Kosztowne obietnice. "Cudów nie ma. Można albo podwyższyć podatki, albo zadłużać się"

26.02.2019 | Kosztowne obietnice. "Cudów nie ma. Można albo podwyższyć podatki, albo zadłużać się"
26.02.2019 | Kosztowne obietnice. "Cudów nie ma. Można albo podwyższyć podatki, albo zadłużać się"
Krzysztof Skórzyński | Fakty TVN
26.02.2019 | Kosztowne obietnice. "Cudów nie ma. Można albo podwyższyć podatki, albo zadłużać się"Krzysztof Skórzyński | Fakty TVN

Skąd będą środki na wielkie wyborcze obietnice PiS-u? To - zdaniem senatora Adama Bielana - tajemnica ministra finansów. Kilka miesięcy temu, pytana o 500 złotych na każde dziecko, minister Rafalska mówiła, że budżetu na to nie stać. Teraz jest inaczej. Ekonomiści przestrzegają przed greckim scenariuszem.

We wtorek, przed posiedzeniem rządu dało się dostrzec, kto z ministrów ma w sobie dużo luzu, a kto ma od soboty ból głowy. Minister finansów Teresa Czerwińska musiała odczuwać go szczególnie, bo to ona musi znaleźć fundusze na realizację obietnic.

I to właśnie do minister finansów odsyłają politycy PiS-u, gdy padają pytania skąd pieniądze na obietnice i czy budżet to udźwignie. - To są tajemnice pani minister finansów - tak na te pytanie odpowiada wicemarszałek Senatu z PiS Adama Bielana.

Na sobotniej konwencji PiS minister finansów nawet nie przemawiała, choć naturalnym byłoby, gdyby po deklaracjach o potężnych przedwyborczych wydatkach socjalnych, to ona by powiedziała, jak rząd zamierza je sfinansować.

A jest co finansować. Zwiększenie wydatków na pierwsze dziecko w ramach programu Rodzina 500 plus szacuje się na 17 miliardów złotych, "trzynastkę" dla emerytów - na 11 miliardów złotych, brak podatku PIT dla osób do 26 roku życia - na 2 miliardy złotych, a autobusy do małych gmin i powiatów - na 1,5 miliarda złotych.

Suma, jaką budżet poniesie po obniżeniu kosztów pracy jest jeszcze niepoliczona, a i tak te wymienione wcześniej obietnice dają w sumie gigantyczną kwotę - 31,5 miliarda złotych rocznie.

Czarne scenariusze

- Główne odbicie tych wszystkich decyzji będziemy dopiero widzieli w roku przyszłym i następnych - mówi ekonomista prof. Stanisław Gomułka. - Tutaj cudów nie ma. Można albo podwyższyć podatki, albo zadłużać się - dodaje ekonomista prof. Witold Orłowski.

Najdalej poszedł Leszek Balcerowicz, który pisze o groźbie realizacji "greckiego scenariusza", czy właściwie o opcji bankructwa. Właśnie z powodu licytacji na socjalne obietnice i syndromie wydawania na potęgę, zamiast oszczędzania na gorsze czasy.

- Wszystkie te programy zostały bardzo dokładnie policzone i będą na nie środki - zapewnia Joanna Kopcińska, rzeczniczka prasowa rządu.

Jednak w zapewnienia rządu nie wierzy opozycja. - Można to sfinansować kosztem służby zdrowia, podwyżek dla sfery budżetowej - ocenia Paulina Hennig-Kloska z Nowoczesnej.

- Zwracam uwagę, że w poprzednim roku mieliśmy absolutnie rekordowo niski deficyt budżetowy - odpowiada Marcin Horała z Prawa i Sprawiedliwości.

Dobry rok

To prawda, że 2018 był dla rządu, dla minister finansów i dla premiera rokiem właściwie samych dobrych wiadomości. PKB w ostatnim kwartale 2018 rosło rok do roku w tempie 4,9 procent a deficyt budżetowy jest rekordowo niski. To oznacza, że gospodarka się rozwija, a budżet - choć na minusie - to jest stabilny.

- To nawet nie chodzi o to, że należałoby zaoszczędzić, jak są te pieniądze. Tylko zacznijmy od tego, że spłacajmy te długi, które mamy - postuluje prof. Marian Noga, ekonomista z Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu.

Są w Europie kraje, które mają budżetową nadwyżkę. Rząd w Polsce ma dziurę, a na programy socjalne - i tak rozbudowane - wyda jeszcze więcej niż wydawał. I to w czasie, gdy na horyzoncie widać już symptomy tego, co ekonomiści nazywają "spowolnieniem gospodarczym".

- Największy problem z pomysłami PiS-u jest taki, że Mateusz Morawiecki obiecywał modernizację państwa, a skończyło się na trzynastce dla emerytów - mówi dr Krzysztof Mazur, prezes Klubu Jagiellońskiego.

