Na czele stanął wieloletni premier Mateusz Morawiecki. Na razie zespół proponuje, by następcy robili to, czego przez osiem lat PiS nie zrobiło - a miało w planach. Na pierwszym posiedzeniu nieco zmieniła się retoryka.
Para ma dwójkę dzieci. Gdy okazało się, że w drodze jest kolejne, on się ucieszył, ale ona powiedziała, że nie da rady. Poprosiła go o tabletki poronne.