Respiratorów nie ma, środki nie zostały zwrócone. "Z premedytacją wyprowadzono pieniądze"

Respiratorów nie ma, środki nie zostały zwrócone. "Z premedytacją wyprowadzono pieniądze"
Respiratorów nie ma, środki nie zostały zwrócone. "Z premedytacją wyprowadzono pieniądze"
Maria Bilińska | Fakty po południu TVN24
Respiratorów nie ma, środki nie zostały zwrócone. "Z premedytacją wyprowadzono pieniądze"Maria Bilińska | Fakty po południu TVN24

Nie ma zamówionych przez Ministerstwo Zdrowia respiratorów i nie ma zwrotu pieniędzy za nie zapłaconych. Na jaw wychodzą szczegóły wiosennego zakupu urządzeń niezbędnych do leczenia najcięższych przypadków COVID-19. Ministerstwo Zdrowia wysłało w lipcu wniosek do Prokuratorii Generalnej, żeby domagała się zwrotu pieniędzy od przedsiębiorcy. Okazuje się, że jeszcze w tym samym miesiącu resort wycofał wniosek, co wstrzymało działania Prokuratorii Generalnej.

O tej transakcji było wyjątkowo głośno. Po pierwsze, chodziło o zakup respiratorów w momencie, kiedy były bardzo potrzebne. Po drugie, w grę wchodziły wielkie publiczne pieniądze, w sumie ponad 200 milionów złotych. Po trzecie, Ministerstwo Zdrowia umowę tę podpisało z firmą handlującą wcześniej nie sprzętem medycznym, a bronią.

W sprawie działań byłego kierownictwa Ministerstwa Zdrowia, czyli ministra Łukasza Szumowskiego i wiceministra Janusza Cieszyńskiego, Koalicja Obywatelska zawiadomiła prokuraturę.

- Nie tylko nie dopełnili obowiązku, ale również przekroczyli swoje uprawnienia w celu uzyskania korzyści majątkowej przez spółkę z Lublina, spółkę handlarza bronią - ocenia poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba.

Dostarczono tylko część respiratorów

Z ponad 1200 zamówionych respiratorów firma z Lublina dostarczyła tylko 200, z czego część niezgodnych z umową. Prezes Agencji Rezerw Materiałowych Michał Kuczmierowski zapewnia jednak, że wszystkie są sprawdzone i czekają na wydanie.

- Wszystkie respiratory, które otrzymaliśmy z Ministerstwa Zdrowia, potwierdzam, posiadają całą dokumentację, wszystkie paszporty techniczne, są prawidłowo przygotowane - mówi Kuczmierowski.

Feralna umowa została podpisana w połowie kwietnia. Już wtedy pojawił się pierwszy problem, bo przed finalizacją umowy powinna była ją ocenić Prokuratoria Generalna, a tego nie zrobiła.

- Osoby, podmioty, które dysponują funduszami publicznymi, (...) mają obowiązek, jeżeli wysokość transakcji przekracza 100 milionów złotych, zażądania od prokuratorii takiej opinii, która jest de facto pewną gwarancją bezpieczeństwa tej transakcji - tłumaczy adwokat dr Hanna Gajewska-Kraczkowska.

- Taki wniosek o opiniowanie do Prokuratorii Generalnej nie został wysłany z ministerstwa. Prokuratoria Generalna nie opiniowała - podkreśla poseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński.

Brak opinii to jedno, ale przypomnijmy kolejność pozostałych zdarzeń. Termin realizacji umowy minął 30 czerwca, ale firma byłego handlarza bronią respiratorów nie dostarczyła. Dlatego 10 lipca resort zdrowia zwrócił się w tej sprawie do Prokuratorii Generalnej. 14 lipca pozew był już gotowy, ale niespodziewanie 27 lipca Ministerstwo Zdrowia wycofało swój wniosek.

- Prokuratoria działa tutaj jak wynajęty mecenas, który jeśli straci pełnomocnictwo, nie może swojego klienta reprezentować. Tak dokładnie stało się 27 lipca - mówi dziennikarz tvn24.pl Robert Zieliński.