We wrześniu, minister rodziny była pytana o rozszerzenie programu 500 plus na pierwsze dziecko. Powiedziała wyraźnie: na to nas nie stać.

Na początku marca rząd ma przedstawić plan działania - czyli skąd weźmie pieniądze. W tym roku. Bo co będzie po wyborach, to już problem tego, kto je wygra.

Autor: Krzysztof Skórzyński / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: pexels.com

Pozostałe wiadomości

Prawo i Sprawiedliwość szło do wyborów samorządowych pod hasłem "Jesteśmy na tak. Budujmy wspólnie". Ale wyraźnie niełatwo idzie wspólne budowanie list na wybory europejskie. I na pewno nie wszyscy byli na tak, kiedy okazało się, skąd ma kandydować Maciej Wąsik. Jak burzliwe musiały być narady na Nowogrodzkiej? 

Partie decydują o listach w wyborach do PE. Spory i zmiany w PiS, Lewica stawia na byłych premierów

Partie decydują o listach w wyborach do PE. Spory i zmiany w PiS, Lewica stawia na byłych premierów

Źródło:
Fakty TVN

Wracają choroby, o których myśleliśmy, że możemy o nich zapomnieć. I mogliśmy, dopóki wystarczająco wielu z nas się na nie szczepiło. A teraz chorzy na odrę walczą w szpitalach o życie i jest ich z każdym rokiem coraz więcej - proporcjonalnie do tego, jak wiele osób nie chce się szczepić. 

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Źródło:
Fakty TVN

Centra krwiodawstwa apelują o oddawanie krwi przed długim majowym weekendem. Im więcej wolnych dni od pracy, tym większe ryzyko, że tego bezcennego lekarstwa może zabraknąć. Już teraz w niektórych regionach Polski zapasy krwi powoli się kończą. Żeby zachęcić do oddawania krwi, w Białymstoku rozdawano sadzonki, a w Poznaniu krew można było oddać na Dworcu Autobusowym.

Banki krwi apelują przed długim weekendem. "Zapraszamy wszystkich dawców"

Banki krwi apelują przed długim weekendem. "Zapraszamy wszystkich dawców"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Rozmowa na filmowo-sportowym szczycie. Iga Świątek zapytała aktorkę Zendayę o jej rolę w filmie "Challengers". Hollywoodzka gwiazda wcieliła się w nim utalentowaną tenisistkę. Film, za którego dystrybucję w Europie odpowiada Warner Bros. Pictures, od piątku można oglądać w kinach w Polsce.

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Źródło:
"Fakty po Południu" TVN24

Obserwujemy to. Nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski swoją broń jądrową - powiedział w "Faktach po Faktach" ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. Komentował też ogłoszony w piątek pakiet uzbrojenia USA dla Kijowa. - Pomoc jest w drodze, szybko dotrze do Ukrainy - zapewnił.

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dzisiaj Radosław Sikorski pokazał, jak powinna wyglądać nowoczesna dyplomacja - powiedział wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna, odnosząc się do wystąpienia szefa MSZ w Sejmie, który przedstawił założenia polskiej polityki zagranicznej na 2024 rok. Wiceprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko ocenił, że "w istocie Polska wraca na arenę międzynarodową".

Sikorski przedstawił założenia polityki zagranicznej. "Polska wraca na arenę międzynarodową"

Sikorski przedstawił założenia polityki zagranicznej. "Polska wraca na arenę międzynarodową"

Źródło:
TVN24

Dwa miesiące tylko leżeć. W dodatku za całkiem niezłe wynagrodzenie i dla dobra nauki. Tylko pozornie jest to praca marzeń. Eksperyment, który organizują naukowcy z Niemiec i NASA, będzie dla uczestników wyjątkowo wyczerpujący, natomiast dla nauki będzie wyjątkowo cenny.

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Białoruś to sąsiedni kraj, a jednak inny świat. Latem 2020 roku media obiegły obrazy spokojne, ale przez to poruszające. Po sfałszowanych wyborach ludzie wyszli na ulice. Zorganizowali się tak, że nie zakłócili nawet ruchu ulicznego. Łukaszenka protesty brutalnie zdusił. Łukaszenka krytykuje Zachód i Ukrainę, odwraca pojęcia, obwinia ofiary. Białoruskie firmy dostarczają Rosji części do czołgów i pojazdów opancerzonych, a dyktator Białorusi się dziwi, że Polska się zbroi.

Łukaszenka dziwi się Polsce: po co oni się tak zbroją? Sam jednak uzbraja rosyjską machinę wojenną

Łukaszenka dziwi się Polsce: po co oni się tak zbroją? Sam jednak uzbraja rosyjską machinę wojenną

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS