Donald Tusk obawia się "pyrrusowego zwycięstwa" w wyborach parlamentarnych. Lider Platformy Obywatelskiej wyciąga rękę do Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza, ale ma wątpliwości co do Włodzimierza Czarzastego. Na razie żadnej decyzji o wspólnym starcie nie ma.
- Najbardziej obawiałbym się takiego pyrrusowego zwycięstwa, że niby jest jakaś tam minimalna większość, ale nie do końca dogadana, skłócona - wyznał lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk, mówiąc o perspektywie wyborczej opozycji.
Słowa byłego premiera to apel, a zarazem przestroga dla lidera ruchu Polska 2050 Szymona Hołowni, z którą Platforma Obywatelska miałaby realne szanse na utworzenie koalicji rządowej - zakładając, że wygrałaby wybory parlamentarne.
Lider partii, która w różnych sondażach jest trzecią siłą polityczną w kraju, próbuje zachować bezpieczny dystans do Platformy i stąd - przynajmniej na razie - brak zgody Polski 2050 na wspólny blok wyborczy. - Jestem w stałym kontakcie ze wszystkimi liderami - mówi Szymon Hołownia i dodaje, że na razie nic z tych rozmów nie wynika.
- Jeżeli opozycja wystawi więcej jak dwa bloki wyborcze, to przegra. Zatem my tak przygotujemy się do wyborów, żeby wygrać i to wygrać nie w sposób pyrrusowy, ale skuteczny - mówi Piotr Zgorzelski, wicemarszałek Sejmu i poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Sprawę z tego zdaje sobie również Donald Tuski i być może dlatego w niedzielnych "Faktach po Faktach" w TVN24 z jego strony padły pojednawcze słowa pod adresem Władysława Kosiniaka-Kamysza i Szymona Hołowni. Za to dużo pretensji i braku zaufania wybrzmiało z ust lidera PO do szefa Lewicy Włodzimierza Czarzastego, która w sprawie ratyfikacji funduszu odbudowy głosowała ramię w ramię z partią Jarosława Kaczyńskiego.
- Na ile partia pana Czarzastego chce współpracować z PiS-em, a na ile chce zmienić tę władzę? Tej jasności nikt z nas nie ma - powiedział lider Platformy Obywatelskiej.
- Donald Tusk powinien dzisiaj łączyć opozycję, a nie ją dzielić. Mam wrażenie, że czasami Donald Tusk dzieli opozycję i nie patrzy tak otwarcie jak wcześniej Grzegorz Schetyna - uważa Krzysztof Gawkowski, poseł Lewicy.
Pytania o przedterminowe wybory
W sejmowych kuluarach można usłyszeć, że w sprawie Lewicy szef Platformy Obywatelskiej gra na jej rozbicie.
- Będę apelował do wszystkich wyborców, także do wyborców Lewicy, aby to kryterium wzięli pod uwagę: żeby nie głosować na żadną z partii, które przedłużają, zwiększają ryzyko kontynuacji rządów Kaczyńskiego - powiedział w niedzielnych "Faktach po Faktach" w TVN24 Donald Tusk
Radio ZET podaje, że posłowie partii rządzącej już rezerwują miejsca na billboardach - tak na wszelki wypadek, gdyby jednak doszło do przedterminowych wyborów parlamentarnych. Ponadto wicerzecznik PiS Radosław Fogiel, zapytany w programie Radia ZET o przedterminowe wybory, odpowiedział, że "żaden polityk ze stuprocentową pewnością nigdy tego nie wykluczy".
Zakładając, że przedterminowe wybory to narzędzie nacisku na partię Ziobry, która coraz częściej ma inne zdanie niż PiS, to i tak do wyborów pozostało najwyżej niecałe dwa lata.
- Wolałbym, żebyśmy ten czas wypełnili rozmową programową, choćby w formie debaty liderów - uważa Szymon Hołownia.
- Nie jestem pewien, czy ja powinienem się modlić o wcześniejsze wybory, biorąc pod uwagę te możliwe wyniki wyborów. Natomiast dla Polski i dla Polaków z całą pewnością byłoby lepiej, gdyby ci, którzy nie chcą podejmować decyzji, nie rządzili - mówi Donald Tusk.
Autor: Jacek Tacik / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24