"New York Times": w Polsce wciąż są pracownicy z Korei Północnej


W Polsce zatrudnionych jest nawet 450 Koreańczyków z Północy. Dostają głodowe pensje, bo większość ich dochodów zabierają pracownicy koreańskich służb specjalnych, którzy na co dzień ich pilnują. W zeszłym roku Rada Bezpieczeństwa ONZ wydała rezolucje nakazujące zakaz wydawania nowych zezwoleń na pracę i pobyt czasowy pracownikom z Korei Północnej. Pytanie, dlaczego w 2017 roku Polska wydała ich blisko 200.

Oglądaj "Fakty z Zagranicy" od poniedziałku do piątku o 19:55 w TVN24 BiS

Obywateli Korei Północnej, pracujących jako spawacze w jednej z polskich stoczni, pokazały "Fakty" TVN w 2006 toku. Przez 10 kolejnych lat rzeczywistość niewiele się zmieniła. O tym, że problem wciąż jest aktualny, informowali w listopadzie 2016 roku dziennikarze "Superwizjera".

Mimo sankcji nałożonych na Pjognjang i nacisków ze strony opinii międzynarodowej, ten proceder trwa w Polsce do dziś. Jak donosi gazeta "New York Times" Koreańczycy z północy wykorzystywani są do pracy przy budowie statków między innymi w Policach.

Zalecenia ONZ i UE

- Były to przypadki, które polegały na tym, że pracownicy odmawiali odpowiedzi na pytania. W kilku przypadkach udało nam się nawiązać rozmowę, ale byliśmy przepędzani - mówi Joanna Berendt, dziennikarka "NYT".

W grudniu - po kolejnej probie nuklearnej - Rada Bezpieczeństwa ONZ zaleciła wszystkim państwom wydalenie północnokoreańskich robotników w ciągu najbliższych dwóch lat. Podobną decyzję podjęła w październiku Bruksela. Zgodnie z nią, pozwolenia na pracę dla Koreańczyków z Północy nie będą odnawiane. Polska jest w gronie państw, które zobowiązały się do przyjęcia nowych regulacji.

- Trwają prace nad nowelizacją ustaw, regulujących dostęp cudzoziemców do rynku pracy, aby rozwiązanie to wprowadzić na stałe - informuje Jakub Dudziak, rzecznik Biura Szefa Urzędu ds. Cudzoziemców.

Jak wynika z danych Państwowej Inspekcji Pracy, od 2016 roku wydano w Polsce ponad 350 zezwoleń na pracę dla obywateli Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej. Jak szacują urzędnicy, obecnie na terenie naszego kraju przebywa około 450 Koreańczyków z Północy. Jedni pracują w przemyśle stoczniowym, pozostali między innymi w branży budowlanej i rolniczej. Według "NYT" w sumie z ich usług korzysta 19 polskich firm.

- Na pewno to jest praca w warunkach niewolniczych. Między innymi dlatego, że nie mają możliwości odejścia, a poza tym praktycznie nie dostają pieniędzy - mówi Irena Dawid-Olczyk, prezes fundacji "La Strada".

Zyski dla reżimu

Pjongjang od lat wysyła swoich obywateli w świat, czerpiąc z ich pracy pokaźne zyski. Każdy Koreańczyk z Północy musi oddać komunistycznym władzom od 30 do nawet 80 procent swojej miesięcznej pensji. Jak wynika z zebranych danych, roczny dochód Pjongjangu z tytułu wynajmowanej siły roboczej wynosi co najmniej półtora miliarda euro.

Wśród państw, które ściągają do pracy najwięcej obywateli Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej są Chiny i Rosja. Inni trafiają do Mongolii i krajów z regionu Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polski. Przeciwko zatrudnianiu Koreańczyków z Północy stanowczo protestują Stany Zjednoczone.

Autor: Marcin Masewicz / Źródło: Fakty z zagranicy TVN24 BiS

Pozostałe wiadomości

W Koalicji Obywatelskiej w piątek odbyły się prawybory, wyniki mają zostać podane w sobotę. PiS z kolei ma ogłosić swojego kandydata w niedzielę. Gdyby rzeczywiście faworytem prezesa miał być prezes IPN Karol Nawrocki, to co przesądziło o jego wyborze?

Nieoficjalnie: Karol Nawrocki ma być kandydatem PiS na prezydenta. Są też nieoficjalne powody. Jakie?

Nieoficjalnie: Karol Nawrocki ma być kandydatem PiS na prezydenta. Są też nieoficjalne powody. Jakie?

Źródło:
Fakty TVN

Troska mamy działa jak najlepsze lekarstwo na każdego malucha. W przypadku wcześniaków może zdziałać cuda. Lekarze mają na to dowody, a ci z łódzkiego szpitala mają też możliwości, by to wykorzystać. Terapia rodzinna dla wcześniaków w Polsce raczkuje, a powinna być standardem.

