"Mamy do czynienia z przerzucaniem winy na ofiarę". Sprawa pani Joanny trafia do Strasburga

Źródło:
Fakty TVN
"Mamy do czynienia z przerzucaniem winy na ofiarę". Sprawa pani Joanny trafia do Strasburga
"Mamy do czynienia z przerzucaniem winy na ofiarę". Sprawa pani Joanny trafia do Strasburga
Renata Kijowska/Fakty TVN
"Mamy do czynienia z przerzucaniem winy na ofiarę". Sprawa pani Joanny trafia do StrasburgaRenata Kijowska/Fakty TVN

Czy rzeczywiście nie ma różnicy między publikowaniem w internecie swoich roznegliżowanych zdjęć a obnażaniem się na rozkaz policji? Wraca głośna sprawa pani Joanny z Krakowa, którą po aborcji farmakologicznej zajęli się nie tylko lekarze, ale i policja. Sąd nie dostrzegł problemu, dlatego pacjentka wnosi sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Idzie do Strasburga, by domagać się sprawiedliwości. By to, czego półtora roku temu doznała od policji na krakowskim SOR-ze, nazwano przekroczeniem uprawnień. Prokuratura początkowo nie chciała prowadzić śledztwa w tej sprawie, a krakowski sąd zgodził się z prokuraturą. - Jestem już mocno przybita, jestem zmęczona i nie dowierzałam długo - przyznaje pani Joanna.

- To jest skandaliczne uzasadnienie i znowu mamy do czynienia z przerzucaniem winy na pokrzywdzoną, na ofiarę - tak uzasadnienie decyzji sądu komentuje adwokatka i pełnomocniczka pani Joanny Kamila Ferenc.

Sąd: pani Joanna przedstawia się jako ofiarę, bo chce odszkodowania

Ponad rok temu pani Joanna zdecydowała się ujawnić, co ją spotkało. Gdy prosiła lekarkę o pomoc, bo czuła się źle psychicznie i wyznała, że dokonała na sobie aborcji, została wezwana policja. W pewnym momencie otaczało ją siedmiu funkcjonariuszy.

- Policja przeszukała mieszkanie pod jej nieobecność, bez jej wiedzy i zgody, zabrano jej laptopa i komórkę. Wymuszono wręcz wręczenie tej komórki, próbując dokonać oględzin zakamarków intymnych części ciała pani Joanny, czyli po prostu rewizji pochwy i odbytu - przekazuje Kamila Ferenc. - Kazali mi się rozebrać, robić przysiady i kaszlnąć - opowiadała pani Joanna w lipcu 2023 roku.

Sąd w uzasadnieniu odmowy wszczęcia postępowania wskazał, że pani Joanna przedstawiła się jako ofiarę, bo chce odszkodowania, że do jej zeznań należy podejść z dużą dozą ostrożności, bo długotrwale się leczy psychiatrycznie, ale też ze względu na wywiady dla TVN i portalu Gazeta.pl.

- Tak, mówię o tym otwarcie, od wielu lat leczę się z powodu stanów lękowych. Miewam epizody depresji, ale nie sądzę, że to czyni mnie wariatką. Nie sądzę, że to pozbawia mnie jakkolwiek wiarygodności - komentuje pani Joanna.

- To, że ktoś się leczy psychiatrycznie, nie znaczy, że jest niewiarygodny. To jest wręcz jakieś domniemanie faktyczne, niedopuszczalne w procesie karnym - mówi profesor Piotr Kruszyński, karnista z Uniwersytetu Warszawskiego.

ZOBACZ TEŻ: Wraca sprawa pani Joanny. Już raz była umorzona. "W Sejmie się nie da, próbują coś zrobić dookoła"

Ruszył proces dotyczący pani Joanny z Krakowa. "Nie straciłam determinacji"
Ruszył proces dotyczący pani Joanny z Krakowa. "Nie straciłam determinacji"TVN24

Pani Joanna: to rodzaj wtórnej wiktymizacji

Sędzia dziwi się, że pani Joanna zarzuca nadużycia policji, gdy kazano jej się rozebrać przed dwiema funkcjonariuszkami, skoro publikowała na Instagramie roznegliżowane zdjęcia. "Chciała zaistnieć medialnie" - podsumowuje sędzia.

- Jest ogromna różnica, czy dobrowolnie, na własnych warunkach, pokazuję zdjęcia, czy jestem zmuszana do rozebrania się przez policję - zauważa pani Joanna.

Sąd nie wziął pod uwagę choćby opinii Rzecznika Praw Pacjenta, który uznał, że doszło do naruszenia praw pacjentki.

- Nie było ani zgody pacjentki, ani konieczności obecności policji podczas udzielania świadczeń zdrowotnych, było to niewłaściwe i w tym momencie nieadekwatne - ocenia Urszula Rygowska-Nastulak z Biura Rzecznika Praw Pacjenta.

Pani Joanna poskarżyła się na polski sąd do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Tymczasem prokuratura jednak zdecydowała się na śledztwo.

