Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej obiecał pomoc finansową. Jednak słowa, danego 14 gminom na Dolnym Śląsku, nie dotrzymał. Pozostawił urzędników z bombami ekologicznymi i ogromnymi problemami, bo wysypiska trzeba rekultywować, a pieniędzy na to w budżetach brak. W Malczycach wysypisko istnieje od lat 80., ma powierzchnię ponad 5 hektarów i jest tam zbiornik wodny, w którym pływają plastikowe butelki. Jakby tego było mało, to wchodząc do Unii Europejskiej zobowiązaliśmy się do likwidacji takich miejsc do 1 stycznia 2012 roku. Mija ponad 5 lat, a wysypiska, choć są obecnie zamknięte, to dalej istnieją. Dlatego Komisja Europejska może nanieść kary finansowe - w wysokości nawet kilkuset tysięcy euro.
Autor: Tomasz Kanik / Źródło: Fakty w Południe
Źródło zdjęcia głównego: tvn24