- Zdaje się, że profesorowie prawa ograli magistrów prawa - powiedział w "Faktach o Świecie" TVN24 BiS Radosław Sikorski, komentując fakt, że Sąd Najwyższy zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ws. przechodzenia sędziów w stan spoczynku i do czasu odpowiedzi zawiesił stosowanie nowych przepisów. Zdaniem byłego szefa MSZ Unia nie powinna Polsce "odpuścić" w kwestii łamania praworządności, bo "jeżeli przestałaby być społecznością prawa, to przestaje istnieć".
- Bardzo się cieszę, że po tych złych doświadczeniach z Trybunałem Konstytucyjnym, który nie bronił się wystarczająco twardo, Sąd Najwyższy postanowił zagrać z tą jaczejką bolszewicką takimi samymi metodami jak ona. To znaczy twardym egzekwowaniem swoich uprawnień - powiedział Sikorski komentując zapytanie SN złożone do unijnego Trybunału.
- Nie można być w UE nie respektując werdyktów europejskiego Trybunału Sprawiedliwości - dodał radząc KRS, żeby poczekała na werdykt unijnej instytucji.
- Mam nadzieję, że nikomu nie przyjdzie do głowy wyprowadzać Polskę z UE poprzez nierespektowanie werdyktów, czy decyzji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej - stwierdził. Sikorski odniósł się także do oświadczenia Kancelarii Prezydenta, w którym stwierdzono, że decyzja Sądu Najwyższego nie ma "prawidłowej podstawy prawnej". Zdaniem byłego szefa MSZ to SN "prawidłowo interpretuje prawo", a "koledzy z PiS-u nie rozumieją w jakiej rzeczywistości prawnej żyją". Sikorski zwrócił też uwagę na decyzje Trybunału Sprawiedliwości, który uznał, że Polska może być oceniana przez inne sądy krajowe.
- PiS nie rozumie, że Unia to nie oni-jacyś, tylko to my - podsumował. - Psychicznie oni są tam, gdzie brytyjscy eurosceptycy. Oni uważają, że Unia to jacyś obcy i to jest niebezpieczne - dodał.
"Chodzi o przejęcie polityczne sądów"
- Zaczynamy mieć w Polsce chaos prawny - stwierdził gość programu i dodał, że wymiany sędziów w Polsce mają na celu to, by "miernoty zastąpiły ludzi kompetentnych, bo wiadomo, że miernoty będą się słuchać, a ludzie kompetentni mają własne zdanie".
- Chodzi o przejęcie polityczne sądów po to, żeby Kaczyński mógł postawić zarzuty Tuskowi, może mnie, żeby Trybunał Stanu nie mógł działać i żeby w rękach Kaczyńskiego była decyzja o tym, czy wybory będą uznane, czy nie. Najlepszym dowodem tego jest przesunięcie oficera prowadzącego z Trybunału Konstytucyjnego do Sądu Najwyższego. Przynajmniej próba - stwierdził Sikorski.
Zdaniem Sikorskiego sędzia Muszyński ma przejść do SN, ponieważ tam "potrzeba ludzi do czarnej roboty". - TK już został spacyfikowany, jest posłuszny, więc z punktu widzenia partii rządzącej trzeba uporządkować SN - dodał.
"Testy charakterów"
- Mamy system tworzenia instytucji, które są atrapami - podsumował Sikorski, tłumacząc, że instytucjom państwa brakuje istoty, "bo i tak wszystkie decyzje będą podejmowane na Nowogrodzkiej".
Zdaniem Sikorskiego rządzący "zapętlili się w swoją własną niekompetencję", co poskutkowało "dużym bałaganem", co powinno dawać obywatelom do myślenia, bo na końcu jest obywatel, przykładowy Sebastian K., którego "próbuje się wrobić w wypadek kolumny rządowej". Według Sikorskiego jest to sytuacja niebezpieczna, ponieważ to zwykli obywatele idą do sądu po sprawiedliwość, a mogą jej nie otrzymać przez sędziów bez kręgosłupów.
- W każdym środowisku bywa różnie. Jak za komuny, mamy testy charakterów - podsumował. Czy da się zatem sytuację odkręcić? - Bardzo trudno jest przywrócić powagę, zaufanie i niezależność do instytucji, które zostały wyprute w tak brutalny sposób. To będzie delikatny proces, bo zaufanie się buduje dekadami, a traci w parę miesięcy. Tu nie ma łatwych rozwiązań - stwierdził Sikorski.
"Idziemy do zamordyzmu"
Czy Unia się polskiemu rządowi postawi? - UE jest w niektórych sprawach słaba, a w innych bardzo silna. W wymiarze sprawiedliwości powinna być bardzo silna, bo jeżeli przestałaby być społecznością prawa i przestrzegania traktatów, to wtedy staje się niczym - podsumował.
- Idziemy do zamordyzmu. Kaczyński sobie wyobraża, że idealny system to coś na kształt Salazara - klarykalno-nacjonalistyczna dyktatura - ocenił Sikorski. - Ten zamordyzm będzie dla nas mentalnie trudniejszy niż za PRL. Bo za PRL mieliśmy alibi, że Ruscy nam to robili, a teraz nasi rodacy nam to robią - dodał.
- Kaczyński stworzył system, w którym jest już możliwe fałszowanie wyborów. Nie wiemy, czy użyje tych instrumentów, które ma. Ale je stworzył. Chyba po coś - skwitował Sikorski.
Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS