Oszuści wykorzystują wizerunki lekarzy bez ich zgody. Profesor Bochenek wziął sprawę w swoje ręce

08.06.2022 | Oszuści wykorzystują wizerunki lekarzy bez ich zgody. Profesor Bochenek wziął sprawę w swoje ręce
08.06.2022 | Oszuści wykorzystują wizerunki lekarzy bez ich zgody. Profesor Bochenek wziął sprawę w swoje ręce
Marek Nowicki | Fakty TVN
08.06.2022 | Oszuści wykorzystują wizerunki lekarzy bez ich zgody. Profesor Bochenek wziął sprawę w swoje ręceMarek Nowicki | Fakty TVN

Wizerunek kilku znanych lekarzy bez ich zgody wykorzystywany jest w reklamach produktów medycznych. Profesor Adam Torbicki sprawę skierował do prokuratury, ale została ona umorzona. Z kolei profesor Andrzej Bochenek umieścił w mediach społecznościowych apel, w którym przestrzega pacjentów przed tym, by nie kupowali takich produktów.

Profesor Andrzej Bochenek, słynny kardiochirurg, bezradnie rozkłada ręce. Jego nazwisko i wizerunek od dawna bez jego zgody wykorzystuje w reklamie firma handlująca suplementem diety. Dlatego profesor umieścił w internecie apel.

"Chciałem państwa przestrzec - jest to nieprawda. Ja żadnych leków, ani tych, które są sprzedawane w aptekach, ani tych, które są sprzedawane w internecie, nigdy nie reklamowałem i przestrzegam państwa przed tym, aby nie kupować takich leków" - mówi kardiochirurg na udostępnionym w internecie nagraniu.

Profesor Andrzej Bochenek nie kieruje sprawy do prokuratury, bo wie, że to nie ma sensu. Pokazuje to przykład innego znanego kardiologa - profesora Adama Torbickiego, który też padł ofiarą tych samych oszustów i skierował sprawę do prokuratury. Sprawę prokuratura umorzyła.

- To było zdumiewające, ponieważ odrzucono wszelkie interpretacje, które by świadczyły o tym, że jest to niezgodne z prawem. Głównie ta interpretacja polegała na tym, żeby to było przestępstwo, musiałoby to być przeprowadzone w celu wyrządzenia mi szkody - tłumaczy profesor Adam Torbicki.

Prokuratura uznała, że sprzedawca chciał "jedynie" uatrakcyjnić swoją reklamę. Uatrakcyjnia ją także wizerunkiem i nazwiskiem kolejnego lekarza - profesora Wiesława Jędrzejczaka. Słynny hematolog dowiedział się o sprawie od redakcji "Faktów" TVN.

Nadchodzą zmiany w prawie

Kłamliwe reklamy krążą od dawna i okazuje się, że są skuteczne. - To się już zaczęło dwa lata temu. Zadzwonił do mnie, chwaląc się, że kupił preparat, który ja reklamuję, mój znajomy - mówi profesor Torbicki.

- Nie przywiązywałem do tego wagi do momentu, kiedy nie pojawili się pacjenci u mnie i pokazywali mi, że kupili lek, który ja rekomendowałem. To mnie przeraziło i stwierdziłem, że jest czas, żeby zabrać w tej sprawie głos - dodaje profesor Andrzej Bochenek.

Profesor Wiesław Jędrzejczak też nie skieruje sprawy do prokuratury, bo nie wierzy w skuteczność takiego działania. Oszuści pozostaną więc bezkarni. Wyroby medyczne reklamowane przez lekarzy sprzedają się wyśmienicie, niezależnie od tego, czy lekarz się na to zgodził czy nie, i czy w ogóle osoba na obrazku reklamy jest lekarzem. Od przyszłego roku to ma się zmienić. Nie tylko prawdziwi lekarze nie będą mogli występować w reklamach.

- Nie będzie można wykorzystywać aktora, który będzie grał lekarza czy osobę wykonującą inny zawód medyczny, i budził błędne przeświadczenie odbiorcy, że zachwala wyrób medyczny, bazując na swojej wiedzy - wyjaśnia Karolina Seidel, adwokatka z kancelarii prawa medycznego.

Lekarze apelują, żeby pacjenci nie kupowali i nie przyjmowali leków wyłącznie nie podstawie internetowych informacji.

Autor: Marek Nowicki / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Co to znaczy, że Julia Przyłębska rezygnuje z funkcji? Dla bacznych obserwatorów to oczywisty ruch, bo w ten sposób uzyska wpływ na wybór nowego prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Jej kadencja kończy się 9 grudnia - co warto z niej zapamiętać oprócz tego, że była towarzyskim odkryciem Jarosława Kaczyńskiego?

Julia Przyłębska zrezygnowała z funkcji prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Eksperci tłumaczą, dlaczego to zrobiła

Julia Przyłębska zrezygnowała z funkcji prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Eksperci tłumaczą, dlaczego to zrobiła

Źródło:
Fakty TVN

- Ja nie jestem za karą śmierci, ale chciałabym, żeby on przeżył to, co przeżyła moja córka - tak mówi matka Anastazji, 27-letniej Polki, zgwałconej i zamordowanej na greckiej wyspie Kos. Anastazja pracowała tam w hotelu. Oskarżonemu o jej zabójstwo grozi dożywocie.

