Sędzia Trybunału Konstytucyjnego Krystyna Pawłowicz napisała na Twitterze o dziecku transpłciowym, podając jego imię. Zwróciła uwagę, że władze szkoły przystały na prośbę dziecka na nazywanie go imieniem dziewczynki. Potem sędzia usunęła wpis i przeprosiła.
Sędzia Krystyna Pawłowicz doniosła na szkołę, podając jej adres, w której uczy się transpłciowe 10-letnie dziecko. Doniosła, że szkoła wyraziła zgodę na nazywanie dziecka, zgodnie z jego wolą, imieniem dziewczynki.
- Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego nie powinni występować w mediach społecznościowych, a już na pewno nie w taki sposób agresywny i złośliwy, tak jak to robi pani Pawłowicz – ocenił prof. Stanisław Biernat, były sędzia TK.
- Było to działanie nawet nie wiem, czy bezmyślne. Nawet jeśli bezmyślne, to nie zmienia to faktu, że krzywdzące – skomentowała Emilia Wiśniewska z My, Rodzice –Stowarzyszenia Matek, Ojców i Sojuszników Osób LGBTQIA.
- Ten tweet stanowi naprawdę bardzo głębokie naruszenie dóbr osobistych dziecka, jego rodziny – oceniła dr Hanna Machińska, zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich. - Będzie ogromna grupa, która stanie po stronie pani Pawłowicz i wyzwoli się energia ogromnej nienawiści. I to będzie bardzo niebezpieczne – dodała.
Biuro RPO postanowiło zająć się sprawą, bo skrzywdzono dziecko, a wpis wpływowej osoby negatywnie wpłynie na postrzeganie osób transpłciowych.
Po wpisie sędzi odbyła się w szkole kontrola, której wyniki mamy poznać w poniedziałek. Burmistrz gminy, której nazwy ze względu na dobro dziecka nie chcemy ujawniać, napisał o niepotrzebnym rozgłosie i braku zgody na cyniczne wykorzystywanie dzieci do politycznych rozgrywek.
Zawiadomienie do prokuratury
Koalicja Obywatelska złożyła do prokuratury doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez sędzię Pawłowicz, zarzucając jej nielegalne przetwarzanie danych osobowych. - Profesor Krystyna Pawłowicz nie wyszła z roli polityczki i po prostu uprawia politykę. Natomiast tym razem jest to bardzo ohydne, bo ofiarą tej jej polityki jest po prostu dziecko, dziewczynka – skomentowała Marzena Okła-Drewnowicz, posłanka PO.
Lewica też domaga się śledztwa i odebrania Krystynie Pawłowicz sędziowskiego immunitetu. - Zachowała się jak najgorszy troll i hejter – powiedziała Wanda Nowicka, posłanka Nowej Lewicy.
Były wiceprezes TK jest przekonany, że sędzi należy się postępowanie dyscyplinarne. - Jedną z przesłanek odpowiedzialności dyscyplinarnej jest uchybienie godności sędziego Trybunału. Uważam, że pani Pawłowicz niewątpliwie uchybiła godności sędziego Trybunału Konstytucyjnego – stwierdził prof. Stanisław Biernat.
Były prezes Trybunału Konstytucyjnego uważa, że Krystyna Pawłowicz naruszyła prawo. - Wkroczyła w przestrzeń zakazaną prawem. Jest ustawa o ochronie danych osobowych, ona wyraźnie mówi, co to są dane wrażliwe – powiedział Jerzy Stępień.
W obronie Krystyny Pawłowicz stanęła małopolska kurator oświaty. "Ocena prof. Pawłowicz jest absolutnie trafna" – stwierdziła Barbara Nowak. Stanęła też po jej stronie grupa sędziów dobrej zmiany, jak sędzia Jarosław Dudzicz.
Brak komentarza
To PiS wskazało Krystynę Pawłowicz jako kandydatkę na sędziego TK, ale sprawy nie skomentowało. Głos zabrał za to lider Porozumienia. - Próby odzierania kogokolwiek, zwłaszcza dziecka, z godności są moralnie nieakceptowalne – powiedział Jarosław Gowin.
Opozycja domaga się też błyskawicznej reakcji Rzecznika Praw Dziecka. Zakażony koronawirusem Mikołaj Pawlak zaapelował o powstrzymanie emocji i zapewnił, że sprawa jest wyjaśniania. "Dzieci należy otoczyć opieką i chronić, a nie wykorzystywać" – napisał w internecie.
Po dwóch dniach i po dziesiątkach krytycznych uwag Krystyna Pawłowicz obwieściła, że dla dobra dziecka postanowiła skasować swój wpis. W kolejnym wpisie zasłoniła się niewiedzą i przeprosiła dziecko.
- Wszystko za późno, bo ta rana pozostała. Dziecko zostało potężnie, głęboko skaleczone i to jest odpowiedzialność osoby, która pełni tak ważną rolę publiczną – oceniła dr Hanna Machińska.
Nikt z Trybunału Konstytucyjnego nie zabrał głosu w tej sprawie.
Autor: Katarzyna Kolenda-Zaleska / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24