Dla wcześniaków bliskość rodziców jest bardzo ważna. W łódzkim szpitalu działają dla nich pokoje rodzinne

Dla wcześniaków bliskość rodziców jest bardzo ważna. W łódzkim szpitalu działają dla nich pokoje rodzinne

Źródło:
Fakty TVN

Marcin Romanowski, były wiceminister sprawiedliwości, który według prokuratury jest odpowiedzialny za wielomilionowe nieprawidłowości w wydatkach z Funduszu Sprawiedliwości, triumfuje po orzeczeniu sądu, że jego zatrzymanie w lipcu było bezprawne. Spór dotyczył immunitetu. Romanowski wciąż może zostać aresztowany, bo w międzyczasie stracił immunitet już nie tylko posła, ale i członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.

Marcin Romanowski chce 200 tysięcy złotych odszkodowania za bezprawne zatrzymanie

Marcin Romanowski chce 200 tysięcy złotych odszkodowania za bezprawne zatrzymanie

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Końcowe odliczanie przed prezentacją kandydatów. Wybranek Prawa i Sprawiedliwości miał być wyłoniony 20 listopada, jednak wciąż nic o nim nie wiadomo. Ale wiadomo, że 21 listopada kolejne spotkanie na szczycie - kolejna narada przy Nowogrodzkiej. Może tym razem się uda?

Na kogo postawi Prawo i Sprawiedliwość w wyborach prezydenckich?

Na kogo postawi Prawo i Sprawiedliwość w wyborach prezydenckich?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Na 99 procent decyzja zapadła - tak o kandydacie PiS na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł klubu PiS Krzysztof Ciecióra. Europoseł KO Dariusz Joński wymieniał z kolei w programie "trzy różnice" między ugrupowaniami i ich podejściem do wyłonienia kandydata.

"Daliśmy to w ręce 25 tysięcy osób. W PiS-ie wiemy, jak jest"

"Daliśmy to w ręce 25 tysięcy osób. W PiS-ie wiemy, jak jest"

Źródło:
TVN24

- Rosja robiła, robi i będzie robiła to, co będzie chciała, jeżeli będzie mogła to robić - powiedział pułkownik rezerwy Maciej Matysiak, komentując informacje o użyciu rakiety balistycznej średniego zasięgu przez Rosję przeciwko Ukrainie. Zaznaczył przy tym, że w tej chwili "Rosja de facto zaczyna przeć do jakichś negocjacji" i chce zdobyć przewagę przed rozmowami z Ukrainą i Zachodem. Anna Maria Dyner (Polityka Insight) oceniła, że czwartkowy atak z użyciem nowej potężnej broni "miał wywołać efekt psychologiczny".

"To nowa głowica, która dopiero jest testowana". Cel użycia? Psychologiczny

"To nowa głowica, która dopiero jest testowana". Cel użycia? Psychologiczny

Źródło:
TVN24

W ubiegłym tygodniu w Redzikowie koło Słupska otwarto bazę amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Taką samą - tyle że od lat - ma już Rumunia. W Rumunii powstaje także największa NATO-wska baza w Europie. Dla Sojuszu ten kraj jest istotny między innymi ze względu na jego położenie. Rumunia graniczy z Ukrainą, ale i Mołdawią, której również zagraża rosyjski imperializm. Władze w Bukareszcie znane były z prozachodniego nastawienia, ale ostatnio popularność zdobywają tam siły prorosyjskie. W ten weekend zaczynają się w tym kraju wybory.

W Rumunii powstaje największa baza NATO w Europie. Jednocześnie rośnie tam poparcie dla sił prorosyjskich

W Rumunii powstaje największa baza NATO w Europie. Jednocześnie rośnie tam poparcie dla sił prorosyjskich

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

W Salwadorze znajduje się największe więzienie w Ameryce Łacińskiej. Trafiają tam mordercy, gwałciciele i członkowie gangów. Mowa o Centrum Odosobnienia Terroryzmu - CECOT. Więzienie otwarto w ubiegłym roku. Może pomieścić 40 tysięcy osób i zapełnia się błyskawicznie, bowiem w kraju o jednym z najwyższych wskaźników zabójstw na świecie od dwóch lat panuje stan wyjątkowy. Amnesty International przestrzega, iż Salwador doświadcza "stopniowego zastępowania przemocy gangów przemocą państwową". Społeczeństwo jednak taką politykę popiera - pierwsze dane mówią o spadku przestępczości. Telewizji CNN jako jedynej udało się dostać do strzeżonego kompleksu i pokazać, w jakich warunkach przebywają osadzeni.

Największe więzienie w Ameryce Łacińskiej jest symbolem "nowego Salwadoru". Tak wygląda życie osadzonych

Największe więzienie w Ameryce Łacińskiej jest symbolem "nowego Salwadoru". Tak wygląda życie osadzonych

Źródło:
CNN