Polski Ład uderza w rodziców samotnie wychowujących dzieci, choć premier obiecał, że tak się nie stanie. Rząd zakłada, że samotny rodzic zdrowego dziecka rozliczy się razem z nim według iloczynu 1,5, a nie 2. Ponadto wiceminister Artur Soboń powiedział w Sejmie, że "osoby samotnie wychowujące dzieci nie mają rodziny", co potem tłumaczył.
To, o co walczyli rodzice samodzielnie wychowujący dzieci w całej Polsce, to prawa podatkowe, jakie mieli, zanim PiS uchwaliło Polski Ład, co zresztą w połowie marca obiecał im premier Mateusz Morawiecki. - Zakładamy też możliwość pełnego rozliczenia się samotnego rodzica z dzieckiem - powiedział 24 marca szef rządu.
Obietnica przywrócenia samotnym rodzicom możliwości wspólnego pełnego rozliczenia się z dzieckiem znalazła się w pierwszej wersji projektu ustawy przygotowanej przez Ministerstwo Finansów. Miesiąc później z rządu do Sejmu trafił już zmieniony w tym punkcie projekt, zgodnie z którym rodzice mogą rozliczać się z dziećmi niepełnosprawnymi tak jak małżonkowie, ale już w przypadku samotnych rodziców dzieci zdrowych - tak zwany podatkowy iloczyn wynosi nie dwa, a półtora.
- Niestety, pan premier nie dotrzymał słowa. Nie ma pełnego powrotu do wspólnego rozliczania - mówi Danuta Zduńczyk ze Stowarzyszenia "Samotni Rodzice".
- Co to ma znaczyć dla nas, że dziecko jest traktowane jako pół osoby? A jak są rodzice, którzy mają dwoje czy troje dzieci, to też pół osoby? To jest dla nas bardzo krzywdzące - komentuje Joanna Kloc, matka samotnie wychowująca dziecko.
Wiceminister finansów odpowiedzialny za te ustawy tłumaczył w poniedziałek, że takie zmiany to efekt konsultacji, w tym ze Związkiem Dużych Rodzin. Ponadto stwierdził, że nowe przepisy są korzystniejsze niż te w ubiegłym roku.
- Organizacje samotnych rodziców mogą czuć się rozczarowane, bo pierwotna propozycja zakładała pełną dwukrotność nowej kwoty wolnej, niezależnie od tego, czy dzieci są niepełnosprawne, czy są to pozostałe dzieci - przyznał Artur Soboń, wiceminister finansów.
Samotni rodzice mają rodzinę czy nie?
Przedstawicielki Stowarzyszenia "Samotni Rodzice" razem z Lewicą apelowały w poniedziałek w Sejmie o naprawienie ustawy w Senacie. - Tak, by żadne dziecko, żadna matka, żaden ojciec samodzielnie wychowujący swoje dzieci nie czuli się pokrzywdzeni - powiedziała posłanka Lewicy Monika Falej.
W tej sprawie pojawiła się jeszcze jedna kontrowersja
- Rozmawialiśmy z innymi organizacjami pozarządowymi, w tym ze Związkiem Dużych Rodzin, którzy wskazywali na tego typu kompromis w związku z pewną preferencją dla osób samotnie wychowujących dzieci, które nie mają rodziny - powiedział Artur Soboń w Sejmie.
Wiceminister w rozmowie z nami podkreślił, że jego wypowiedź została źle zrozumiana i że sprawę z przedstawicielkami organizacji samotnych matek już wyjaśnił. - Ta wypowiedź nigdy nie padła - stwierdził.
- Ja mówię wyłącznie o tym, iż rodziny, w których nie ma osób samotnie wychowujących dzieci, tylko są rodziny, nie mają takiej preferencji jak samotnie wychowujący rodzice - powiedział Artur Soboń.
Ustawami zajmie się teraz Senat.
Autor: Arleta Zalewska / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24