Szykowana polityka imigracyjna Donalda Trumpa wzbudza wiele kontrowersji wśród obrońców praw człowieka. Jednak hasło wielkiej deportacji nie zniechęciło jego wyborców, a wręcz przeciwnie. Wielu Amerykanów wierzy, że wyrzucenie z kraju nielegalnych migrantów poprawi bezpieczeństwo i sytuację na rynku pracy. Ekonomiści jednak wyliczają, że to tak nie działa i prognozują wzrost inflacji.
W czasie kampanii prezydenckiej Donald Trump wielokrotnie zapowiadał, że uszczelni granice i przeprowadzi największą deportację w historii kraju. Może to oznaczać wydalenie około 11 milionów ludzi, którzy w Stanach Zjednoczonych przebywają nielegalnie. - Uratuję każde miasto w Ameryce, które zostało najechane i podbite. Wsadzimy tych okrutnych i żądnych krwi przestępców do więzienia albo wykopiemy ich z naszego kraju tak szybko, jak to możliwe - mówił na jednym z wieców.
Donald Trump obiecał rozbudowę i wzmocnienie muru na granicy z Meksykiem, którego budowy nie ukończył w czasie pierwszej kadencji. Zapowiedział przywrócenie zakazu wjazdu dla muzułmanów i wprowadzenie "kontroli ideologicznych dla wszystkich imigrantów".
ZOBACZ TEŻ: Donald Trump ogłosił "cara granicy"
Trump twierdzi, że skorzysta z osiemnastowiecznej ustawy, by "rozmontować każdą imigrancką siatkę przestępczą na amerykańskiej ziemi". - Ani cent nie powinien być przeznaczony na dotowanie nieudokumentowanych imigrantów, ani na miasta udzielające im schronienia, ani na pomoc federalną - podkreśla Vivek Ramaswamy z Partii Republikańskiej.
Wyliczają, ile może kosztować zapowiedź Trumpa
Według American Immigration Council, grupy działającej na rzecz imigrantów, zatrzymanie i deportacja wszystkich osób przebywających w Stanach nielegalnie może kosztować kraj 315 miliardów dolarów.
Peterson Institute for International Economics szacuje, że w przypadku deportacji około ośmiu milionów ludzi do 2028 roku ceny wzrosną o ponad 9 procent. W górę pójdą też ceny mieszkań, ponieważ obcokrajowcy stanowią co najmniej 25 procent zatrudnionych w budownictwie. "Dojdzie do szybkiego wzrostu inflacji. Popyt będzie większy niż zdolność amerykańskich firm do dostarczania towarów i usług" - ocenia na łamach "New York Timesa" prof. Michael Clemens z George Mason University.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Co Amerykanów przekonało do wyboru Donalda Trumpa?
Jednym ze sposobów na zatrzymywanie nieudokumentowanych imigrantów mają być naloty na miejsca pracy. Amarilis wyemigrowała do USA 25 lat temu. Na początku swojego pobytu w Ameryce pracowała w zakładzie przetwórstwa grzybów, gdzie - jak twierdzi - nigdy nie wiedziała żadnego Amerykanina.
- Co Ameryka zrobiłaby bez imigrantów? W tym kraju żyje wielu Latynosów. To my, imigranci, tu pracujmy - zwraca uwagę Amarilis.
Obawiają się naruszenia praw człowieka
Imigranci, którzy złożyli wnioski o azyl i od miesięcy czekają na rozmowy z amerykańskimi urzędnikami, obawiają się, że wraz z powrotem Trumpa do władzy spotkania zostaną odwołane.
- Proszę, nie bądźcie samolubni, tak jak wy jesteśmy ludźmi. Dajcie nam szansę. Jeśli nie chcecie nas u siebie, pozwólcie nam dostać się do Kanady, ale dajcie nam jakąś możliwość. Nasza sytuacja jest zła. Byliśmy porywani, kobiety były gwałcone, migranci byli zabijani. Proszę, pomóżcie nam - apeluje Andreina Canizalez, imigrantka z Wenezueli.
Krytycy twierdzą, że działania Trumpa mogą prowadzić do naruszenia praw człowieka i międzynarodowego prawa humanitarnego. Obrońcy praw imigrantów uważają, że znowu będzie dochodziło do rozdzielania rodzin na granicy. - Myślę, że zobaczymy wielu migrantów, którzy będą chcieli przekroczyć granicę nielegalnie. Ludzie będą bardziej ryzykować, będą próbowali przechodzić w bardziej niebezpiecznych miejscach - uważa Jose Garcia, aktywista zajmujący się prawami imigrantów.
Trump zapowiada podwyżki dla straży granicznej
Urzędnicy nowej administracji mają planować wykorzystanie wojska do deportowania imigrantów. Trump zamierza też zatrudnić około 10 tysięcy dodatkowych funkcjonariuszy straży granicznej. Może to być trudne zadanie, bo z powodu niskiego morale i problemów z finansowaniem dużym problemem jest obsadzenie już istniejących stanowisk.
CZYTAJ TEŻ: Haitańczycy pozywają Trumpa i Vance'a. Za stwierdzenia o imigrantach jedzących psy i koty
- Natychmiast poproszę Kongres o zatwierdzenie 10-procentowych podwyżek. Agenci straży granicznej nie dostali ich od dłuższego czasu. Dostaną też 10 tysięcy dolarów premii za przedłużenie i podpisanie umowy - zapowiadał Donald Trump na jednej z konwencji.
Według "New York Timesa" nowa administracja zacznie od deportacji imigrantów, którzy dopuścili się przestępstw.
Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: EPA