- Prokuratur prowadzi w sposób intensywny i dynamiczny czynności śledcze mające na celu uzupełnienie i wyjaśnienie wszelkich okoliczności tej sprawy - przekazuje Krzysztof Wiernicki z Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim.

- Ostateczny wyrok sądu przywróci mi takie symboliczne poczucie sprawiedliwości - mówi pani Joanna.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

W Warszawie odbył się protest ojców, którzy po rozwodzie chcą zachować bliski kontakt z dziećmi. Twierdzą, że ich prawa są ignorowane. Nawet jeśli sąd przyzna im prawo do opieki nad dzieckiem, nie mają tego jak egzekwować. Domagają się interwencji Ministerstwa Sprawiedliwości.

Ojcowie po rozwodzie protestują przeciwko usuwaniu ich z życia ich dzieci

Ojcowie po rozwodzie protestują przeciwko usuwaniu ich z życia ich dzieci

Źródło:
Fakty TVN

Ponad siedem i pół miliona złotych już jest, a zbiórka trwa. Placówka jest jednym z wielu miejsc, które dotknęła powódź, ale też miejscem szczególnym. Jak bardzo potrzebnym - to pokazuje choćby oblegany przez pacjentów szpital polowy.

Fundacja TVN pomaga szpitalowi w Nysie. "Zebraliśmy blisko 8 milionów złotych"

Fundacja TVN pomaga szpitalowi w Nysie. "Zebraliśmy blisko 8 milionów złotych"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Powódź spowodowała miliardowe straty. Tysiące osób czeka na pomoc. Są projekty ustaw i pomysły na wsparcie. Dla powodzian liczy się czas. Posłowie opozycji najwidoczniej mają czas na polityczne kłótnie. Politycy koalicji rządzącej się tym jednak nie przejmują.

PiS krytykuje specustawę powodziową. "Oni i tak finalnie pokrzyczą, pokrzyczą, a zagłosują za tym"

PiS krytykuje specustawę powodziową. "Oni i tak finalnie pokrzyczą, pokrzyczą, a zagłosują za tym"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Często rozmawiamy w naszym obozie o tym, kto powinien być naszym kandydatem na prezydenta. Zachęcam do uzbrojenia się w cierpliwość. Naprawdę, będzie pani przyjemnie zaskoczona - mówił w "Faktach po Faktach" poseł PiS Marcin Przydacz, pytany o doniesienia, że jego kandydatura jest rozważana w kontekście przyszłorocznych wyborów. Europoseł Krzysztof Śmiszek odniósł się w TVN24 do doniesień o zmianach w jego partii - Nowej Lewicy.

O kandydacie PiS i zmianach w Nowej Lewicy. "Będzie pani przyjemnie zaskoczona"

O kandydacie PiS i zmianach w Nowej Lewicy. "Będzie pani przyjemnie zaskoczona"

Źródło:
TVN24

Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec zapowiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24, że na sobotnim posiedzeniu rządu pojawi się "dużo konkretnych rzeczy, jeśli chodzi o zapisy budżetowe" związane z sytuacją powodziową. Wyjaśnił, że chodzi tu między innymi o środki na obiekty sportowe, biblioteki, szkoły, odbudowę domów i mieszkań.

Grabiec: na posiedzeniu rządu będzie dużo konkretów w sprawie zapisów budżetowych     

Grabiec: na posiedzeniu rządu będzie dużo konkretów w sprawie zapisów budżetowych     

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Przez blisko dekadę odbył co najmniej kilka luksusowych podróży, opłaconych w tureckich lirach. W zamian za to miał wydać zgodę na otwarcie tureckiego konsulatu z pominięciem procedur. Presja na Erica Adamsa, by podał się do dymisji, rośnie. On sam twierdzi, że oskarżenie ma podtekst polityczny i że to kara za to, że krytykował administrację Joe Bidena za politykę imigracyjną. Sam jest członkiem Partii Demokratycznej.

Burmistrz Nowego Jorku oskarżony o korupcję. Przed wyborami sprawa odbija się szerokim echem

Burmistrz Nowego Jorku oskarżony o korupcję. Przed wyborami sprawa odbija się szerokim echem

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Przywódca głównej węgierskiej partii opozycyjnej jest złodziejem - sugeruje prokurator generalny Węgier. Chodzi o sytuację, kiedy Peter Magyar miał zabrać telefon osobie, która go nagrywała, i wyrzucić do Dunaju. Telefon miał zostać odzyskany i miał wciąż działać. To incydent, ale poparcie dla Magyara już incydentalne nie jest. Jego Partia Tisza odebrała Fideszowi nie tylko miejsca w europarlamencie, ale może zagrozić jej w wyborach parlamentarnych za dwa lata.

Prokurator generalny Węgier chce ścigać lidera głównej węgierskiej partii opozycyjnej

Prokurator generalny Węgier chce ścigać lidera głównej węgierskiej partii opozycyjnej

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS