Polska tonie w śmieciach, i to nie swoich. 68 tysięcy ton niebezpiecznych odpadów sprowadził nielegalnie do kraju gang rozbity przez CBŚP. Śmieci, zamiast do utylizacji, trafiały na prywatne posesje. Przestępcy liczyli milionowe zyski. To nie jest odosobniony przypadek. W Polsce mamy setki ekologicznych bomb.
Centralne Biuro Śledcze Policji zatrzymało czwórkę organizatorów śmieciowej mafii - trzech mężczyzn i kobietę. Zatrzymani będą odpowiadać za pranie brudnych pieniędzy, posługiwanie się fałszywymi dokumentami, przestępstwa skarbowe, a przede wszystkim za spowodowanie zagrożenia dla ludzi i środowiska. Na liście podejrzanych w tej sprawie znajdą się też tak zwane słupy, na których nazwiska przyjmowano odpady na wyznaczone posesje.
- Szacujemy, że koszt utylizacji odpadów, które zostały odebrane, a następnie porzucone w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, sięgałyby 350 milionów złotych - mówi Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Rozpuszczalniki, farby i lakiery to substancje, których utylizacja kosztuje najwięcej. W sumie przestępcy sprowadzili do Polski około 3000 transportów, a w nich aż 68 tysięcy ton niebezpiecznych odpadów. Zostały złożone na wynajętych prywatnych nieruchomościach na terenie województwa warmińsko-mazurskiego, wielkopolskiego, mazowieckiego, łódzkiego i świętokrzyskiego. - Niestety brakuje kontroli ze strony państwa, ze strony służb. Inspekcja ochrony środowiska też jest od lat niedofinansowana, więc myślę, że tutaj jest jeden z problemów - uważa Janusz Mizerny, autor bloga green-projects.pl.
Śmietnik Europy
Ministerstwo Środowiska i Klimatu z pytaniami o ten problem odsyła do Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. GIOŚ z kolei przekonuje, że w kwestiach zależnych od polityki się nie wypowiada, ale dodaje, że wie, z jak bardzo narastającym problemem się mierzy. Z ustaleń inspektorów wynika, że takich ekologicznych bomb mamy na terenie Polski około 500. - Konsekwencje ponosimy my wszyscy. To przenika do naszej gleby, gdzie później na tej glebie może być uprawiana chociażby roślinność czy mogą przeniknąć do wód gruntowych - ostrzega Maciej Karczyński z Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
Polska już uważana jest za największy śmietnik Europy. - Szara strefa, jeżeli chodzi o gospodarkę odpadową, to jest 30-40 procent wartości całego biznesu związanego z gospodarką odpadową w Polsce. Ponad jedna trzecia. Także to jest naprawdę ogromna skala zjawiska - przekonuje Ewa Chodkiewicz z WWF Polska.
Zatrzymanym w tej konkretnej sprawie grożą kary do 15 lat więzienia. Na nieprawdziwych fakturach okradli Skarb Państwa na ponad 1,5 miliona złotych
Autor: Marzanna Zielińska / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: CBŚP