"Z premedytacją, przy złamaniu prawa, wyprowadzono ogromne pieniądze"

W praktyce wycofanie wniosku przez ministerstwo wstrzymało jakiekolwiek działania prokuratorii. Opozycja mówi o przekroczeniu uprawnień przez byłego ministra i byłego wiceministra zdrowia.

- Minister powinien działać w interesie Skarbu Państwa, a nie w interesie handlarza. Jeżeli dał mu kolejnych kilka miesięcy na obrót tymi środkami, nielegalnie pozyskanymi, bezprawnie przetrzymywanymi, to jest sprawa dla prokuratury - uważa Michał Szczerba.

Resort zdrowia tłumaczył, że firma byłego handlarza bronią zobowiązała się zwrócić pieniądze do końca października. Tak się nie stało i dopiero na początku listopada Ministerstwo Zdrowia, już pod nowym kierownictwem, ponowiło wniosek do Prokuratorii Generalnej.

- Minister Szumowski już nie jest ministrem i chyba o to chodziło, żeby tę sprawę oddalić, wyciszyć - komentuje Beata Maciejowska, posłanka Lewicy.

16 listopada prokuratoria wystąpiła ostatecznie do sądu, a sąd wydał wobec byłego handlarza bronią nakazy zapłaty zaliczki i kar umownych, ale nie są one jeszcze prawomocne.

- To jest jeden wielki skandal, państwo polskie pod rządami PiS-u jest sparaliżowane, tak naprawdę funkcjonuje jak państwo z dykty, nikt za nic nie odpowiada, nikt się do niczego nie poczuwa, ani Ministerstwo Zdrowia, ani służby - komentuje rzecznik prasowy PSL Miłosz Motyka.

Dzisiaj Ministerstwo Zdrowia zapewnia, że cała sprawa jest transparentna i że na zakończenie postępowania resort czeka ze spokojem. Opozycja taka spokojna w tej sprawie nie jest.

- Nie ma żadnych wątpliwości, że z premedytacją, przy złamaniu prawa, wyprowadzono ogromne pieniądze - podsumowuje Dariusz Joński.

Firma E&K z Lublina nadal jest winna Skarbowi Państwa 70 milionów złotych.

Autor: Maria Bilińska / Źródło: Fakty po południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Trwa śledztwo w sprawie przecięcia dwóch kabli telekomunikacyjnych na dnie Bałtyku. Szwedzka marynarka wojenna prowadzi oględziny miejsca zdarzenia. "To nie pierwszy taki przypadek" - mówi reporterowi TVN24 dowódca Stałej Grupy Morskiej.

Co uszkodziło kable na dnie Bałtyku? "Nie wiemy jeszcze, czy to sabotaż"

Co uszkodziło kable na dnie Bałtyku? "Nie wiemy jeszcze, czy to sabotaż"

Źródło:
Fakty TVN

Chorzy z cukrzycą są nawet trzy razy bardziej podatni na depresję - wynika z badań lekarzy. Nie chodzi tylko o ogólne samopoczucie i świadomość nieuleczalności choroby. Także o tak zwaną burzę chemiczną - nieustające wahania i podwyższone poziomy cukru i insuliny.

Cukrzycy trzy razy częściej chorują na depresję. Lekarze tłumaczą dlaczego

Cukrzycy trzy razy częściej chorują na depresję. Lekarze tłumaczą dlaczego

Źródło:
Fakty TVN

Końcowe odliczanie przed prezentacją kandydatów. Wybranek Prawa i Sprawiedliwości miał być wyłoniony 20 listopada, jednak wciąż nic o nim nie wiadomo. Ale wiadomo, że 21 listopada kolejne spotkanie na szczycie - kolejna narada przy Nowogrodzkiej. Może tym razem się uda?

Na kogo postawi Prawo i Sprawiedliwość w wyborach prezydenckich?

