Po starciu kilkudziesięciu pseudokibiców w Kędzierzynie-Koźlu osiem osób jest podejrzanych o udział w bójce o charakterze chuligańskim. Oprócz tego jeden z mężczyzn ma odpowiadać także za czynną napaść na funkcjonariuszy. Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań.
W sobotnie popołudnie w Kędzierzynie-Koźlu kilkudziesięciu pseudokibiców starło się między sobą w biały dzień, nieopodal stadionu, na którym właśnie trwał mecz miejscowego Chemika.
- Na tę konfrontacje od razu zareagowali policjanci. Funkcjonariusze wkroczyli do działań i zapobiegli dalszej eskalacji agresywnych i niebezpiecznych zachowań - poinformowała nadkom. Magdalena Nakoneczna z Komendy Powiatowej Policji w Kędzierzynie-Koźlu.
Łącznie na moście w Kędzierzynie-Koźlu starły się trzy grupy pseudokibiców. Oprócz miejscowej miejscowych pseudokibiców Chemika, wspartych przez grupę pseudokibiców Rakowa Częstochowa, w mieście pojawili się też kibole Odry Opole. Jedna z grup biła się bez koszulek, by odróżnić sprzymierzeńca od rywala. Cała bójka trwała parę minut.
- Pseudokibice zaczęli uciekać. Jeden pojazd, którym uciekało trzech młodych mężczyzn, w tym 21-letni kierowca, staranował policyjny radiowóz - powiedziała nadkom. Magdalena Nakoneczna.
Za ten czyn 21-latek usłyszał zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza, obecnie przebywa w areszcie. Grozi mu nawet do dziesięciu lat więzienia.
- W stosunku do pozostałych osób, siedmiu, prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji oraz zakazu opuszczania miejsca zamieszkania na czas dłuższy niż 7 dni - poinformował Włodzimierz Chłap z Prokuratury Rejonowej w Kędzierzynie-Koźlu.
Walka o wpływy i okazja do wykazania się
Zatrzymani to kibole z Opola, niektórzy są jeszcze nastolatkami. Mimo długoletniej walki policji z środowiskami pseudokibicowskimi, ich liczba wcale nie maleje. Jak podkreśla były rzecznik policji, środowiska kibicowskie stają się coraz bardziej hermetyczne i coraz trudniej przewidzieć ich ruch.
- W policji stworzono specjalne grupy, które zajmują się przestępczością pseudokibiców, specjalne grupy, które mają zbierać informacje, co dzieje się w takich środowiskach. Policjanci pracują z anonimowymi źródłami informacji - zdradza były rzecznik policji Mariusz Sokołowski.
Tego typu starcia jak to w Kędzierzynie-Koźlu to według policji nie tylko walka pomiędzy kibicami klubów piłkarskich, ale też walka o wpływy, bo środowiska pseudokibicowskie często zajmują się także handlem narkotykami. Takie pole bitwy to także egzamin dla tych, którzy do grupy chcą dołączyć.
- Bardzo często ustawki są tym miejscem, gdzie sprawdza się żołnierzy grup przestępczych, gdzie oni mają się wykazać lojalnością wobec tych, którzy nimi dowodzą - tłumaczy Sokołowski.
Policja z Kędzierzyna-Koźla nie wyklucza kolejnych zatrzymań. Na podstawie nagrań wideo z miejsca bójki funkcjonariusze rozpoznają kolejnych uczestników ustawki.
- Będziemy także dążyć do identyfikacji pozostałych osób, które uczestniczyły w tym zdarzeniu, aby nikt nie uniknął odpowiedzialności - przekonuje nadkom. Magdalena Nakoneczna.
Autor: Marta Warchoł / Źródło: Fakty po południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: kk24.pl