiem dobrze"

Ukraińcy sfilmowali pobieranie próbek DNA od poległych Koreańczyków. Chcą mieć dowód świadczący o ich pochodzeniu. Przekonują, że z 12 tysięcy Koreańczyków, którzy przybyli do Rosji, aż 1/3 nie żyje lub jest ranna. Ofiar przybywa każdego dnia.

Żołnierz o pseudonimie Amur pokazał nowy karabin AK-12 i plecak, w który Rosjanie wyposażają Koreańczyków. Mówi nam, że Koreańczycy są przeładowani amunicją, ale często nie mają kamizelek kuloodpornych i hełmów. Brakuje im nawet ciepłych ubrań i wody.

- Widzieliśmy przypadki, gdy bojownicy z Korei Północnej biegali bez ochrony balistycznej. Często też nie noszą hełmów, co również uważamy za dziwne. Są za to zwrotni. Poruszają się bardzo szybko, przez co trudno ich złapać, szczególnie za pomocą drona - opowiada "Amur".

Nagranie z drona termowizyjnego pokazuje tempo ich ataku. Siedmiu Ukraińców widocznych na dole w okopie staje naprzeciwko grupy 130 Koreańczyków nacierających od góry ekranu. Szturmują frontalnie, a następnie próbują ich oskrzydlić. Wielu zginęło na miejscu, ale wydaje się, że próbują dostosować taktykę do warunków pola walki.

- Mają plan, co robić, jeśli zostaną zaatakowani przez drona. Jeden z nich przyjmuje cios. Dwóch lub trzech stoi z boku i strzela bezpośrednio do bezzałogowca. Warto zauważyć, że strzelają całkiem dobrze. To sugeruje, że są wyszkoleni - podkreśla "Bandyta", żołnierz ukraińskich sił operacji specjalnych.

Wszystkich pojmanych Koreańczyków sprawdzono pod kątem ukrytych ładunków wybuchowych. Koreańczycy są gotowi na śmierć, jednak nie są przygotowani na warunki współczesnego pola walki. W Rosji mieli się "szkolić", lecz wielu nie dotrwa do oczekiwanej przez ich dowódców przyszłej wojny.

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Źródło zdjęcia głównego: CNN

Pozostałe wiadomości

Karol Nawrocki zaczął na spotkaniach z wyborcami mówić o "apartamencie miłości", czyli o swoim własnym domu. W ten sposób próbuje zmienić postrzeganie sprawy bezpłatnej rezerwacji apartamentu deluxe w Muzeum II Wojny Światowej. W tych muzealnych pokojach znalazł czas na lekturę książek, przekonuje też, że podejmował tam decyzje. Tej kluczowej, o zapłacie za pobyt, jednak nie podjął.

Co robił w muzealnym apartamencie? Trzy różne wersje Nawrockiego

Co robił w muzealnym apartamencie? Trzy różne wersje Nawrockiego

Źródło:
Fakty TVN

Studenci AGH z Krakowa stworzyli i wysłali w kosmos satelitę. To niewielkie urządzenie dostarcza cennych danych. - Możemy obserwować zanieczyszczenie powietrza, wybuchy wulkanów, pożary lasów - wylicza Jakub Kopeć, jeden ze studentów. Może to mały krok w historii podboju kosmosu, ale jaki wielki dla tych genialnych młodych ludzi.

Sukces polskich studentów. "Kosmicznym autobusem" wysłali własnego satelitę

Sukces polskich studentów. "Kosmicznym autobusem" wysłali własnego satelitę

Źródło:
Fakty TVN

Słowacka opozycja składa wniosek o wotum nieufności wobec rządu premiera Roberta Ficy i domaga się ogłoszenia przedterminowych wyborów. Głośno i coraz liczniej protestują też zwykli obywatele. Nie chcą niszczenia demokracji i bratania się z Rosją. Fico ma problem, bo koalicja rządząca się chwieje, odchodzą posłowie, a społeczne poparcie spada. 

Nie chcą "kalki metod rosyjskich i węgierskich". Opozycja nie odpuszcza, coraz więcej osób protestuje

Nie chcą "kalki metod rosyjskich i węgierskich". Opozycja nie odpuszcza, coraz więcej osób protestuje

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Politycy Koalicji Obywatelskiej chcą, by Karol Nawrocki zapłacił za swój pobyt w luksusowym apartamencie w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, z którego korzystał, gdy był tam dyrektorem. Kandydat PiS na prezydenta spędził w apartamencie 201 dni. Nie zapłacił ani grosza. Gdy sprawa pojawiła się w mediach, zapowiedział, że może zapłacić. Do tej pory tego jednak nie zrobił.

Politycy KO chcą, by Nawrocki zapłacił za noclegi w luksusowym apartamencie. "Najwyższa pora"

Politycy KO chcą, by Nawrocki zapłacił za noclegi w luksusowym apartamencie. "Najwyższa pora"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Stać go, niech za te apartamenty zapłaci i przestańmy się tym wreszcie zajmować - powiedziała w środę w "Faktach po Faktach" kandydatka Nowej Lewicy w wyborach prezydenckich Magdalena Biejat. Wicemarszałkini Senatu odniosła się w ten sposób do sprawy korzystania przez Karola Nawrockiego z apartamentu w muzealnym kompleksie hotelowym, gdy był dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej. Biejat zwróciła się też z apelem do Rafała Trzaskowskiego w związku z jego propozycją niewypłacania 800 plus obywatelom Ukrainy, którzy nie pracują i nie płacą podatków w Polsce.

Biejat z "poradą gratis" dla Nawrockiego

Biejat z "poradą gratis" dla Nawrockiego

Źródło:
TVN24

- Ocalali z Auschwitz nie przyjechali po to, żeby tylko wspominać. Oni tu przyjechali dla nas i to, że dzisiaj mówią językiem ludzi mocno zaniepokojonych, to bardzo wiele świadczy - powiedział w "Faktach po Faktach" w dniu 80. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu zagłady dyrektor Muzeum Auschwitz Piotr Cywiński. Zapytany, jak opowiadać o Holokauście, żeby to w nas zostawało trwale, mówił, że fundamentalna jest edukacja, natomiast "druga rzecz to jest nauczenie nas samych, co to jest pamięć". Podkreślił, że "nauka historii to nie jest to samo, co nauka pamięci".

"Za mało wzmacnialiśmy odporność młodych pokoleń na demagogię i populizm"

"Za mało wzmacnialiśmy odporność młodych pokoleń na demagogię i populizm"

Źródło:
TVN24

- Gdyby nie takie ośrodki i lekarze, wiele dzieci by umarło - mówi matka Weroniki, urodzonej w 24. tygodniu ciąży. Dziewczynka niedawno przeszła operację serca i znajduje się pod opieką kijowskich lekarzy. Zabieg został wykonany przez specjalistów z największego szpitala dla dzieci w Ukrainie, który latem został zbombardowany przez Rosjan. Placówka nadal działa, chociaż została poważnie uszkodzona. Leczy się w niej około pół tysiąca pacjentów. 

W zbombardowanym szpitalu walczą o życie noworodków. "Gorsze warunki, ale pacjentów tyle samo"

W zbombardowanym szpitalu walczą o życie noworodków. "Gorsze warunki, ale pacjentów tyle samo"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS