- Miejmy świadomość, że iskandery w obwodzie kaliningradzkim to trochę taki potwór z Loch Ness - powiedział w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS były szef MON Tomasz Siemoniak, komentując słowa rosyjskich polityków o tym, że iskandery mają być umieszczone na stałe blisko polskiej granicy. Zdaniem polityka "to jest broń mobilna", więc położenie lądowych pocisków balistycznych nie musi być permanentne. - Rosja używa tego jako kategorii politycznej, trochę straszenia, trochę pokazania, że na Bałtyku chce być ważna - ocenił Siemoniak. Były szef MON mówił także o relacjach Polski ze Stanami Zjednoczonymi.
Źródło: Fakty z zagranicy TVN24 BiS