Trybunał Konstytucyjny kierowany przez Julię Przyłębską w czwartek uznał, że przepisy ustawy, która miała wprowadzić jawność majątków rodzin polityków, są niezgodne z konstytucją. W środę Izba Dyscyplinarna SN zawiesiła sędziego Piotra Gąciarka. TSUE nakazał zawieszenie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, ale władza nic sobie z tego nie robi. - To jest pokazanie gestu Lichockiej Europie - uważa Igor Tuleya, sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie.
W czwartek pod siedzibą Sądu Okręgowego w Warszawie odbył się protest nie tylko przeciwko zawieszaniu kolejnych sędziów przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego, ale przeciwko próbom całkowitego przejęcia wymiaru sprawiedliwości przez władzę.
W opracowaniu przygotowanym przez Inicjatywę "Wolne Sądy" widać, jak bardzo przejęty przez władzę Trybunał Konstytucyjny jest wykorzystywany do rozwiązywania problemów PiS.
Trybunał Konstytucyjny w czwartek orzekł, że przepisy, które nakazują osobom na wysokich urzędach ujawnienie majątków swoich najbliższych, są niezgodne z konstytucją. Ustawa idzie więc do kosza, a powstała zaraz po tym, gdy "Gazeta Wyborcza" ujawniła, że premier Mateusz Morawiecki Morawiecki kupił działki od Kościoła i przepisał je na żonę.
Nowelizacja przepisów została skierowana do TK przez prezydenta Andrzeja Dudę przed ich podpisaniem, w trybie kontroli prewencyjnej. Wyrok TK oznacza, że prezydent nie może jej podpisać, więc ustawa przepadła.
- Tym razem chodzi o ukrycie nieuczciwie zdobytych majątków polityków PiS-u - uważa Izabela Leszczyna, posłanka Koalicji Obywatelskiej.
Kolejni sędziowie zostają zawieszeni przez Izbę Dyscyplinarną
Prawo i Sprawiedliwość odrzuca tezę, że Trybunał Konstytucyjny pod kierownictwem Julii Przyłębskiej działa na polecenie władzy.
- Polski ustawodawca jest związany zgodnie z polską konstytucją szanować wyroki Trybunału Konstytucyjnego - podkreśla wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta, poseł Solidarnej Polski.
Władza szanuje wszystkie wyroki Trybunału - zwłaszcza te, które w ich przekonaniu pozwalają na zawieszanie sędziów wbrew orzeczeniom Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Sędzia Piotr Gąciarek został zawieszony, bo odmówił orzekania z sędzią powołanym na wniosek tzw. nowej Krajowej Rady Sądownictwa. - Jak się zacząłem w to angażować, to się liczyłem ze wszystkim. Teraz się muszę liczyć z tym, że zostanę usunięty z zawodu - przyznaje Gąciarek.
W zeszłym tygodniu zawieszono sędziego Macieja Ferka za stosowanie prawa Unii Europejskiej. - Izba Dyscyplinarna jest zgrają przebierańców - komentuje sędzia.
TSUE nakazał zawieszenie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, ale władza nic sobie z tego nie robi.
- To jest pokazanie gestu Lichockiej Europie - uważa Igor Tuleya, sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie. - Jest kolejnym sygnałem dla instytucji unijnych, że w Polsce panuje całkowite bezprawie - ocenia adwokat Michał Wawrykiewicz z Inicjatywy "Wolne Sądy".
Ponadto od wielu miesięcy nie orzekają sędziowie Igor Tuleya i Paweł Juszczyszyn, teraz dołączają kolejni. Sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku profesor Mirosław Wyrzykowski mówi wprost o zastraszaniu i represjach.
- To nie jest postępowanie dyscyplinarne kierowane wobec sędziów, którzy popełnili delikt dyscyplinarny, czy popełnili przestępstwo. To jest postępowanie dyscyplinarne, które ma charakter szykan - twierdzi profesor Wyrzykowski.
Sprawy zawieszonych sędziów też cierpią
PiS odpowiada protestującym sędziom, że nie mają prawa kwestionować statusu tzw. neo-sędziów, a za bunt musi być kara. - Państwo, jako całość, nie może sobie pozwolić na to, by panował w państwie chaos - mówi wiceminister sprawiedliwości.
Chaos właśnie się zaczął - twierdzą sędziowie. Sędzia Piotr Gąciarek nie ma już dostępu do akt. - Mój cały referat liczy około 900-1000 tomów. Te wszystkie sprawy będą musiały zacząć się od początku - zwraca uwagę zawieszony sędzia.
Sędziowie, mimo represji wobec kolegów, mówią, że nadal będą walczyć o niezależność. Nie pozwolą, by zrobiono z nich Trybunał Julii Przyłębskiej, żeby władzy zapewnić bezkarność.
Trybunał Konstytucyjny dał właśnie sygnał politykom, że nie muszą się niczego obawiać. Ich ewentualne interesy pozostaną tajemnicą.
Autor: Katarzyna Kolenda-Zaleska / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24