Słynny ukraiński reżyser Ołeh Sencow jest na froncie i pokazuje filmy z walk swojego pododdziału. Chce uświadomić światu, jak straszna jest wojna w Ukrainie.
Dokładnie 10 lat temu zaczęły się protesty na Majdanie po tym, jak ówczesny prorosyjski prezydent Wiktor Janukowycz odmówił podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.
Tysiące ukraińskich dzieci Rosjanie siłą wywieźli w głąb swojego kraju. To najważniejszy powód, dla którego Trybunał w Hadze oskarżył Władimira Putina o zbrodnie wojenne.
Pomoc wojskowa ze strony Stanów Zjednoczonych, głównego zachodniego partnera Kijowa, może się skończyć, bo Kongres nie zgodził się na jej finansowanie.
Rosjanie próbują okrążyć Awdijiwkę, miasteczko położone tuż obok okupowanego Doniecka. Tymczasem na wschodnim brzegu Dniepru rozrasta się ukraiński przyczółek.
Zeszłej zimy Rosjanie, atakując ukraińską infrastrukturę krytyczną, próbowali osłabić ducha narodu. Tym razem Ukraińcy, przewidując, że ataki się powtórzą, będą lepiej przygotowani.
Walki w Ukrainie wciąż trwają, ale front niemal na całej długości się zatrzymał. Brak znaczących postępów nie wpływa jednak na postawę Zachodu. Kijów może liczyć na solidarne wsparcie.
Ukraina chce jak najszybciej wzmocnić front i poderwać w niebo myśliwce F-16. Prezydent Zełenski zabiega w Bukareszcie, by to jego piloci w pierwszej turze mogli przejść kurs w powstającym w Rumunii centrum szkoleniowym.