Personel medyczny w czasie pandemii pracuje z narażeniem zdrowia i życia. Dostaje za to brawa, ale bardziej potrzebują dostępu do błyskawicznych testów na obecność koronawirusa SARS-CoV-2. Dlatego Fundacja TVN "Nie jesteś sam" i firma Amazon połączyły siły, by zapewnić personelowi szpitali dostęp do takich testów.
NFZ prowadzi całodobową infolinię (800 190 590) udzielającą informacji o postępowaniu w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem.
Koronawirus SARS-CoV-2: objawy, statystyki, jak rozprzestrzenia się epidemia - czytaj raport specjalny tvn24.pl
Ewa Goździewicz jest dyrektorką domu opieki w Kaliszu. Jej mąż, lekarz, zakaził się koronawirusem od jednego z pacjentów. Pan Łukasz nie zostawił ani pacjentów, ani personelu. Pracował. Jego stan pogorszył się pięć dni temu. Jego historię jako pierwsza opisała "Gazeta Wyborcza".
- Zapadła decyzja o pilnym przewiezieniu go do szpitala do Poznania. No i okazało się, że jest skrajnie wyczerpany. Od czwartku trwa walka o jego życie - mówi pani Ewa.
Na nagraniach przekazanych ekipie "Faktów" TVN przez panią Ewę widać to, z czym za zamkniętymi drzwiami mierzą się pacjenci, którzy od tygodnia pozostają bez kontaktu z bliskimi i pracujący bez przerwy personel placówki.
- Jestem tutaj z cudownym personelem, który heroicznie walczy i zdecydował się pozostać tutaj ze mną - dodaje pani Ewa.
Bardzo ważne dla personelu medycznego są środki ochrony osobistej i dostępność testów. Pan Tomasz, ratownik medyczny, mówi wprost: to dobra współpraca pogotowia ratunkowego, szpitala i laboratoriów w Poznaniu sprawiła, że tamtejszy personel medyczny nie musi martwić się ani o dostępność testów, ani oczekiwaniem w domu na kolejny test.
- Mamy ten komfort w Poznaniu, że właściwie w ciągu 24 godzin mamy wynik takiej osoby - tłumaczy pan Tomasz.
"Musimy szanować to środowisko"
W innych miejscach komfortu takiego jak w Poznaniu nie ma. Pan Mirosław Dąbal, ortopeda z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego numer 4 w Bytomiu, koronawirusem od pacjenta zaraził się już trzy tygodnie temu. Wciąż jest w izolacji. Teraz czeka na wynik kolejnego testu i informację od sanepidu, czy i kiedy może wracać do pracy.
- Nie mam do dzisiaj żadnej informacji. To jest problem - podkreśla.
Lekarze zgodnie mówią, że testowanie medyków jest dziś nieporównywalnie sprawniejsze niż to było w pierwszych tygodniach pandemii, gdy bez testów - niezależnie czy chorzy, czy zdrowi - trafiali na dwa tygodnie kwarantanny.
- Musimy szanować naprawdę to środowisko, żeby nie brakowało tych osób w systemie - apeluje Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
Właśnie z szacunku do pracy medyków na parkingu przed szpitalem w Głogowie stanął bus Fundacji TVN. Testy na koronawirusa mogli zrobić tam pracownicy szpitalnego oddziału ratunkowego.
Autor: Arleta Zalewska / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24