Joachim Brudziński, Beata Szydło, Adam Bielan - prezydent Andrzej Duda, który ubiega się o reelekcję, zaprezentował w środę swój sztab wyborczy. To mocny sztab, ale też trudny start kampanii wyborczej, skoro jej kierunek wyznacza środkowy palec posłanki PiS.
Najważniejsi ludzie w sztabie wyborczym Andrzeja Dudy zostali w środę zaprezentowani w radosnej atmosferze. Powodem do radości nie jest jednak środkowy palec posłanki Joanny Lichockiej, która pokazała go posłom opozycji w czasie debaty nad przekazaniem dwóch miliardów złotych mediom publicznym.
Ten środkowy palec posłanki Lichockiej musi być potężnym obciążeniem i dla PiS, i dla kandydata PiS na prezydenta, skoro cały jego sztab był zgodny, że muszą paść takie słowa:
- Ja bardzo proszę, żeby nie było takich sytuacji, jaka niedawno miała miejsce w Pucku, czy takich sytuacji, jakie mieliśmy ostatnio, niestety, w polskim Sejmie. Żeby nie było obrażających gestów obscenicznych, żeby nie było obrażających słów - powiedział podczas prezentacji członków sztabu prezydent Andrzej Duda.
Trudny początek
Kilka zdań prezydenta o geście Joanny Lichockiej nie zamknie tej sprawy w kampanii, bo nie pozwolą na to kontrkandydaci Andrzeja Dudy.
- Pojawi się petycja do pana prezydenta Andrzeja Dudy, żeby zawetował ustawę przekazującą dwa miliardy na telewizję rządową - obiecał kandydat PSL na prezydenta Władysław Kosiniak-Kamysz.
Prezydent szybko musi podjąć decyzję, czy podpisze ustawę, przeciwko której protestuje cała opozycja. Ustawę, która daje potężny finansowy zastrzyk państwowej telewizji, choć opozycja chciała te pieniądze przekazać na leczenie chorych na raka.
Ale czy weto ze strony Andrzeja Dudy zwiększyłoby jego szanse na reelekcję? - Nie chcę się w tej sprawie wypowiadać. Czekamy na decyzję pana prezydenta - powiedział w środę Adam Bielan, rzecznik prasowy sztabu wyborczego Andrzeja Dudy.
Sam prezydent na razie w tej sprawie milczy. Po prezentacji własnego sztabu po prostu wyszedł z sali i nie odpowiedział na żadne pytanie.
- Tak jak ośmiorniczki Platformy dobiły Platformę, tak środkowy palec Lichockiej dobije PiS - ocenia kandydat Lewicy na prezydenta Robert Biedroń.
PiS może przekonywać, że z roku na rok publicznych pieniędzy przekazywanych na onkologię jest coraz więcej, jednak w Polsce niemal każdy ma w swoim otoczeniu kogoś, kto chorował lub choruje na raka, i kto zetknął się z niedofinansowaną służbą zdrowia. Oni wszyscy są wyborcami, o których walczy prezydent i jego kontrkandydaci.
- Liczę, że może, słuchając Polaków przez te wszystkie dni, zdobędzie się na taki akt odwagi i to zrobi - komentuje całą sprawę Małgorzata Kidawa-Błońska, kandydatka PO na prezydenta.
Ludzie prezydenta
I to właśnie z tymi problemami na początku kampanii będzie musiał się zmierzyć sztab Andrzeja Dudy.
Jego działania koordynować będzie Jolanta Turczynowicz-Kieryłło, która jest powiązana z Jarosławem Gowinem.
Trzon sztabu Dudy stanowić będzie jednak trójka doświadczonych polityków PiS - Beata Szydło wygrała dla Andrzeja Dudy pierwszą kampanię, Joachim Brudziński wygrał dla PiS ostatnią kampanię wyborczą do Sejmu, a Adam Bielan to jeden z bardziej doświadczonych na kampanijnym odcinku polskich polityków.
- Bielan i Brudziński to jest bardzo dobry tandem, ja o tym mówię z ubolewaniem. Ale przeznaczenie dwóch miliardów złotych na telewizję publiczną, a nie na onkologię, zaciąży nad tą kampanią wyborczą - komentuje senator Michał Kamiński.
Według informacji "Faktów" TVN w otoczeniu prezydenta rozważane jest skierowanie ustawy o pieniądzach dla mediów państwowych do Trybunału Konstytucyjnego. Wyrok w tej sprawie mógłby zapaść już po wyborach.
Autor: Krzysztof Skórzyński / Źródło: Fakty TVN