Na kogo postawi Prawo i Sprawiedliwość w wyborach prezydenckich?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Opinia zero-jedynkowa. Sprawozdanie odrzucone - koniec z wypłatami. - Minister Finansów nie powinien wypłacać komitetowi wyborczemu ani dotacji, ani subwencji - ocenia Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. PiS prosi zwolenników o wpłaty, nawet najdrobniejsze. Zwłaszcza że kampania prezydencka za pasem. Tymczasem w Prawie i Sprawiedliwości mają figurować zastępy tzw. martwych dusz. Chodzi nawet o 20 tysięcy działaczy, którzy teoretycznie są członkami formacji, ale od lat nie wpłacali na nią pieniędzy.

PiS pozbawiony subwencji i dotacji. A co ze składkami od członków? W PiS-ie są tysiące "martwych dusz"

PiS pozbawiony subwencji i dotacji. A co ze składkami od członków? W PiS-ie są tysiące "martwych dusz"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Rosja robiła, robi i będzie robiła to, co będzie chciała, jeżeli będzie mogła to robić - powiedział pułkownik rezerwy Maciej Matysiak, komentując informacje o użyciu rakiety balistycznej średniego zasięgu przez Rosję przeciwko Ukrainie. Zaznaczył przy tym, że w tej chwili "Rosja de facto zaczyna przeć do jakichś negocjacji" i chce zdobyć przewagę przed rozmowami z Ukrainą i Zachodem. Anna Maria Dyner (Polityka Insight) oceniła, że czwartkowy atak z użyciem nowej potężnej broni "miał wywołać efekt psychologiczny".

"To nowa głowica, która dopiero jest testowana". Cel użycia? Psychologiczny

"To nowa głowica, która dopiero jest testowana". Cel użycia? Psychologiczny

Źródło:
TVN24

- Cieszę się, że w PiS-ie mamy demokratyczny proces wyboru kandydata. Polega to na tym, że Jarosław Kaczyński po prostu taką decyzję podejmie - stwierdził w "Faktach po Faktach" Ryszard Petru. Wyraził nadzieję, że kandydatem PiS na prezydenta zostanie Przemysław Czarnek. - Znakomity kandydat - powiedział o byłym ministrze edukacji jego partyjny kolega Zbigniew Bogucki.

Poseł PiS o "znakomitym kandydacie". Petru: mam nadzieję, że Kaczyński go wybierze

Poseł PiS o "znakomitym kandydacie". Petru: mam nadzieję, że Kaczyński go wybierze

Źródło:
TVN24

Cały świat patrzy w tej sprawie na przykład Australii, bo wpływ mediów społecznościowych na rozwój młodego człowieka jest ewidentny, ale nadal pozostaje nie do końca zbadany. Australijski parlament będzie rozpatrywał pionierski projekt prawa, zabraniającego dzieciom poniżej 16. roku życia logowania się na portale społecznościowe. Za egzekwowanie zakazu odpowiedzialne będą same platformy społecznościowe, które będą musiały liczyć się z wysokimi karami, jeżeli nie wprowadzą właściwych procedur, utrudniających korzystanie z ich produktów małoletnim.

Australia decyduje w sprawie nowatorskiego prawa. "Bezpieczeństwo i zdrowie psychiczne młodych ludzi muszą być dla nas priorytetem"

Australia decyduje w sprawie nowatorskiego prawa. "Bezpieczeństwo i zdrowie psychiczne młodych ludzi muszą być dla nas priorytetem"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał nakazy aresztowania premiera Izraela Benjamina Netanjahu i jego byłego ministra obrony Joawa Galanta. Trybunał chce ich sądzić między innymi za używanie głodu jako broni w walce z Hamasem. Izrael po tym, jak rozpoczął operację odwetową, zamknął Palestyńczyków w Strefie Gazy i utrudniał dostęp do pomocy humanitarnej. Oddzielny nakaz aresztowania został wydany za przywódcą Hamasu Mohammedem Deifą. Ściganych za zbrodnie przeciwko ludzkości miało być w sumie trzech architektów zamachu z 7 pazdziernika, ale dwóch już nie żyje. Komentarz władz Izraela jest krótki: nakaz aresztowania to antysemityzm.

Nakaz aresztowania premiera Izraela. "Decyzja nie jest polityczna"

Nakaz aresztowania premiera Izraela. "Decyzja nie jest polityczna"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS