W USA trwa wielkie odliczanie do wyborów prezydenckich. Już teraz jednak Donald Trump ostrzega swoich wyborców, że wybory mogą być sfałszowane. Jednych to oburza, bo to obraźliwe dla amerykańskiej demokracji. Innych zaś to cieszy, bo to dowód na to, że Trump coraz bardziej liczy się z porażką i już teraz szuka dla niej wytłumaczenia. Co ciekawe, amerykański system wyborczy jest fascynujący i czasem rzeczywiście zastanawiający. Zdarzyło się – i to w 2000 roku – że jeden z kandydatów w wyborach faktycznie dostał więcej głosów, ale prezydentem został jego oponent.
Autor: Marcin Wrona / Źródło: TVN24 BiS