Ruszył proces oskarżonego o zabójstwo 27-letniej Polki na Kos. Sallahudinowi S. grozi dożywocie

Ruszył proces oskarżonego o zabójstwo 27-letniej Polki na Kos. Sallahudinowi S. grozi dożywocie

Źródło:
Fakty TVN

Aż 78 procent Polek odczuwa lęk przed nieznajomym mężczyzną. Niemal co druga kobieta doświadczyła molestowania werbalnego, a co trzecia - fizycznego. To statystyki z badania przeprowadzonego przez Fundację SEXED.pl. Okazuje się, że wiele osób, w szczególności kobiety, zmaga się z permanentnym poczuciem zagrożenia. Fundacja, w odpowiedzi na te wstrząsające dane, rusza z nową kampanią promującą antyprzemocową linię pomocy - 720 720 020.

"Nie spodziewałyśmy się, że jest tak duża skala przemocy seksualnej". SEXED.pl rusza z nową kampanią

"Nie spodziewałyśmy się, że jest tak duża skala przemocy seksualnej". SEXED.pl rusza z nową kampanią

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Są młodzi, zdolni i pracowici. Na szczęście także zauważeni i docenieni. Polska drużyna uczniów szkół ponadpodstawowych wygrała prestiżowe Matematyczne Zawody Państw Bałtyckich "Baltic Way". W zwycięskiej ekipie są między innymi dwaj reprezentanci z Gdyni - Jakub Pieczonka i Krzysztof Karwik.

Drużyna polskich uczniów wygrała Matematyczne Zawody Państw Bałtyckich "Baltic Way"

Drużyna polskich uczniów wygrała Matematyczne Zawody Państw Bałtyckich "Baltic Way"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- To było dosyć żenujące widowisko, no, ale chyba w sumie nie ma żadnych innych argumentów na obronę immunitetu Zbigniewa Ziobry, jak odwracanie kota ogonem - mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 Anita Kucharska-Dziedzic z klubu Lewicy o przebiegu posiedzenia sejmowej komisji regulaminowej w sprawie Ziobry. Marek Sowa z Koalicji Obywatelskiej ocenił, że ziobryści "wykonali plan", który mieli na to posiedzenie.

"Dosyć żenujące widowisko", "plan został wykonany"

"Dosyć żenujące widowisko", "plan został wykonany"

Źródło:
TVN24

- To jest bardzo smutna i niefortunna sytuacja. Wszystkie formalności zostały dopełnione, wszyscy dokładnie wiedzieli, co się dzieje i była zgoda. Następnie została podjęta taka politykierska decyzja - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, ministra funduszy i polityki regionalnej (Polska 2050). Odniosła się do decyzji przewodniczącego NSZZ "Solidarność" Piotra Dudy, który wycofał zgodę na wynajęcie historycznej Sali BHP Szymonowi Hołowni. 

Pełczyńska-Nałęcz: to politykierska decyzja

Pełczyńska-Nałęcz: to politykierska decyzja

Źródło:
TVN24

Wszystko wskazuje na to, że 4 grudnia premier Francji Michel Barnier najprawdopodobniej przegra głosowanie w parlamencie i w sprawie budżetu, i w sprawie wotum nieufności. Nikt nie chce podpisać się pod cięciami, które zaproponował rząd. A Francja musi ciąć wydatki, bo już w tej chwili jest jednym z najbardziej zadłużonych krajów Europy. Jeśli prezydentowi nie uda się znaleźć nowego premiera - sam może przejąć kompetencje szefa rządu.

Kryzys polityczny we Francji. Emmanuel Macron może być zmuszony do przejęcia obowiązków premiera

Kryzys polityczny we Francji. Emmanuel Macron może być zmuszony do przejęcia obowiązków premiera

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Otwiera się nowy front walk na Bliskim Wschodzie. Potencjalnie bardzo zapalny, bo sytuację w rozbitej wojną Syrii cementowały do tej pory wpływy Rosji i Iranu. To dzięki ich pomocy przez lata u władzy utrzymywał się dyktator Baszar al-Asad. Ale w weekend rebelianci zaatakowali znienacka siły rządowe, zajęli Aleppo i część prowincji Hama. Czy to szczęśliwy scenariusz dla Syryjczyków?

Zaskakujący sukces rebeliantów. "Te siły mogą rozbić syryjską armię"

Zaskakujący sukces rebeliantów. "Te siły mogą rozbić syryjską armię"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Gruzini nie chcą oddać marzenia o Unii Europejskiej, nawet za cenę rewolucji. Piąty dzień na ulice Tbilisi i innych miast wylewają się tysiące ludzi, a rządząca partia zasłania się mundurowymi. Brutalne starcia przypominają protesty po wyborach na Białorusi. Ale w Gruzji żywe jest inne porównanie. I protestujący, i władza odwołują się do dekady historii Ukrainy - Gruzini mówią o Majdanie, a rząd straszy rosyjską agresją.

"Należymy do Europy i to nasze bardzo podstawowe żądanie"

"Należymy do Europy i to nasze bardzo podstawowe żądanie"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS