Wybuch w KGP. Najpierw wezwano strażą pożarną, później odwołano
Michał Gołębiowski | Fakty po południu TVN24
Dziennikarze "Superwizjera" TVN prześwietlają wciąż niejasne kulisy eksplozji w Komendzie Głównej Policji. Jak się okazuje, Komenda Główna Policji nie zawiadomiła Straży Pożarnej o wystrzale z granatnika. Poinformowano jedynie o "zawaleniu się stropu". Potem z nieznanych wciąż powodów ekipa strażaków skierowana do gmachu przy Puławskiej została cofnięta. Senator Brejza mówi o próbie zamiecenia sprawy pod dywan.
Autor: Michał Gołębiowski / Źródło: Fakty po południu TVN24